Podobne
- Strona startowa
- c5 9aw. Jan Od Krzy c5 bca Dzie c5 82a
- 0199291454.Oxford.University.Press.USA.Values.and.Virtues.Aristotelianism.in.Contemporary.Ethics.Jan.2007
- Jan Filip Vybrane kapitoly ke studiu ustavniho prava pdf
- Dominik Myrcik Na krawedzi prawdy
- Wojciech SaA,ata Mechanika ogA3lna w zarysie
- Molier Zelenski Boy
- Rushdie Salman Szatanskie wersety
- Catherine Jinks Pagan Chronicles 04 Pagan Scribe
- Umberto Eco Imie Rozy
- Chmielewska Joanna Duza polka
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btobpoland.keep.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Drugilist był od księżniczki Avila, ale nie jej ręką pisany.Oznajmiała mi, że przedsięwzięto poszukiwania na ulicy Retrada i że nawet zaczętoszpiegować ją w jej własnym domu.Zniecierpliwiona, wyjechała doswoich majątków lub też, jak to się mówi w Hiszpanii, do swoichpaństw.Gdy przeczytałem oba listy, lekarz kazał zamknąć na powrótokiennice i zostawił mnie własnym myślom.W istocie, tym razem nadobre zacząłem się zastanawiać.Dotychczas życie przedstawiało mi się jako ścieżka usłana kwieciem: teraz dopiero poczułem ciernie.Po upływie piętnastu dni pozwolono mi przejechać się po Prado.Chciałem wysiąść i przejść się, ale zabrakło mi sił, usiadłem więc na ławce.Niebawem zbliżył się do mnie ten sam oficer walloński, który służył mi za świadka.Powiedział mi, że przeciwnik mój przez całyczas, gdy znajdowałem się w niebezpieczeństwie, był w najgwałtow-niejszej rozpaczy i że błaga o pozwolenie uściskania mnie.Zgodziłem NASK IFPUG554Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UGsię, mój przeciwnik padł mi do nóg, przycisnął mnie do serca i odcho-dząc rzekł głosem przerywanym łzami:– Senor Avadoro, daj mi sposobność pojedynkowania się za ciebie,będzie to najpiękniejszy dzień w moim życiu.Wkrótce potem ujrzałem Busquera, który zbliżył się do mnie zezwykłą bezczelnością i rzekł:– Kochany pasierbie, odebrałeś cokolwiek za ostrą naukę.Wpraw-dzie ja powinienem ci jej udzielić, ale zapewne nie byłbym tak dobrze się znalazł.– Drogi ojczymie – odpowiedziałem – wcale nie skarżę się na ranę,jaką mi zadał ów mężny oficer.Noszę szpadę w przewidywaniu, że coś podobnego może mi się wydarzyć.Co zaś do twojego w tym względzieprzyczynienia się, sądzę, że należałoby je wynagrodzić, garbując ci porządnie kijem skórę.– Z wolna, kochany pasierbie – przerwał Busqueros – to ostatniewcale nie jest konieczne i w obecnej chwili wychodzi nawet z prawidełgrzeczności.Od czasu naszego rozstania zostałem ważnym człowie-kiem, niby podministrem drugiego rzędu.Muszę ci to opowiedzieć zpewnymi szczegółami.Jego eminencja kardynał Portocarrero, widząc mnie kilka razy worszaku księcia Arcos, raczył uśmiechnąć się ze szczególniejszą łaskawością.To ośmieliło mnie i zacząłem składać mu uszanowanie wdniach audiencji.Pewnego dnia jego eminencja zbliżył się do mnie i rzekł półgłosem:– Wiem, senor Busqueros, że jesteś jednym z ludzi najlepiej ś-wiadomych wszystkiego, co się dzieje w mieście.Na to odpowiedziałem z dziwną przytomnością umysłu:– Wasza eminencjo, Wenecjanie, którzy uchodzą za niezłych rząd-ców swym krajem, kładą tę świadomość w liczbę takich, które są nie-zbędne dla każdego człowieka chcącego trudnić się sprawami państwa.– I mają słuszność – dodał kardynał, po czym pomówił jeszcze zkilkoma osobami i odszedł.W kwadrans potem marszałek dworu pod-szedł do mnie mówiąc:– Senor Busqueros, jego eminencja polecił mi, abym zaprosił cię naobiad, i jak mi się zdaje, po obiedzie chce nawet z tobą pomówić.Uprzedzam cię jednak, senor, abyś w takim razie zbyt nie przedłużałrozmowy, gdyż jego eminencja dużo je i następnie od snu wstrzymaćsię nie może.NASK IFPUGZe zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG555Podziękowałem marszałkowi za przyjacielską radę i zostałem naobiedzie wraz z kilkunastoma innymi współbiesiadnikami.Kardynałprawie sam zjadł całego szczupaka.Po obiedzie kazał mnie przywołać do swego gabinetu.– No cóż, senor don Busqueros – rzekł – nie dowiedziałżeś się wtych dniach czego zajmującego?Zapytanie kardynała mocno mnie zmieszało, gdyż w istocie ani te-go dnia, ani poprzednich nic nie odkryłem zajmującego.Zastanowiw-szy się jednak przez chwilę, odpowiedziałem:– Wasza eminencjo, w tych dniach dowiedziałem się o istnieniudziecięcia z krwi austriackiej.Kardynał nadzwyczajnie się zdziwił.– Tak jest – dodałem – wasza eminencja przypomina sobie, żeksiążę Avila połączony był tajemnym związkiem z infantką Beatrycze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]