Podobne
- Strona startowa
- Chmielowski Benedykt Nowe Ateny
- Trollope Joanna Najlepsi przyjaciele
- J.Chmielewska Slepe szczescie
- J.Chmielewska Skarby
- Chmielewska Joanna Lesio (www.ksiazki4u.prv.pl)
- Chmielewska Joanna Florencja Corka Diabla (www.ksi
- Chmielewska Joanna Nawiedzony Dom (www.ksiazki4u.p
- Chmielewska Joanna Krowa Niebianska (www.ksiazki4u
- Chmielewska Joanna Dwie glowy i jedna noga (2)
- Madeline Hunter 01 Zachwyca w czerwieni
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mrowkodzik.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może i przesadziłam trochę, i Hor-tensja ma rację, że musiałam pomieszania zmysłów dostać, ale nie wiedziałam, żeto aż takie bagno.Myślałam, że trochę mniejsze.Już bym się z tego chętnie wy-plątała, bo inwestycje mi się dawno zwróciły i coś tam sobie zyskałam na boku,pod tym względem nie narzekam, ale Antoś w gnojowisku po uszy siedzi i trochęmi go szkoda, bo powiem ci, że go nawet dosyć polubiłam.Stary, ale jary.Nonic, nie zwracajcie na nas uwagi i nie mów o tym nikomu.Hortensji powiedz, żeto o zdrady małżeńskie poszło albo coś w tym rodzaju, wymyśl jakie romanse,a jak chcesz, to nawet pojedynek.Pojąwszy dokładnie, iż Barbarze udało się poślubić szantażystę, partyjnegohochsztaplera i bezwzględną pijawkę, i doceniając wartość tej ostatniej rady, Ju-styna zdołała w pełni usatysfakcjonować oszalałą z ciekawości Hortensję, któraw rozwydrzenie i rozpustę dostojników rządowych uwierzyła bez chwili waha-nia.Odniosła się do niej nawet z pewną melancholią o rzewnym zabarwieniu. Popatrz, jak to w gruncie rzeczy, żeby nie wiem jakie czasy, nic się ciludzie nie zmieniają! Za mojej młodości też tak było, ministrowie, generałowie,na stanowiskach, a bale sobie gorszące urządzali i te żony i narzeczone, to tak, na118prawo i na lewo! Im wyżej, tym gorzej.To ci obecni im pewno pozazdrościli i takmyślę, że dlatego Felę na uboczu trzymają, bo na takie różne widoki jeszcze bydo księdza ze skargą poleciała.W obliczu podobnego rozpasania zapiski prababci, acz teraz już nieco dener-wujące, mogły działać wyłącznie jak balsam.a nic nie wiedziałam, końmi naszymi zajęta i tym balem wielkim, że takiskandal tam na boku się zrobił! Pani Maszkowska, a to przecież Waldecka z domu,pani Waldeckiej średnia córka, w romans się wdała z osławionym panem Wol-skim i mąż ich na wyścigach właśnie wypatrzył.A trusia taka była za panieńskichczasów, doskonale ją pamiętam, prawie ust nie otwierała i za niedojdę ją wszy-scy mieli.A tu romans ognisty taki, że już stajenni się śmieli, bo przeważnie postajniach się spotykali, dla konnej jazdy rzekomo.Pan Maszkowski nerwowo sięzachował, opanowania żadnego nie okazał i ma być z tego pojedynek, a możliwe,że już dziś rano był, chociaż łagodzić usiłowano.Wypierać się pani Maszkowskanie da rady, bo na uściskach ich złapał, zdrowe zmysły chyba stracili, tak prawiena ludzkich oczach.no i był, strzelali się, pan Maszkowski panu Wolskiemu nogę nad kolanemdrasnął, a pan Wolski w rękę pana Maszkowskiego trafił, ale obaj żyją i nic im niebędzie.Pani Maszkowska aż pod Zamość do dalszej rodziny na głuchą wieś zo-stała wysłana, zapłakana pojechała i obrażona, ale ciotka Klementyna powiada,że dla zapomnienia sprawy ledwie rok wystarczy, o ile pan Maszkowski nie będziegłupstw robił.Byle się teraz progenitura nie pokazała, bo to by mogło drażliwośćpowiększyć.Ale mnie się nie zdaje, po czymś takim jeszcze długo nikt ich znać niezechce, a i pan Wolski lepiej, żeby wyjechał, choćby i z tą nogą.po zimie dosyć surowej wilków pełno upolowanych i już mi Mateusz obie-cał pelerynę wilczym puchem podbić, ale to potrwa, bo włos wyrwać trzeba, naprzyszły rok będę miała.Nic cieplejszego na świecie nie ma, a nie ciąży wcale.Nasze konie w wielkiej cenie już trzeci rok, przeto kłopotów pieniężnych żadnychnie mamy i Tomaszka będzie można wysłać dla edukacji choćby i na dwa łata.An-gielskim językiem nie bardzo dobrze mówi, niechby w Londynie trochę posiedział,stać nas na to.Ale jeszcze chyba za młody, akurat tak wypadnie, że Tomaszekwyjedzie, a pan Władysław Aukaszka pod opiekę przejmie.jak by tu zrobić, żebym udawać mogła nieświadomość całkowitą? Pan Wła-dysław oszalał dla mojej garderobianej, a ona mu jest zbytnio przychylna, nie dajBoże jedno i drugie będę musiała stracić, a wcale nie chcę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]