Podobne
- Strona startowa
- Edwards Eve Alchemia miłoci 03 Gra o miłoć. Kroniki rodu Lacey
- Współczesne tendencje w pomocy społecznej i w pracy socjalnej red. Mirosław Grwisński, Jerzy Krzyszkowski
- Martin George R.R Gra o tron (SCAN dal 908)
- Carter Scott Cherie Jesli milosc jest gra
- Salvatore Robert Tom 2 Gra Luthiena
- Dodd Christina Romantyczna gra
- Cortazar Julio Gra w klasy
- Martin George R.R Gra o tron
- Stephen King Gra Gerarda
- CROWLEY Aleister Księga Jogi i Magii
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- bezpauliny.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Będzie to seria metamorfoz pojedynczej melodii rozbitej i przeplatanej częstymi pauzami, głosami solo oraz ciszą.Jego słowa pochlebiły jej, nie wydawała się być ani trochę zmieszana jego planem.Przyznała, że często nosi w domu kostiumy i peruki, ale nie ma dość odwagi, by wychodzić w nich na randki.Dla niej, osoby tak nieśmiałej, może to być coś najbliższego aktorstwu, graniu co dzień - lub nawet co noc - nowej, ekscytującej roli.Wie, że niektórzy mężczyźni z działu rekwizytów i kostiumów - fryzjerzy i charakteryzatorzy - co jakiś czas pożyczają sobie peruki i ubrania, i nawet wychodzą na miasto przebrani za kobiety.Opowiadali jej o swoich eskapadach i nieraz zazdrościła im odwagi.Pierwszego dnia festiwalu Domostroy zaprosił kobietę do kawiarni często odwiedzanej przez lokalnych muzyków.Tego wieczoru było tam również wielu zaproszonych na festiwal artystów, kilku z nich rozpoznało Domostroya i pomachało do niego lub podeszło, żeby z nim porozmawiać.Niektórzy wyrażali się z entuzjazmem o jego kompozycjach, które włączyli do swojego repertuaru, i nie uszło uwagi Domostroya, że ich hołdy zrobiły na kobiecie duże wrażenie.Następnego dnia oznajmiła mu, że jeśli nadal ma ochotę przeprowadzić swój plan, gotowa jest wziąć w nim udział.Wybrała trzy kostiumy i kilka akcesoriów: peruki, płaszcze, chustki, buty, torebki i biżuterię.Domostroy odparł, że jest tym zachwycony, i jeszcze tej samej nocy przejrzał listę uczestników festiwalu, wybierając trzech kompozytorów, których poznał kiedyś przy różnych okazjach.Natychmiast do nich zadzwonił i umówił się z każdym z nich o innym czasie.Pierwszy był Amerykaninem, znanym głównie z utworów muzyki poważnej, ale również z autorstwa lekkich piosenek.Miał pięćdziesiąt kilka lat i większość swojego życia spędził w Minneapołis, gdzie niedawno zmarła mu żona.Spotkali się w barze hotelowym.Mężczyzna wydawał się zadowolony ze spotkania z Domostroyem.Kiedy zamówili drinki i zaczęli rozmawiać, Domostroy zauważył, że do baru weszła dziewczyna z rekwizytorni.Gdyby nie opisała mu szczegółowo, jak będzie ubrana, nigdy by jej nie rozpoznał.Kręcona blond peruka pasowała jak ulał, świetny makijaż dyskretnie zmieniał kontur ust i oczu, wypożyczona czarna jedwabna suknia szykownie podkreślała dziewczęcą talię, a wypchany stanik zaokrąglił i powiększył kształty jej małych jędrnych piersi.Elegancki wizerunek uzupełniały długie rękawiczki, torebka z aligatora i buty na wysokim obcasie.Utrzymując się w swojej roli, rozejrzała się wokół, jakby kogoś szukała, z wyrazem lekkiego rozczarowania w twarzy odwróciła się do wyjścia, po czym udając nagłe zdziwienie na widok dwóch mężczyzn przy stoliku, podeszła do nich i odezwała się do Domostroya z zadziwiającym opanowaniem i pewnością siebie.Przypomniała mu, że mieli kiedyś przyjemność poznać się na koncercie dobroczynnym w Londynie.Zaskoczony łatwością, z jaką odgrywała swoją rolę, Domostroy wymruczał słowa przeprosin, ubolewając, że nie rozpoznał jej wcześniej, po czym podając zmyślone nazwisko, przedstawił ją Amerykaninowi, a następnie zaprosił, by napiła się z nimi drinka.Uprzejmie przyjęła zaproszenie i wkrótce udowodniła, że jest tak dobra w sztuce konwersacji, jak w przebieraniu.Dzięki lekturze materiałów, jakie dostarczył jej Domostroy, rozprawiała o muzyce - dziedzinie, która jak wyznała, fascynuje ją ponad wszystko - z dużą wiedzą i wprawą.W odpowiednim momencie Domostroy przeprosił towarzystwo i opuścił lokal.Następnego dnia, kiedy zapytał dziewczynę, czy udało się jej zrobić wrażenie na kompozytorze, odpowiedziała wymijająco, przyznając jedynie, że poprosił ją o kolejne spotkanie.Jeszcze bardziej zaintrygowany Domostroy przeprowadził następne prezentacje.Pierwszą z sowieckim kompozytorem, który zostawiwszy w Kijowie żonę i troje dzieci, samotnie objeżdżał Europę Zachodnią.Dla tego mężczyzny dziewczyna przeobraziła się w elokwentną rudowłosą studentkę, spędzającą w Hiszpanii wakacje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]