Podobne
- Strona startowa
- Peter Charles Hoffer The Brave New World, A History of Early America Second Edition (2006)
- Historyczne Bitwy 130 Robert Kłosowicz Inczhon Seul 1950 (2005)
- Kass Fleisher The Bear River Massacre and the Making of History (2004)
- Adams G.B. History of England From the Norman Conquest to the Death of John
- Mark W. Harris Historical Dictionary of Unitarian Universalism (2003)
- Maciarewicz Antoni Raport o działaniach służb specjalnych MON
- Wojownicy Nocy t.2
- Clancy Tom Suma wszystkich strachow t.2
- Grisham John Wspolnik (3)
- Lumley Brian Nekroskop II (SCAN dal 981)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- adam0012.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To właśnie jest owa ,,rekwizycja", która tak okrutnie daje się we znaki wszystkim właścicielom ziemi; przez nią muszą płacić roczną daninę w dziesięciokrotnej wysokości, bo nie tylko, jak już powiedziałem, mają obowiązek zaopatrywać wojsko w żywność, ale na domiar złego niejednokrotnie wożą ją aż do Bizancjum.Tej zbrodni dopuszczał się zarówno Barsymes, jak i przed nim jeszcze Jan z Kapadocji, potem zaś następcy Barsymesa piastujący ten urząd.169Tak oto przedstawiała się sprawa rekwizycji.Natomiast “narzuty"24 oznaczają pewnego rodzaju niespodziewaną klęskę, spadającą nagle na właścicieli ziemi i pozbawiającą ich doszczętnie wszelkich możliwości utrzymania.Jest to mianowicie podatek od gruntów opuszczonych i nieurodzajnych; ich właściciele, lub ci, którzy je uprawiali, albo już całkowicie wymarli, albo musieli opuścić ojcowiznę i żyją w nędzy.Podatek ten władze wymierzają wszystkim, którzy nie są jeszcze całkowicie zrujnowani.Takie jest znaczenie słowa ,,narzut", które — jak należało przewidywać — bardzo się rozpowszechniło w tym właśnie okresie.Jeśli zaś chodzi o spisy rolne, to najkrócej mówiąc, sprawa przedstawia się następująco.Było rzeczą nieuniknioną, że miasta — zarówno dawniej, jak i w owym czasie — uginały się pod ciężarem niezliczonych danin.Nie zamierzam w tej chwili pisać o ich przyczynach i charakterze, gdyż nigdy nie skończyłbym tej opowieści.Ciężary te ponosili właściciele ziemi w stosunku do podatku, jaki każdy z nich płacił od swoich gruntów.Ale nie na tym kończyły się ich klęski: bo kiedy zaraza nawiedziła cały świat, nie oszczędzając bynajmniej Cesarstwa Rzymskiego, i170gdy większa część rolników wymarła, a pola, rzecz jasna, świeciły pustkami — nawet wtedy Justynian nie okazał rolnikom cienia litości; nie zaprzestał bowiem ściągania dorocznej daniny, każąc im płacić nie tylko ich własne podatki, lecz także należności zmarłych sąsiadów.Ludzie ci, jako właściciele majątków ziemskich, musieli ponadto ponosić te wszystkie ciężary, o których pisałem, i na dobitek oddawać swoje najlepsze i najwygodniejsze pokoje na kwatery dla wojska, przy czym sami gnieździli się wtedy w nędznych i zaniedbanych izdebkach.Wszystkie te nieszczęścia spadały na ludzi przez cały okres rządów Justy-niana i Teodory, bo istotnie w tych latach ani wojna, ani inne groźne klęski nawet na chwilę nie dawały ludziom spokoju.A skoro już wspomniałem o kwaterach, nie mogę pominąć i tego, że właściciele domów w Bizancjum, którzy musieli dostarczać kwater dla co najmniej siedemdziesięciu tysięcy barbarzyńców, nie tylko nie czerpali stąd żadnej korzyści, ale mieli wiele dodatkowych kłopotów.24.Nie można również pominąć milczeniem złego traktowania wojska, które cesarz oddał pod rozkazy największych łajdaków, przykazując im171uzyskać z tego źródła jak najwięcej pieniędzy.Ludzie ci—którym nadał tytuł logotetów— dobrze wiedzieli, że przypadnie im dwunasta część zysków i co roku uciekali się do tych samych metod.Zgodnie z prawem żołd w wojsku nie jest dla wszystkich jednakowy, bo ludzie młodzi i nowozaciężni dostają mniejszą zapłatę, podczas gdy ci, którzy się już wysłużyli i są mniej więcej w środku listy, otrzymują wyższe pobory.Kiedy się zestarzeją i mają odejść z wojska, pensja ta staje się bardzo pokaźna, chodzi bowiem o to, by w cywilnym życiu mieli zapewnione przyzwoite u-trzymanie, a także aby umierając mogli coś z własnego dobytku zostawić na pociechę swoim bliskim.Tak więc sam czas, który skromnych i uboższych żołnierzy nieustannie przesuwa coraz wyżej na miejsce zmarłych lub emerytowanych wojskowych, reguluje według starszeństwa wysokość żołdu, jaki skarb państwa każdemu z nich wypłaca.Ale logoteci nie pozwalali skreślać nazwisk zmarłych ze spisów, chociaż nieraz, zwłaszcza w ciągu częstych wojen, ginęło jednocześnie bardzo wielu żołnierzy; co gorsza, przez dłuższy okres nie uzupełniali spisów konskryp-cyjnych nowymi zaciągami.Skutkiem172tego państwo miało zawsze niedostateczną ilość wojska, a pozostali przy życiu żołnierze, wypychani niejako przez dawno zmarłych kolegów, byli wbrew swoim zasługom trzymani na niższych stanowiskach i otrzymywali mniejszy żołd, niż gdyby posiadali należne sobie stopnie.Logoteci zaś przez cały ten czas oddawali Justynianowi część żołnierskich pieniędzy.Ludzie ci gnębili także żołnierzy przeróżnymi innymi karami — jak gdyby pragnąc im w ten sposób wynagrodzić niebezpieczeństwa, na które narażali się w czasie wojny.Jednym zarzucali, że są “Greczynami" (sądzić by można, że nikt urodzony w Helladzie nie może być uczciwym człowiekiem!); innym, że służą w wojsku bez wyraźnego rozkazu cesarza, a kiedy ktoś pokazywał listy cesarskie w tej sprawie, nie wahali się podważać ich prawdziwości; jeszcze innych oskarżali na przykład o to, że przez kilka dni nie było ich w koszarach.W późniejszym okresie rozsyłali także po całym państwie rzymskim członków gwardii pałacowej, którzy mieli rzekomo sprawdzać spisy wojskowe i wyszukiwać ludzi niezdatnych do wojaczki.Wysłańcy ci byli tak zuchwali, że niektórym żołnierzom odbierali pasy pod pozorem, iż są oni nieużyteczni lub173za starzy; ci zaś musieli odtąd w biały dzień na rynku prosić miłosiernych przechodniów o kawałek chleba, wzbudzając tym powszechny żal i lament wśród wszystkich, którzy to widzieli.Innym grozili, że spotka ich to samo, i w ten sposób wymuszali od nich duże sumy— tak iż żołnierze stawali się powoli największymi nędzarzami w kraju i tracili wszelki zapał do walki.To właśnie spowodowało zmierzch rzymskich wpływów w Italii, gdzie logoteta Aleksander bez żadnych skrupułów ośmielał się wysuwać te wszystkie zarzuty przeciw żołnierzom, a także wymuszał pieniądze od Italczy-ków twierdząc, że jest to kara za ich stosunek do Teodoryka i Gotów.Nie tylko zresztą żołnierze odczuwali biedę i niedostatek z winy logotetów; także ci, którzy byli w służbie tamtejszych dowódców— a ludzi takich było dawniej wielu i wszyscy cieszyli się dobrą sławą— cierpieli głód i nędzę, bo brakowało im pieniędzy na najpotrzebniejsze rzeczy.Kiedy mowa o wojsku, dorzucę jeszcze kilka słów do tego, co powiedziałem.Cesarze rzymscy utrzymywali dawniej bardzo znaczne oddziały wzdłuż całej granicy państwa; miały one strzec terytorium Cesarstwa Rzymskiego,174zwłaszcza jego wschodniej połaci, i odpierać ataki Persów i Saracenów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]