Podobne
- Strona startowa
- Campbell Joseph The Masks Of God Primitive Mythology
- Joseph P. Farrell Wojna nuklearna sprzed 5 tysięcy lat
- Joseph Campbel The hero with a thousand faces [pdf]
- Farrel Joseph P. Wojna nuklearna sprzed 5 tysicy lat
- Bedier Joseph Dzieje Tristana i Izoldy (2)
- Joseph McMoneagle Wędrujšcy Umysł [up by Esi]
- Tey Josephine Zaginęła Betty Kane
- Adobe.Photoshop.7.PL.podręcznik.uzytkownika.[osloskop.net]
- Baka Józef Uwagi o Âśmierci niechybnej i inne wiersze (2)
- Zimmer Bradley Marion Mgly Avalonu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- psmlw.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ona była najcudniejszą istotą… - wyszeptał młodzieniec myśląc o niej tak, jakby już leżała martwa na jego zdruzgotanym sercu.- I najnieuchwytniejszą - dokończył Mills przyciszonym głosem.- Bywają takie kobiety na świecie.Ona nie zmieni się nigdy.Poprzez cienie i skazy jej życia będzie przezierał zawsze promień jej nienagannej prawości.O pańskiej prawości nie wiem nic, ale panu będzie łatwiej żyć, bo pan zawsze będzie miał… swoją drugą miłość - niepoprawny entuzjasto morza!- Ach morze! morze! - zawołał młody entuzjasta.- Tam chcę powrócić!I powrócił doń rzeczywiście, a uczynił to z chwilą, gdy odzyskał dosyć sił na to, żeby móc odczuć w pełni druzgocący ciężar swojej straty (a może korzyści?) i kiedy stwierdził, że potrafi tę stratę znieść bez zmrużenia oka.Po tym odkryciu mógł stawić czoło każdemu losowi.W liście do osoby, dla której przeznaczony był ten pamiętnik, napisał, że gdyby był prawdziwym romantykiem, nie spojrzałby już nigdy na żadną kobietę.On zaś, przeciwnie - nie przeoczył ani jednej twarzy zasługującej na uwagę.Przyglądał się wszystkim, gdyż każda z nich przypominała mu Donę Ritę, bądź przez jakieś szczególne podobieństwo, bądź przez głęboki kontrast.Niezawodzący nigdy potężny szum morza zagłuszył ludzkie głosy i uchronił go od ludzkich sądów.Nie usłyszał już nigdy o Ricie.Nie doszła go nawet wieść o sprzedaży olbrzymich zbiorów Allčgre’a - wieść, która musiała szerokim echem rozejść się po świecie.Do niego nie dotarło nic.O niczym nie wiedział.A po latach utracił i złotą strzałę.Zginęła podczas burzy w katastrofie okrętowej.Autor wyznaje, że gdy nazajutrz, stojąc na skalistym wybrzeżu, wpatrywał się w miejsce, gdzie szalejące morze ukryło jego skarb, doznał uczucia, że jednak - tak jak się stało - stało się dobrze.Przecież nie mógł tej pamiątki pozostawić nikomu.Obojętne oczy nie powinny jej były oglądać, obce ręce dotykać.Przed śmiercią należało zatopić ją w morzu, tak jak to zrobił stary król Thule z czarą swej kochanki.Romantyzm tej analogii przywołał uśmiech na jego usta.Ale naprawdę, cóż by innego mógł uczynić z tą złotą strzałą?Koniec
[ Pobierz całość w formacie PDF ]