Podobne
- Strona startowa
- Mary Joe Tate Critical Companion to F. Scott Fitzgerald, A Literary Reference to His Life And Work (2007)
- Scott S. Ellis Madame Vieux Carré, The French Quarter in the Twentieth Century (2009)
- Diane Adams & RJ Scott In the Shadow of the Wolf 3 Splintered Lies
- Carter Scott Cherie Jesli milosc jest gra
- Cherie Carter Scott Jesli milos
- Scott Justin Blekitne Bractwo (2)
- Jablonski Witold Dzieci Nocy
- linuxadm (9)
- psd Nr 4
- T. Zelenski Boy Slowka (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszkuj.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Siostro Sannazzaro, spapraliśmy tę robotę na całego.Nie mam pojęcia, co się stało, bo to wcale nie są moje najgorsze chłopaki.Sam nie wiem czy mam ich rozstrzelać, czy potopić jak szczeniaki, taki jestem na nich wściekły.Bardzo mi przykro.Poklepała go po ramieniu i odwróciła się.Po policzkach płynęły jej łzy.- Myślę, że tak czy siak nie udałoby się go powstrzymać, panie komendancie - powiedziała.- Myślę, że to musiało się stać.- Na pewno będzie pani miała teraz mnóstwo roboty w ośrodku.Cały dom aż wrze.Personel na pewno powita panią z ulgą.Przyjadę jurto żeby zadać pani kilka pytań, dobrze?- W porządku - odparła.Ruszyła w stronę wejścia.Dziennikarze zauważyli ją i zasypali pytaniami.Minęła karetkę, do której właśnie wkładano drugie martwe ciało.Nie zatrzymała się by zobaczyć kto to jest.Teraz nie miało to już żadnego znaczenia.Wiedziała tylko, że jedynym człowiekiem na całym bożym świecie, który mógł wszystko wyjaśnić, był pewien szaleniec z włosami zmarłej kobiety w plastikowym worku, przylepionymi do klatki piersiowej.DO GROBUPrzez następne kilka dni nie mógł ruszyć się z okolicy, gdyż składał zeznania na posterunkach policji w dwóch miastach, a potem nie było już sensu wyjeżdżać przed pogrzebami.Poza tym była jeszcze Sally Sannazzaro, która również musiała odpowiadać na wiele pytań jakie miała do niej policja, a potem, po wielu godzinach dochodzenia, sama zasypała go swoimi pytaniami.Biedaczka.Tak bardzo chciała mu uwierzyć.Nie miała w sobie sceptycyzmu Wayne'a Reada, tym niemniej brakowało jej naocznych dowodów, jakie miał okazję zobaczyć Mike Bolt.Nic nie pomogło, że tuż przed tym wszystkim opowiedział jej całą prawdę, gdyż miała okazję zapoznać się z całą litanią kłamstw, jakie wymyślił dla potrzeb stworzenia bardziej wiarygodnej wersji wydarzeń sprzed morderczej misji Bolta, możliwej do zaakceptowania przez policję.Tym niemniej była z nim jak długo tylko mogła przez wszystkie te dni śledztwa i żałoby.W końcu Quentin domyślił się, że zostaje razem z nim na przekór swoim wątpliwościom, ponieważ go potrzebuje.Wreszcie był komuś potrzebny ze względu na coś, co nie miało nic wspólnego z pieniędzmi, ani otwieraniem szkatułek zawierających mityczne bestie.Przed pogrzebem Mike'a Bolta, kiedy on i Sally siedzieli razem z Ledą Bolt w jej salonie, przekonał się, jak mizerna i bezradna była potęga jego pieniędzy wobec prawdziwie poważnych problemów.Tym niemniej pieniądze mogły się na coś przydać.Obiecał żonie Mike'a, że zapewni wszystkim dzieciom wystarczające środki, by mogły ukończyć studia i by nigdy im niczego nie brakowało.Gdyby dalsze życie w Mixinack okazało się dla nich zbyt ciężkie, był gotów sfinansować ich przeprowadzkę do dowolnie wybranego miejsca.- Dlaczego pan to robi? - spytała.- Ledwie znał pan Mike'a.- Poznałem go lepiej niż ktokolwiek, prócz pani, w tych ostatnich dniach jego życia.Zostaliśmy przyjaciółmi.A jak długo trzeba się z kimś przyjaźnić, żeby pomóc jego rodzinie, kiedy umrze?Kobieta wybuchnęła płaczem.Po kilku chwilach przestała szlochać i Quentin znowu zwrócił się do niej, kładąc rękę na jej przygarbionych plecach.- Na pewno będzie ci bardzo ciężko, Ledo, a jeszcze ciężej może być waszym dzieciom.Nie wiem, jak mam ci o wszystkim opowiedzieć, byś mi uwierzyła, ale to, co mam ci do przekazania jest szczerą prawdą, więc tak czy siak muszę ci powiedzieć.Wasze dzieci powinny wiedzieć, że ich ojciec do samego końca był dobrym człowiekiem, bo taka jest prawda.Powinny wiedzieć, że chociaż to jego dłoń trzymała broń i pociągnęła za spust, ich ojciec nigdy nie chciał zabić pani Tyler, a jeśli potem popełnił samobójstwo, to skłoniło go do tego przekonanie, że rzeczywiście on zabił staruszkę.Ale nie on ją zamordował.To ktoś inny, kto obecnie też już nie żyje, używał jego ciała wbrew jego woli.Wasze dzieci nie są dziećmi mordercy ani psychopaty Ich ojciec był uczciwym, zdrowym na umyśle człowiekiem.Twój mąż był wspaniałym mężczyzną, który kochał cię całym sercem i był z tobą szczęśliwy.Wszyscy powinniście być z niego dumni.Leda zaniosła się jeszcze głośniejszym szlochem, obróciła się do niego i zarzuciła mu ręce na szyję, mocno wtulając twarz w jego ramię.Obejmował jej wstrząsane łkaniem ciało.Po drugiej stronie salonu siedziała Sally Sannazzaro
[ Pobierz całość w formacie PDF ]