Podobne
- Strona startowa
- Trylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo (3)
- Trylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo
- Trylogia Lando Calrissiana.02.Lando Calrissian i Ogniowicher Oseona
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- linux podrecznik administratora (PL) (2)
- Cook Robin Wstrzas
- Kennedy Paul Mocarstwa Âświata (1500 2000)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WiedziaÅ‚am, że mimo zatroskanego tonu gÅ‚osu byÅ‚a albo znudzonatym pomysÅ‚em, albo lekko nim onieÅ›mielona.Silvia sprawiaÅ‚a wrażenie oburzonej. To bÄ™dzie bardzo przydatne! Którakolwiek z was zostanie nowÄ…księżniczkÄ…, bÄ™dzie siÄ™ zajmować projektami charytatywnymi.Celeste mruknęła coÅ› pod nosem i zaczęła siÄ™ bawić dÅ‚ugopisem.Nie znosiÅ‚am jej za to, że chciaÅ‚a tylko wÅ‚adzy, bez żadnejodpowiedzialnoÅ›ci.PomyÅ›laÅ‚am, że byÅ‚abym lepszÄ… księżniczkÄ… od niej i w tymmomencie uÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że taka jest prawda.Nie miaÅ‚amznajomoÅ›ci Celeste ani godnoÅ›ci Kriss, ale przynajmniej mi zależaÅ‚o.A czy to nie byÅ‚o coÅ› warte?Po raz pierwszy od dawna poczuÅ‚am prawdziwy przypÅ‚ywentuzjazmu.Oto byÅ‚ projekt, który pozwoli pokazać tÄ™ jednÄ… rzecz,odróżniajÄ…cÄ… mnie od pozostaÅ‚ych dziewczÄ…t.ZamierzaÅ‚am dać z siebiewszystko i miejmy nadziejÄ™ zaproponować coÅ›, co naprawdÄ™mogÅ‚oby mieć znaczenie.Może i tak przegram na dÅ‚uższÄ… metÄ™, możew ogóle nie bÄ™dÄ™ chciaÅ‚a wygrać, ale postaram siÄ™ być księżniczkÄ…w takim stopniu, w jakim tylko mi siÄ™ to uda, i w ten sposób pogodzÄ™ siÄ™z Eliminacjami.***To byÅ‚o beznadziejne.Chociaż staraÅ‚am siÄ™ ze wszystkich siÅ‚, niepotrafiÅ‚am wymyÅ›lić żadnego projektu charytatywnego.MyÅ›laÅ‚am,czytaÅ‚am i znowu myÅ›laÅ‚am.PytaÅ‚am pokojówki, ale one też nie miaÅ‚yżadnych pomysłów.ZapytaÅ‚abym Aspena, ale od kilku dni nie dawaÅ‚znaku życia prawdopodobnie postanowiÅ‚ być szczególnie ostrożny,odkÄ…d Maxon wróciÅ‚ do paÅ‚acu.Najgorsze wydawaÅ‚o mi siÄ™ to, że Kriss najwyrazniej byÅ‚acaÅ‚kowicie pochÅ‚oniÄ™ta przygotowywaniem swojej prezentacji.ZnikaÅ‚ana caÅ‚e godziny z Komnaty Dam, żeby czytać, a kiedy przychodziÅ‚a,zagÅ‚Ä™biaÅ‚a siÄ™ w lekturze lub notowaÅ‚a coÅ› z zapaÅ‚em.Szlag.Kiedy nadszedÅ‚ piÄ…tek, miaÅ‚am ochotÄ™ umrzeć i nagleuÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że zostaÅ‚ mi tylko tydzieÅ„, a ja nie mam żadnegopomysÅ‚u.Podczas Biuletynu Gavril zapowiedziaÅ‚, że w kolejnymtygodniu komunikaty zostanÄ… ograniczone do minimum, a resztaprogramu bÄ™dzie poÅ›wiÄ™cona naszym prezentacjom.Zaczęłam siÄ™ lekko pocić.ZauważyÅ‚am, że Maxon mnie obserwuje.PociÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ za ucho,a ja nie byÅ‚am pewna, co zrobić.Nie chciaÅ‚am siÄ™ zgadzać, ale niezamierzaÅ‚am też go ignorować.PociÄ…gnęłam siÄ™ wiÄ™c również za ucho,co przyjÄ…Å‚ z wyraznÄ… ulgÄ….CzekaÅ‚am na niego niespokojnie, bawiÄ…c siÄ™ kosmykami wÅ‚osówi krążąc po pokoju.Maxon zapukaÅ‚ szybko i od razu wszedÅ‚, jak zwykle.WstaÅ‚am,ponieważ miaÅ‚am poczucie, że powinnam zachowywać siÄ™ niecobardziej formalnie niż zazwyczaj.WiedziaÅ‚am, że to absurdalne, alejednoczeÅ›nie nie potrafiÅ‚am siÄ™ powstrzymać. Jak siÄ™ miewasz? zapytaÅ‚, podchodzÄ…c do mnie. Szczerze? DenerwujÄ™ siÄ™. To dlatego, że jestem taki przystojny, prawda?RozeÅ›miaÅ‚am siÄ™ na widok jego udawanego współczucia. Powinnam przestać na ciebie patrzeć odparÅ‚am żartobliwie.Tak naprawdÄ™ chodzi mi głównie o ten projekt charytatywny. Ach, to powiedziaÅ‚, siadajÄ…c przy stole. Możesz mi pokazaćswojÄ… prezentacjÄ™, jeÅ›li chcesz.Kriss tak zrobiÅ‚a.PoczuÅ‚am, że tracÄ™ pewność siebie.Jasne, że tak zrobiÅ‚a. Nie mam jeszcze żadnego pomysÅ‚u przyznaÅ‚am siÄ™, siadajÄ…cnaprzeciwko niego. W takim razie rozumiem, że to może być stresujÄ…ce.RzuciÅ‚am mu spojrzenie mówiÄ…ce, że nie ma pojÄ™cia, jak ja siÄ™czujÄ™. Co jest dla ciebie naprawdÄ™ ważne? Musi istnieć coÅ›, conaprawdÄ™ ciÄ™ obchodzi, a na co inne mogÄ… nie zwracać uwagi. Maxonwygodnie rozparÅ‚ siÄ™ na krzeÅ›le, opierajÄ…c rÄ™kÄ™ na stole.Jak mógÅ‚ być tak odprężony? WidziaÅ‚ przecież, jaka jestemzdenerwowana. Zastanawiam siÄ™ nad tym od tygodnia i nic mi nie przychodzi dogÅ‚owy.Maxon rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ cicho. PrzysiÄ…gÅ‚bym, że tobie bÄ™dzie najÅ‚atwiej.WidziaÅ‚aÅ› wiÄ™cejludzkiej biedy i nieszczęścia niż wszystkie pozostaÅ‚e dziewczyny razemwziÄ™te. OczywiÅ›cie, ale nigdy nie wiedziaÅ‚am, jak mogÅ‚abym cokolwiekzmienić.Na tym polega problem. WpatrywaÅ‚am siÄ™ w stół,przypominajÄ…c sobie wyraznie sceny z Karoliny. WidziaÅ‚am towszystko& Siódemki, które zostawaÅ‚y kalekami przez ciężkÄ… pracÄ™i byÅ‚y degradowane do Ósemek, ponieważ nie mogÅ‚y już pracować.DziewczÄ™ta spacerujÄ…ce ulicami tuż przed godzinÄ… policyjnÄ…, wchodzÄ…cedo łóżek samotnym mężczyznom praktycznie za byle co.Dzieci, którenigdy nie miaÅ‚y dość& dość jedzenia, dość ciepÅ‚a, dość miÅ‚oÅ›ci&ponieważ ich rodzice zapracowywali siÄ™ na Å›mierć.PotrafiÄ™ sobiew każdej chwili przypomnieć najtrudniejsze dni w moim życiu.AlewymyÅ›lić wykonalny sposób, żeby coÅ› na to poradzić? PotrzÄ…snęłamgÅ‚owÄ…. Co mogÅ‚abym powiedzieć? PopatrzyÅ‚am na Maxona z nadziejÄ…, że znajdÄ™ odpowiedz w jegooczach.Nie znalazÅ‚am. Masz caÅ‚kowitÄ… racjÄ™ odparÅ‚ i zamilkÅ‚.PrzemyÅ›laÅ‚am to, co wÅ‚aÅ›nie powiedziaÅ‚am, i jego odpowiedz.Czyto znaczyÅ‚o, że wiedziaÅ‚ o planach Gregory ego Illéi wiÄ™cej, niżprzypuszczaÅ‚am? Czy też oznaczaÅ‚o, że czuÅ‚ siÄ™ winny, ponieważ miaÅ‚tak wiele, podczas gdy inni mieli tak maÅ‚o?Maxon westchnÄ…Å‚. Tak naprawdÄ™ miaÅ‚em nadziejÄ™ porozmawiać dzisiaj o czymÅ›innym. A o czym?PopatrzyÅ‚ na mnie, jakbym nagle straciÅ‚a rozum. O tobie, oczywiÅ›cie.Wsunęłam kosmyk wÅ‚osów za ucho. Czyli tak dokÅ‚adnie o czym?Maxon zmieniÅ‚ pozycjÄ™, przesuwajÄ…c krzesÅ‚o tak, żeby znalezć siÄ™bliżej mnie, i pochylajÄ…c siÄ™, jakby chciaÅ‚ mi powiedzieć coÅ›w tajemnicy. MyÅ›laÅ‚em, że kiedy zobaczysz Marlee, wszystko siÄ™ zmieni.ByÅ‚em pewien, że zacznie ci znowu na mnie zależeć, ale tak siÄ™ nie staÅ‚o.Nawet dzisiaj zgodziÅ‚aÅ› siÄ™ ze mnÄ… spotkać, ale widzÄ™, że traktujesz mniechÅ‚odno.Czyli jednak to zauważyÅ‚.Przesunęłam palcami po blacie stoÅ‚u, nie patrzÄ…c Masonowiw oczy. To nie chodzi o ciebie, tylko o tytuÅ‚ wzruszyÅ‚am ramionami.MyÅ›laÅ‚am, że o tym wiesz. Ale po spotkaniu z Marlee&PodniosÅ‚am szybko gÅ‚owÄ™
[ Pobierz całość w formacie PDF ]