Science Fiction lipiec 2001 (6)

Podobne

Cytat

Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie rozumiem.- Widzisz, przyjacielu.To miejsce wygląda jak moje - To miejsce istnieje jednocześnie w dwóch czasach.miasteczko i w sumie jest nim, tyle że znajduje się poza W naszym i tym.Tu jest królestwo Bahra Razaela,strumieniem znanego ci czasu.gdzie demon rośnie w siłę i zbiera swoje armie.Miałeś- Poza strumieniem czasu? Andrzeju okazję poznać kilku z jego pobratymców po- Tak, zostaliśmy przesunięci o ułamek sekundy w stronie Ciemności.stosunku do czasu rzeczywistego, bądz, jeśli wolisz, do Arthmański zatrzymał się obok wejścia na plebanię.Wymiaru, z którego pochodzisz.- Ale co mają z tym wspólnego dzieci? - zapytał.- Ale jak to możliwe? - Tylko energia ich czystych dusz może- On stworzył to miejsce.zregenerować siły Władcy Ciemności i dać mu moc- On, czyli kto? zerwania pozostałych pieczęci.Dlatego porywa- Bahr Razael, Pan Zmierci i jedyny władca ukradkiem ludzkie dzieci i przenosi je do tego miejsca.Królestwa Ciemności - wyrecytował Gabriel, spluwając Przenosi by zabijać i pochłaniać ich energię.na bruk.- Ten, który ciebie tu sprowadził.- A ty?- Nie rozumiem.- A ja przejmuję je i zabijam zanim trafią w jego- Ja też nie wszystko rozumiem, ale przyjmuję łapy, by nie mógł urzeczywistnić swojego planu.Każdyrzeczy takimi, jakimi są.A czasami nie są proste do dzwięk dzwonu oznacza, że przybyła do tego Wymiaruzaakceptowania.nowa dusza.%7ładna nie ma prawa trafić na Stronę- Jak na przykład zabijanie dzieci? Ciemności.- Jak na przykład zabijanie dzieci - nadspodziewanie Andrzej pomyślał o swojej córce i zbladł.łatwo zgodził się "ksiądz" Gabriel.Przypomniał sobie przecięty pas, brak śladów i swojeSzli przez chwilę w milczeniu.Kierowali się ku przebudzenie.Spojrzenie Gabriela znów stało siękościołowi.Andrzej zastanawiał się nad tym, co palące.usłyszał do tej pory, a jego przewodnik myślał, cojeszcze i w jakiej formie może powiedzieć.***- Widzę, że to zabijanie bardzo cię gnębi,przyjacielu -powiedział w końcu Gabriel.- Dlatego Bał się zapytać, ale wiedział, że prędzej czy pózniejpowiem ci od razu i bez ogródek, o co w tym to pytanie musi zostać zadane.Weszli do pokoju nawszystkim chodzi.Bahr Razael został pokonany przed drugim piętrze plebani i Gabriel wskazał Andrzejowisześcioma tysiącami lat przez inne, równe mu istoty, te, jedyne łóżko.którym się przeciwstawiał.Nie był Bogiem w pełnym - Możesz je zająć.Ja rzadko tu sypiam.Ciężka torbatego słowa znaczeniu.Był istotą wyższą.Możesz go wylądowała na dywanie.Arthmański schylał się, by jąnazywać demonem, choć to nie będzie nazwa w pełni rozpiąć, gdy "ksiądz" niespodziewanie zapytał:adekwatna.W każdym razie Razael nie był - Syn czy córka?wszechmocny, choć jego potęga przekraczała wszelkie -Słucham?ludzkie wyobrażenia.Na szczęście miał też swoje - W samochodzie był z tobą syn czy córka?słabości.A największą z nich był brak odporności na Andrzej podniósł wzrok na beznamiętne obliczesrebro.Tak, tylko srebro może go powstrzymać i tylko Gabriela.srebro może go zranić.O zabiciu nie ma mowy.Razael - A jakie to ma znaczenie? - zapytał.jest nieśmiertelny.