Podobne
- Strona startowa
- Brzezinska Anna, Winiewski Grzegorz Wielka Wojna 01 Za króla, Ojczyznę i garć złota
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Ahern Jerry Krucjata 1 Wojna Totalna (SCAN dal 1079)
- Tom Mangold, John Penycate Wi podziemna wojna
- Joseph P. Farrell Wojna nuklearna sprzed 5 tysięcy lat
- Open Office Podrecznik (2)
- Daw
- Arthur C. Clarke Spotkanie z Rama EUL6SA6RHR4JF5
- Wojna i pokoj t.3 i 4 Tolstoj
- Zimmer Bradley Marion Mgly Avalonu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- psmlw.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kobieta ta ujawniła dalej, że matka Antypatra utrzymywała bli-skie stosunki z Ferorasem i jego kobietami oraz że odbywano potajemnespotkania.Dalej, że Feroras i Antypater, wracając od króla, całe noce spędza-li z nimi, urządzając pijatyki, i nie dopuszczali do siebie żadnego sługi, czyto mężczyzny, czy kobiety.Tak zeznała jedna z wolnych niewiast.3.Niewolnice brał na tortury, każdą z osobna, i wszystkie ich zezna-nia, potwierdzały to, co powiedziano poprzednio.Dodały jedynie, że podróżAntypatra do Rzymu i odejście Ferorasa do Perei były z góry ukartowane.Nieraz bowiem mieli wyrażać się, że po Aleksandrze i Arystobulu oni z ko-lei i ich żony staną się ofiarami Heroda.Po Mariammie i ich synach (mielidalej mówić) nie oszczędzi on nikogo i najlepiej uciec od dzikiej bestii jaknajdalej.Antypater często miał skarżyć się matce, że sam już posiwiał,a tymczasem ojciec z dnia na dzień młodnieje i może wypadnie mu wpierwżycie zakończyć, nim doczeka się objęcia faktycznych rządów w króle-stwie.A nawet jeśli on wreszcie umrze — ale kiedyż to się stanie? — tow każdym razie niedługo będzie mógł cieszyć się tronem.Odrastają jużgłowy hydry — synowie Arystobula i Aleksandra, a ojciec tymczasem ode-brał mu nawet nadzieję co do jego własnych dzieci, bo naznaczył w testa-mencie następcą po jego (Antypatra) śmierci nie któreś z nich, lecz Heroda,syna Mariammy.Widać bardzo się zestarzał, skoro sądzi, że jego testamentpozostanie w mocy.On410 bowiem sam postara się o to, aby nikt nie pozo-stał z jego rodziny.Żaden ojciec nie miał w takiej nienawiści swoich dziecijak Herod, a jeszcze większą wrogość czuje do swojego brata.Niedawnodał mu sto talentów, aby nie rozmawiał z Ferorasem.A kiedy Feroras za-uważył: „Cóż takiego złego mu czyniliśmy?", Antypater odrzekł: „Skorowszystko nam zabrał, niechby przynajmniej nagich nas zostawił przy życiu.Ale nie można ujść przed tak krwiożerczą bestią, na której oczach nawetnie wolno przyznawać się do przyjaciół.Teraz możemy schodzić się tylkopo kryjomu, ale będziemy mogli to czynić otwarcie, jeśli w końcu potrafi-my myśleć i działać jak mężowie".4.Takie zeznania złożyły torturowane kobiety, które jeszcze dodały, żeFeroras powziął plan ucieczki wraz z nimi do Petry.Herod, usłyszawszywzmiankę o stu talentach, uwierzył we wszystko, co one zeznały, gdyż tylkoz nim samym o tym mówił.Swój gniew wyładował najpierw na matce Anty-patra, Doris.Odebrał jej wszystkie klejnoty, które jej ofiarował (wartościwielu talentów), i wydalił ją po raz drugi411 z dworu.Natomiast z kobietamiFerorasa pojednał się i otoczył je po tym badaniu na torturach szczególnątroskliwością.Był owładnięty strachem i przy każdym podejrzeniu stawał sięwielce podniecony i brał na męki mnóstwo niewinnych ludzi z obawy, abyczasem nie uszedł mu jakiś winowajca.5.I tak z kolei zajął się Samarytaninem Antypatrem, który był zarządcąu jego syna, Antypatra.Poddawszy go torturom, dowiedział się od niego, żekazał sobie przysłać z Egiptu za pośrednictwem jednego ze swoich przyja-ciół, Antyfilosa, śmiertelną truciznę, przeznaczoną dla Heroda.Przyjąć jąmiał z jego rąk wuj Antypatra, Teudion, i przekazać Ferorasowi.Jemu bo-wiem powierzył zadanie zgładzenia Heroda, gdy sam, przebywając w Rzy-mie, będzie wolny od podejrzenia.Feroras zaś powierzył truciznę żonie.Królprzeto posłał po nią i kazał jej natychmiast przynieść to, co otrzymała.Tawyszła niby po truciznę i rzuciła się z dachu, aby uniknąć badania i katuszy,jakie czekały ją od Heroda.Ale chyba z woli opatrzności Boga, który chciałukarać Antypatra, upadła nie na głowę, lecz na inną część ciała i nie zabiłasię.Gdy ją przyniesiono, król po ocuceniu jej — była bowiem po tym upadkuoszołomiona — zapytał, dlaczego skoczyła z dachu.Zaklinał się, że uwolniją od wszelkiej kary, jeśli wyzna prawdę, lecz jeśli cokolwiek zatai, tak po-szarpie jej ciało na torturach, że nawet nie będzie co pochować.6.Na to niewiasta odrzekła po krótkim milczeniu: „Po cóż miałabymstrzec tajemnicy, skoro Feroras już nie żyje? Czy po to, aby ratować Antypa-tra, który wszystkich nas przywiódł do zguby? Słuchaj, królu, i niechaj usły-szy mnie także Bóg, który niech będzie mi świadkiem, że mówię prawdę,a jego nie można oszukać.Kiedy siedziałeś przy łożu umierającego Ferorasa,mając łzy w oczach, wtedy on wezwał mnie i rzekł: Żono, bardzo źle osądza-łem nastawienie brata do mnie; nienawidziłem go, a on mnie tak bardzo ko-chał; chciałem go zabić, a on był tak strapiony, choć jeszcze nie wybiła mojaostatnia godzina.I oto dosięga mnie kara za moją podłość.Przynieś mi truci-znę pozostawioną nam przez Antypatra i przechowywaną przez ciebie w celuzgładzenia króla.Zniszcz ją natychmiast na moich oczach, abym nie zabrałze sobą ducha mściciela także do Hadesu.Spełniając rozkaz, przyniosłam jąi większą część wrzuciłam w jego obecności w ogień, a tylko odrobinę zosta-wiłam dla siebie na wszelki wypadek i ze strachu przed tobą".7.To rzekłszy, przyniosła szkatułkę, w której znajdowała się zaledwiedrobna część trucizny.Król kazał wziąć na męki matkę i brata Antyfilosa, a cizeznali, że Antyfllos przywiózł szkatułkę z Egiptu, a truciznę otrzymać miał odbrata, który był lekarzem w Aleksandrii.Duchy Aleksandra i Arystobula krąży-ły po całym pałacu, wykrywały i donosiły to, co było nieznane, i nawet najdalejstojących od podejrzeń ściągały na badania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]