Podobne
- Strona startowa
- Carter Scott Cherie Jesli milosc jest gra
- Grochola Katarzyna Podanie o milosc.BLACK
- Zanim milosc nas polaczy Courtney Cole
- Grochola Katarzyna Podanie o milosc.WHITE
- Christie Agatha Detektywi w sluzbie milosci
- Cronin AJ Trzy milosci
- Grochola Katarzyna Podanie o milosc
- Barret William E Czarnoksieznik
- Nowak Zdzislaw Zbojecka wyprawa Hodzy Nasredin (3)
- Access 2000 Księga eksperta (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mizuyashi.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tego dnia Gordon p"ynà"w"aÊnie dok"adnie Êrodkiem rzeki, kiedy kajak wywróci" si´do góry dnem.Wypadek widzia"o tylko trzech ludzi: Antho-ny, ja i ma"y Stan Baird.Anthony wskoczy" do wody w ubraniu, tak jak sta", szybkiniczym myÊl.W ca"ym Claremont, a sàdz´, Ýe i poza nim, nieznalaz"by si´ nikt, kto potrafi"by dotrzeç w por´ do Mitchella.Nikt oprócz Anthony ego Fairweathera, a i tak by"o juÝ pra-wie za póêno.Gordon po raz ostatni zniknà" pod wodà, leczAnthony zanurkowa", wyciàgnà" go i odholowa" do brzegu.Stary kapitan Fairweather nauczy" swego syna p"ywaç, kiedyten mia" pi´ç lat i jeÊli jego dusza kràÝy"a gdzieÊ w pobliÝu,132musia" byç dumny z takiego ucznia.Wykona" kawa" dobrejroboty.Nawet ja, miotajàc si´ w przeraÝeniu po brzegu, zdo-"a"em to dostrzec.Anthony pos"a" Stana Bairda po doktoraMillsa i zabra" si´ do Gordona zgodnie ze wszystkimi prawi-d"ami sztuki ratowniczej.Ja ze swej strony takÝe stara"em si´pomóc, tak jak umia"em i kiedy doktor przyby" na miejsce ra-zem z ciàgnàcym za nim t"umem gapiów, Gordon praktyczniepowraca" juÝ do Ýycia.Do zrobienia pozosta"o niewiele: wy-starczy"o wsadziç go w doroÝk´ i przewieêç do domu.Nawetnie zdàÝy" nic powiedzieç. No tak podsumowa" Anthony. Ja teÝ lepiej pójd´i przebior´ si´ w coÊ suchego.MyÊl´, Ýe wyrusz´ do Montre-alu juÝ jutro.Nie osiàgn´ tego, po co tutaj przyjecha"em,a jeszcze zrobià ze mnie bohatera po dzisiejszym wyczynie.Mdli mnie na samà myÊl o tym.A przecieÝ to tylko moje zbytmi´kkie serce nie pozwoli"o utopiç si´ tej kanalii.Tamtego wieczoru pani Mitchell pos"a"a po mnie znowu.Jak przed laty oczekiwa"a mnie w progu, ale twarz mia"a takodmienionà, Ýe ledwie jà pozna"em. Och, panie Crandall! Gordon powróci" do zdrowia wy-krzykn´"a na powitanie. Przypomnia" sobie wszystko! Tak-Ýe to.Ýe jestem jego kochajàcà matkà.Kiedy prowadzi"a mnie do pokoju syna, p"aka"a ze szcz´-Êcia.Gordon leÝa" w "óÝku na stosie poduszek.Przywita"mnie uprzejmie, ale patrzy" ca"y czas w jakiÊ punkt poza mnà. Oni jeszcze nie przyszli? zapyta". Zaraz tu b´dà powiedzia"a czule pani Mitchell. Oni rzeczywiÊcie pojawili si´, gdy tylko wypowiedzia"ate s"owa; oni , to znaczy Anthony i Gertruda, oboje niecozdumieni.Jak widaç ani jedno, ani drugie nie wiedzia"o, dla-czego zostali wezwani, by uczestniczyç w powstaniu Gordo-na z martwych. Usiàdêcie, mam wam coÊ do powiedzenia zaczà". Pa-na, Crandall, bior´ na Êwiadka.Mamo, wyjdê, prosz´.By"a tak rozradowana tym dawnym wyrazem mi"oÊci w je-133go oczach i g"osie, Ýe nawet ta proÊba jej nie urazi"a.Antho-ny i Gertruda nie usiedli jednak.Stali nadal tuÝ przy drzwiach,gdzie pada"y na nich blade promienie zachodzàcego s"o’ca.Gertruda mia"a na sobie bogatà kremowà sukni´ ze z"otymiwstawkami i ci´Ýki z"oty pas.Wyglàda"a jak mieniàcy si´brokatem nocny motyl.Wszystkie te lata nie przyçmi"y jejpi´knoÊci.Anthony, jak zwykle, wyglàda" mrocznie i po kró-lewsku.Naprawd´, jak si´ kiedyÊ wyrazi", stanowili.hmmm.niezwykle pi´knà par´.Gordon rozpoczà": Nie powiedzia"em prawdy o Êmierci twojego ojca, Ger-trudo.Úy" jeszcze, kiedy do niego dotar"em i zdàÝy" mi po-wiedzieç: Gordon, ja umieram.Powtórz Gertrudzie, Ýe jà ko-cham i.Ýe moÝe wyjