Podobne
- Strona startowa
- Joshua Goldstein The Real Price of War, How You Pay for the War on Terror (2005)
- Bruce Morris Adventure Guide Florida Keys & Everglades National Park (2005)
- Diane D. Blair, Jay Barth Arkansas Politics and Government, Second Edition (2005)
- Historyczne Bitwy 130 Robert Kłosowicz Inczhon Seul 1950 (2005)
- eBooks.PL.AutoCad.2005. .Podrecznik.Uzytkownika
- Tim McNeese The St. Lawrence River (2005)
- Poradnik AutoCad 2005 PL podręcznik użytkownika
- Oriana Fallaci Kapelusz cały w czereÂśniach
- Lem Stanislaw Dzienniki gwiazdowe t.2 (SCAN d
- Gayle Wald Crossing the Line, Racial Passing in Twentieth Century U.S. Literature and Culture (2000)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- asfklan.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ewentualnie mógł zrobić cud, by np.katującym go wyrosły kaktusy zamiastkutasów, ale tego nie zrobił.Morał? Popełnił autoeutanazję przez zaniechanie.Proste, co nie?Prostsze niż szyk przestawny w zdaniu, którego na pewno nie napisałabym na maturze, bomaturę oceniają ludzie mądrzy, a blogowin czepiają się ludzie prości, dla których dwaprzecinki w jednym zdaniu to już przegięcie.DO Koperka: Mam Cię za tego, za kogo sam się uznałeś.Skoro pojawiasz się tu pierwszy raz,bez przywitania, dzień dobry, od razu czepiasz jakiegoś mojego zdania, nie trafiasz w wąteknotki, łamiesz szyk komentarzy, to.to sam sobie dopowiedz resztę.Do Komuszka: stara komuszka ze mnie.- ani ja stara (no, może dla pedofilów już stara), anikomuszka.Jednak idąc tropem moich ulubionych komedii Barei, każdą wpadkę związaną zobrządkiem katolickim, np.nieznajomość drzewa genealogicznego Jezusa z Narazetu czyjedzenie karpia na Wielkanoc, traktuję w kategoriach PRLowkich.Do Nerio:- Autoeutanazja jest to neologizm! Może jeszcze nie istnieje w języku polskim,może sama go sobie stworzyłam, więc taki głupek wyzywający mnie od głupich nie musiznać jego znaczenia.Dawniej za napisanie psycholożka dostawało się pałę, a teraz już nie.Więc zanim czepicie się jakiegokolwiek polonistycznego błędu w moich notkach, napiszciedo Bralczyka lub Miodka i zapytajcie, kto wyjdzie na głupka? Autorka bloga, czy krytykantsłowa/słów niekonwencjonalnie przez nią użytych.Bawię się życiem, więc mogę też bawićsię językiem, formą, konwencją, Wami.Język polski ewoluuje, pojawiają się neologizmy, zapożyczenia czy po prostu slang.Interptetacja słów, związków frazeologicznych, zlepek wyrazów, przedrostków, itp.Niemogąc czepić się treści doczepiacie się pojedyńczych słow, błędów, literówek, bo wolicienotki typu: wstałam rano, był śnieg za oknem, jak ja nie lubię chodzić do szkoły, bleee!OK, Nerio, przyjmuję przeprosiny zgodnie z zasadą, że błądzenie jest rzeczą ludzką:) Abombonierka nie doszła, bo pewnie przechwycili ją saperzy;)Do Sławka: Co mi tu gogolisz? "Z kogo się śmiejecie? Z."- taki znawca literatury znadokończenie tego cytatu.A co do Gogola, to wystarczy zmienić szyk liter, zrobić z tegogoogle.pl i katując każdą notkę, przesiewająć je przez dostępne w Necie encyklopedie,wysadzając mądrymi jak diamenty słowami, tworzyć perełki językowe, których nikt niemógłby się czepić.Ale to jest żywy blog.A Ty, jeśli uważasz, że "wierzący inaczej" nie mająślubu w białej sukni, to się chyba oberwałeś z islamskiej choinki.I teraz tylko najgłupsizaBuHaHają, że głupia Wercia nie wie, że Muzułmanie nie mają choinek! I wez tu niewytknij takim, że są prości?skomentuj (40)2004-12-27 00:38:02 >> Zbierzmy do kupy ten, 2004 rok:Powtórzę w tej notce dane pojawiające się wcześniej w tym blogu, bo nie chcę otrzymywaćjuż SMSów typu: "Jak masz na imię?", "Skąd jesteś, Słonko?", "Ile masz lat?" "Jak można sięz Tobą umówić?" czy też najczęściej się pojawiające "Ile bierzesz za godzinę, Dupeczko?".Na imię dano mi Weronika.Mieszkam w Warszawie.Liczę sobie 18lat i 3miesiące.Jestem brunetką, brązowooką, o pełnych ustach, greckim typie urody, na dzień dzisiejszy171cm, 50kg.Wiem, że kobiet nie powinno przeliczać się na liczby, ale to właśnie chybaliczby najlepiej trafiają do męskiej wyobrazni.Nie biorę "za godziny", za noce, za numerek, ani za laskę! W ogóle nie chcę brać za TO kasy!Jednak skoro faceci dają mi coś za to, że jestem dla nich miła lub że zrobię im "dobrze", toczemu stawiać ich w niezręcznej sytuacji nie przyjmując za to tego, co oni są przyzwyczajenidawać?Umówić się ze mną tak po prostu nie można.Bynajmniej nie przez ten blog, ani numertelefonu komórkowego widniejący obok.Można jednak spóbować, bo próbowanie nic nieszkodzi.Zaczęłam prowadzić ten blog 4kwietnia, czyli prawie ciążę temu (9 miesięcy).Co chciałamtym blogiem osiągnąć, teraz sama już nie wiem.Spotykam się z facetami, by urozmaicićsobie moje ułożone mi przez rodziców życie.Piszę tego bloga, by czuć dreszczyk emocji, żemoże któryś z moich facetów lub znajomych tu dotrze.Może to głupie, ale na pewno nienajgłupsze co w swoim życiu zrobiłam i pewnie jeszcze zrobię.Spragnionym więcej opisówmnie, czy też sexu ze mną (skoro miał to byś blog erotyczny) odsyłam na np
[ Pobierz całość w formacie PDF ]