Podobne
- Strona startowa
- Charles M. Robinson III The Diaries of John Gregory Bourke. Volume 4, July 3, 1880 May 22,1881 (2009)
- John Leguizamo Pimps, Hos, Playa Hatas, and All the Rest of My Hollywood Friends (2006)
- Fred Bergsten, John Williamson Dollar Overvaluation and the World Economy (2003)
- Kos Kala, Selby John Moc aloha i wiedza huny (2)
- Kos Kala, Selby John Moc aloha i wiedza huny
- Marsden John Kroniki Ellie 03 Przycišgajšc burzę
- Adams G.B. History of England From the Norman Conquest to the Death of John
- Kennedy Paul Mocarstwa Âświata (1500 2000)
- Gulland Sandra Kochanka Słońca
- Configuring Windows 2000 Server Security
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- oknaszczecin.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy asystent podał mi kamienny kubek zawierający moją porcję herbaty, powiedział: Doktor mówi, że to jestdla Pana i Profesora Zimbardo.Do dziś nie jestem zupełnie pewny, co to miało oznaczać, ale podejrzewam,że dano mi wyjątkowo dużą porcję herbaty, która była przeznaczona dla Phila i dla mnie.Napój smakował jakmieszanina korzonków i błota doprawiona szczyptą brązowego cukru.Nie smakowało to dobrze, ale nie byłoteż bardzo złe.Następne 30 do 45 minut wypełnione było odgłosami ludzi wymiotujących do stojących przed nimi misek.Niktnie poszedł do łazienki, nikt nie wstał i wydawało się, że nikomu nie przeszkadzało to, że wymiotuje.Ja niemiałem mdłości, ale odczułem nagły niepokój związany z potencjalnymi przyszłymi konsekwencjami faktu, żeta niezwykła ceremonia picia herbaty odbywa się na kampusie Uniwersytetu Stanforda.Pomyślałem, że mogęzostać wyrzucony z uczelni i skazany na krótki pobyt w więzieniu oraz pokazną ilość pracy na cele społeczne,aby odpokutować ulegnięcie pokusie wzięcia udziału w tej tajemniczej ceremonii.Mój niepokój nie opadłcałkiem, aż do momentu w którym zauważyłem, że moje lewe przedramię rozpływa się, przechodząc płynniew lewą nogę.Chwilę potem ubrani na biało pomocnicy rektora/szamana zaczęli tańczyć, grać na bębnachi śpiewać, rozchodząc się po całym pomieszczeniu.Troszczyli się o to, by wspierać członków grupy, którzywydawali się szczególnie mocno reagować na potężne halucynogeny.Przed moimi oczami ukazały się widoki dzikich, lecz niegroznych zwierząt z dżungli.Części mojego ciałazmieniały kształt, wyciągając się, kurcząc i rozpływając.Ciepłe uczucie zadowolenia przepływało przeze mniei nade mną.Czułem, że moje wargi wyginają się w największy uśmiech, jaki można sobie wyobrazić.Ponadsześć godzin pózniej, które wydawały się co najwyżej kilkoma minutami, szaman powstał i śpiewy umilkły.Nagle cała publiczność wstała.Nikt nie zasnął.Zwieca wypaliła się do końca i z powrotem zapaliły się światła.Wszyscy, prócz jednego studenta, relacjonowali odbycie cudownie przepięknej podróży.Wyjątkiem był student,którego wizje były zbyt rzeczywiste, by mogły być przyjemne i który się przestraszył.Poczucie czasu Johna uległo całkowitej odmianie: z typowego dla niego nastawienia naprzyszłość, bazującego na spisach czynności do wykonania, w magicznie poszerzonąterazniejszość.Ayahuasca ceremonia picia herbaty ilustruje kilka istotnych aspektówperspektywy postrzegania czasu.Po pierwsze, pokazuje, że dominująca orientacjaprzyszłościowa może zaślepić bystrych, pełnych dobrej woli ludzi na bezpośredniekonsekwencje ich zachowania.John i Phil, obaj wybiegali myślami poza skromnąceremonię picia herbaty, ku codziennej pracy uniwersyteckiej, jaką mieli do wykonania.Jednocześnie chcieli jednak zadowolić goszczonego wykładowcę, być dobrymigospodarzami dla swoich znakomitych, zagranicznych gości oraz przygotować specjalnewydarzenie dla swoich studentów.To zaabsorbowanie przyszłością uniemożliwiło imwszechstronne oszacowanie tego, co może się wydarzyć w terazniejszości.Patrzącz perspektywy czasu, jest nieprawdopodobne, żeby którykolwiek z nich pozwolił naprzeprowadzenie tej ceremonii, gdyby tylko poświęcił chwilę na bliższe dopytanie się o to,jaki rodzaj herbaty będzie serwowany.Spodziewali się raczej czegoś zbliżonego dojapońskiej ceremonii parzenia herbaty, której towarzyszy muzyka i taniec.Błąd!Po drugie, zorientowana na terazniejszość decyzja Johna o udziale w ceremonii,pozostająca w sprzeczności z bardziej typową dla niego orientacją przyszłościową,doprowadziła go do nocy, w trakcie której koncentracja na przyszłości stopiła się w jednocałkowicie terazniejsze doświadczenie.Choć niewiele brakowało, by Phil wpadłw poważne tarapaty z władzami, w związku ze skargą jednego ze studentów, który poczułsię rozstrojony tym, czego doświadczył, John przez kilka dni nie był w stanie zetrzeć zeswojej twarzy wyszczerzonego uśmiechu, widocznego świadectwa trwałej mocymagicznego eliksiru
[ Pobierz całość w formacie PDF ]