Podobne
- Strona startowa
- Peter Charles Hoffer The Brave New World, A History of Early America Second Edition (2006)
- Historyczne Bitwy 130 Robert Kłosowicz Inczhon Seul 1950 (2005)
- Kass Fleisher The Bear River Massacre and the Making of History (2004)
- Adams G.B. History of England From the Norman Conquest to the Death of John
- Mark W. Harris Historical Dictionary of Unitarian Universalism (2003)
- Petecki Bohdan Strefy Zerowe
- Czechow Antoni Drobiazgi zycia
- Brzezińska Anna Wykłady z psychologii rozwoju człowieka w pełnym cyklu życia
- excel 2002 formulas ebook
- Rowling J K Harry Potter i wiezien Azkabanu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- asfklan.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ludność nie miała znikąd pociechy, bo wszystkie teatry, hipodromy i cyrki były najczęściej zamknięte — a przecież w tych właśnie miejscach urodziła się, wychowała i wykształciła cesarska małżonka! Później Justynian kazał zlikwidować wszystkie te widowiska również w Bizancjum, ponieważ chciał oszczędzić skarbowi państwa stałych wypłat d la licznych — niemal niezliczonych — osób, które czerpały stąd środki do życia.Zapanował powszechny smutek i przygnębienie zarówno w domach prywatnych, jak w życiu publicznym, ludzie zapomnieli o śmiechu, jak gdyby nową jakąś klęskę zesłały na nich niebiosa.W domu, na rynku czy w świątyni nie185było innego tematu do rozmów jak tylko katastrofy, cierpienia i niezliczone, nie znane dawniej nieszczęścia.Tak toczyło się życie w miastach.Ale warto jeszcze opowiedzieć o pewnych innych sprawach.Rzymianie mieli co roku dwóch nowych konsulów, jednego w Rzymie, drugiego w Bizancjum, l każdy, kto został powołany do pełnienia tej zaszczytnej funkcji, winien był poświęcić na cele państwowe ponad dwadzieścia tysięcy funtów w złocie, z czego drobną część stanowiły jego własne fundusze, większość zaś pochodziła od cesarza.Pieniądze te, rozdawane tym, o których już wspomniałem, przeważnie zaś biedakom całkowicie pozbawionym środków utrzymania, a zwłaszcza ludziom sceny, zawsze przyczyniały się do poprawy warunków życia obywateli.Ale odkąd władzę objął Justynian, nie robiono tego we właściwym czasie; bo co prawda z początku Rzymianie mieli przez długi czas konsula, później jednak nie widywali go nawet we śnie.Skutek był taki, że naj-okrutniejsza bieda zaczęła nękać ludz-186kość, ponieważ cesarz nie dostarczał już poddanym tego, co im się słusznie należało, lecz przeciwnie, pozbawił ich wszystkiego, co im jeszcze pozostało.Sądzę doprawdy, że dość dokładnie opowiedziałem, jak ten grabieżca pochłaniał pieniądze publiczne i jak odbierał majątki członkom Senatu zarówno wszystkim razem, jak i każdemu z osobna, l chyba zupełnie jasno opisałem, w jaki sposób za pomocą szantażu i donosów zdołał ograbić wszystkich, których uważał za majętnych, a także żołnierzy i ludzi służących wysokim urzędnikom czy też pełniących służbę w Pałacu, dalej rolników, właścicieli ziemskich i tych, co się zajmują k raso m óws t we m, ba, nawet kupców, kapitanów statków i marynarzy, rzemieślników i robotników, kramarzy targowych i ludzi zarabiających na życie pracą w teatrze — a wreszcie, rzec by można, także wszystkich innych, bo i oni ponosili straty z jego winy.A teraz kilka słów o postępowaniu cesarza wobec żebraków, ludzi z gminu i nieszczęśników dotkniętych wszelakiego rodzaju kalectwem.Otóż przede wszystkim opanował cały handel i wprowadził (jak już mówiłem) tak zwane monopole na najpotrzebniejsze towary, dzięki czemu mógł od wszystkich ścią-188gać trzykrotnie wyższe ceny.Jeśli zaś chodzi o inne jego sprawki, to wydają mi się wprost niezliczone i nie zdołałbym ich spisać wszystkich, choćbym to robił w nieskończoność; powiem tylko, że bardzo brzydko okradał kupujących chleb — a więc biedaków, prostych wyrobników i ludzi dotkniętych kalectwem, którzy nie mogli tego chleba nie kupować.Chcąc bowiem co roku uzyskać z tego źródła do trzech tysięcy funtów w złocie Justynian żądał, aby bochenki były droższe i pełne popiołu; do tak bezbożnej chciwości potrafił się zniżyć ten cesarz! Ludzie zaś, którzy z urzędu sprawowali nad tym pieczę, sami z niezmierną łatwością zdobywali ogromne fortuny, a ponadto — rzecz niewiarygodna! — w latach wielkiego urodzaju stwarzali sztuczną klęskę głodu dla nędzarzy; bo nikt nie miał prawa sprowadzać zboża z innych stron, lecz wszyscy musieli kupować i spożywać ten właśnie chleb.Cesarz wiedział co prawda, że wodociągi miejskie są uszkodzone i dostarczają miastu bardzo mało wody, ale nie zwracał na to uwagi i nie chciał przeznaczyć na naprawę ani grosza, mimo że przy studniach tłoczyły się zawsze gromady ludzi, i wszystkie łaźnie zostały zamknięte.Za to bez żadnego powodu189trwonił ogromne sumy na przeróżne urządzenia przybrzeżne i inne tego rodzaju bezsensowne budowle, wznosząc nowe gmachy we wszystkich miejsco-wos'ciach podmiejskich, jak gdyby nie dość mu było pałaców, w których mieszkali jego poprzednicy na tronie.Tak więc nie z oszczędności zlekceważył budowę wodociągów, lecz po to, by ginęli ludzie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]