- Dzisiaj dzwon zabrzmiał trzy razy.Trzy razy- Wybaczy pan, znaczy ojciec, ale to brzmi jak reagowałem.bredzenie szaleńca.Zimny dreszcz powędrował wzdłuż krzyża- Wiem, ale spójrz wokoło i powiedz, czy to nie Andrzeja.wygląda na koszmar zrodzony w głowie szaleńca? I - Syn czy córka? - powtórzył pytanie Gabriel.LIPIEC 2001CICHA G�RA- Córka.na pewno, ale myślę, że gdy wszystkie znajdą się po- To dziwne - "ksiądz" przysiadł na skraju stolika i strome wiecznej nocy, nadejdzie koniec tego świata.potarł dłonią zarośnięty rzadkimi włosami policzek.Naszego świata.- Dlaczego dziwne? - Ile jest jeszcze takich jasnych podświatów czy, jak- Były trzy sygnały i tyleż dzieci.Ale sami wolisz, Wymiarów?chłopcy.Uczucie ulgi musiało odmalować się na - Nie więcej niż tuzin.twarzy Andrzeja na tyle wyraznie, że tamten to - Dlaczego te potwory nie atakują nas tutaj, wzauważył.Tranzycie? Boją się światła?- Nie masz się z czego cieszyć - powiedział, wolno - Nie.Dla nich nie ma granic.Dlatego staram sięcedząc słowa.- To może znaczyć, że On ją dostał.Ja pieczętować wszystkie drzwi do skażonych Wymiarówprzynajmniej zabijam humanitarnie.srebrem.To najskuteczniej powstrzymuje ekspansję%7ładen z nich nie odezwał się więcej.Andrzej demonów.Kiedyś próbowałem oczyszczać podświaty-zrozłożył swoje rzeczy, a potem umył się.Gabriel w tym potworów, ale nie dość, że było to niebezpieczne -czasie przygotował posiłek.Zjedli przy stole w pogładził jedną z blizn na twarzybibliotece.Potem napili się po kieliszku wina.- to jeszcze straciłem większość dostępnego kruszcu.- %7łeby przeżyć w tym świecie musisz poznać Teraz mam go jeszcze na kilkadziesiąt naboi, bądz paręnajważniejsze zasady nim rządzące - powiedział pieczęci.Aowca, stojąc przy oknie z kieliszkiem w dłoni.- - Ten dom, do którego trafiłem.- powiedziałPostaram się przybliżyć ci kilka rzeczy.Te, które sam Andrzej, który od paru chwil nie słuchał dokładnierozumiem.Może wspólnie dojdziemy do ciekawych wypowiedzi Aowcy.wniosków i rozwiążemy tajemnicę.- Brama była otwarta, ale na podwórzu panowałaAndrzej skinął głową, ale nie odpowiedział.Myślał Ciemność.w tej chwili o Asi.Prawdę mówiąc, starał się znalezć w - Nowo zainfekowany obszar - mruknął Gabriel.tej historii jakikolwiek punkt, który mógłby pomóc mu - Myślisz, że moja córka.w odkryciu, co stało się z dzieckiem.- Nie.W ostatnim miesiącu wymknęły mi się co- Na początek powiem ci, jak ten świat jest ułożony - najmniej cztery dusze.Ulicy Bankowej niemówił tymczasem Gabriel.- To miejsce nazywam pieczętowałem w tym czasie.Dobrze, że mi o tymTranzytem.Tutaj trafiasz po przeniesieniu z Wymiaru przypomniałeś.Trzeba będzie zająć się tą sprawą.Czasowego Ziemi.To naprawdę dziwne miejsce.Czas Arthmański odłożył kieliszek na stół.stoi tu w miejscu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

trendy-girls.htw.pl