Podobne
- Strona startowa
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- Komedia ludzka t.1 Balzac H
- Fred Bergsten, John Williamson Dollar Overvaluation and the World Economy (2003)
- Jack L. Chalker Charon
- Niziurski Edmund Opowiadania.BLACK
- Peter Charles Hoffer The Brave New World, A History of Early America Second Edition (2006)
- Heinlein Robert A Kot ktory przenika sciany
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W pewnym momencie, zupełnie niespodziewanie,rozwścieczyło go coś, co powiedziałam, a przynajmniej tak to wyglądało.Uderzył mnie.Mój brat nie miał innego wyjścia i musiał wyzwać go na pojedynek.Dopiero pózniejdowiedzieliśmy się, że człowiek ten to słynny rewolwerowiec, który bezlitośnie rozprawiasię z wszystkimi przeciwnikami.Cały incydent wydaje się zręcznie przygotowanąprowokacją, mającą na celu pozbycie się mojego brata.Niestety, sprawy zaszły już zbytdaleko. Jak nazywa się ten nieznajomy? zapytał Han. Zwą go Gallandro odparła.Han nie znał nikogo o takim imieniu, ale wyraz twarzyFiolli świadczył o czymś wręcz przeciwnym.Ona wie o wielu dziwnych sprawach,pomyślał z uznaniem. Miałam nadzieję, że przybyliście tutaj, aby nie dopuścić do pojedynku lubinterweniować rzekła Ido. Nikt ze starszyzny pozostałych klanów nie zamierza tegozrobić, gdyż chętnie widzieliby nasz upadek.A zgodnie z Kodeksem Honorowym żadeninny członek naszego klanu nie może zastąpić mojego brata.Mógłby to zrobić ktoś obcy,występujący w swoim własnym lub naszym interesie.Han pomyślał, że gdyby to on był Morem Glayydem, bezzwłocznie wsiadłby na pokładszybkiego statku z kieszeniami wypełnionymi rodową biżuterią i ulotniłby się z Ammuudu.Z rozmyślań wyrwał go błagalny głos Fiolli: Ido, proszę, pozwól nam porozmawiać z twoim bratem, może wspólnie znajdziemywyjście z sytuacji.Gdy rozradowana Ido zniknęła za załomem muru, Han, całkowicie lekceważąc możliwośćistnienia podsłuchu, wybuchnął: Czy ty jesteś normalna? W jaki sposób zamierzasz mu pomóc? Ja? Ja nie jestem w stanie mu pomóc.Ale ty możesz zająć jego miejsce i uratowaćgo rzekła pogodnie. Ja?! wrzasnął, podrywając się na równe nogi. Nawet nie wiem, o co naprawdęchodzi w tym wszystkim.Jestem tu po to, by odnalezć człowieka, który jest mi winiendziesięć tysięcy.Nigdy nie słyszałem o tych ludziach.Chociaż chyba tobie imię tegorewolwerowca nie jest całkowicie obce. Jeżeli to ten sam człowiek, to należy on do najbardziej zaufanych ludzi dowódcyokręgu.Dotychczas zetknęłam się z tym imieniem tylko raz.Dowódca okręgu, Odumin,jest najprawdopodobniej zamieszany w całą tę aferę, a pojedynek to niewątpliwie środki , o których Mogg informował Zlarba.Jeżeli Gallandro zabije Mora Glayyda, urwiesię ostatni trop, po którym mógłbyś dotrzeć do zleceniodawców Zlarba i odzyskać swojepieniądze.Jeżeli zajmiesz miejsce Mora Glayyda, być może uda nam się dociec prawdy. Jeszcze jeden drobny szczegół rzekł Han z sarkazmem. Co będzie, jeżeliGallandro zabije mnie? Sądziłam, że jesteś Hanem Solo, który zawsze twierdził, że przygoda i walka znacządlań więcej niż wysokie konto w banku.Masz więc pole do popisu.Poza tym jestempewna, że Gallandro wycofa się natychmiast, gdy tylko zorientuje się, że Mor Glayyd niebędzie jego przeciwnikiem.Któż ośmieliłby się stawić czoło samemu Hanowi Solo? Podejrzewam, że nikt przy zdrowych zmysłach! Och, Solo, Solo.Wyeliminowałeś z gry Zlarba, widziałeś Mogga z handlarzaminiewolników, i wiesz wszystko, czego ja sama zdołałam się dowiedzieć.Czy sądzisz, żeoni kiedykolwiek przestaną podążać twoim śladem? Twoją jedyną szansą jest spotkaćsię z Morem Glayydem i wysłuchać, co ma on do powiedzenia o tej sprawie.Gdy już69@ Zemsta Hana Solobędziemy mieli w ręku wszystkie nici, będę mogła wszcząć postępowanie przeciwkowszystkim, którzy zamieszani są w handel niewolnikami.Nie zapominaj też o swoichdziesięciu tysiącach. Staram się, ale co chciałaś przez to powiedzieć? Jeżeli nie uda ci się wydusić z nich tej forsy, postaram się załatwić dla ciebie cośw rodzaju rekompensaty.Na przykład, nagroda od Rady Dyrektorów dla obywatela wuznaniu jego zasług lub coś w tym rodzaju. %7łądam dziesięciu tysięcy i ani kredyta mniej rzekł Han stanowczo.Dziewczyna miałarację co do jednego: jeżeli nie doprowadzi sprawy do końca, handlarze niewolnikówzawsze będą mu deptać po piętach. I żadnych przyjęć okolicznościowych.W razieczego ulotnię się tylnimi drzwiami! To zależy wyłącznie od ciebie.Będzie to jednak mało prawdopodobne, jeżeli pozwoliszGallandrze zabić Mora Glayyda.W tej samej chwili drzwi otworzyły się szeroko i ujrzeli Ido prowadzącą pod ramięswojego brata.Han zdumiał się widząc, jak młody jest Mor Glayyd.Dotychczas sądził,że to Ido jest jego młodszą siostrą.Mor Glayyd ginął całkowicie w fałdach obszernej,bogato zdobionej tuniki, przepasanej pasem z kaburą.Ten ostatni element wyraznienie pasował do sylwetki drobnego, bladego chłopca.Jego włosy, jasnokasztanowate,związane były z tyłu przepaską i opadały luzno na kark.Ido przedstawiła Fiollę i Hana bratu, zwracając się do niego pieszczotliwie: Ewwen, kapitan Solo chce cię zastąpić w pojedynku.Zaklinam cię na wszystko, zgódzsię na to!Mor Glayyd spojrzał na Hana niezdecydowanie. Ale dlaczego?Han w zamyśleniu potarł czoło dłonią.Tym razem Fiolla nie wtrącała się do rozmowy,ufna, że Han potrafi bez jej pomocy wynalezć jakiś przekonujący powód. Hmm, mam do Waszej Wysokości pewną sprawę, interes, który mógłby waszainteresować.Może jednak zacznę od początku.W tej samej chwili rozległ się pisk komunikatora.Mor Glayyd przeprosił ich na chwilę iodszedł odebrać wiadomość.Najwidoczniej włączył również system głuszący, ponieważnie rozumieli nic z toczącej się rozmowy.Gdy ponownie zwrócił ku nim twarz, niemalowały się na niej żadne uczucia. Obawiam się, że nie mamy już czasu na żadne wyjaśnienia, kapitanie Solo rzekł.Gallandro i jego sekundant przybyli właśnie do kwatery i oczekują mnie w zbrojowni. Dlaczego nie miałbym zastąpić Waszej Wysokości? odparł Han, myśląc o obiecanejgotówce. Widząc, że dumny młodzieniec zamierza zaprotestować, dodał śpiesznie: Proszę pamiętać o swojej siostrze i obowiązkach względem wszystkich członków klanu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]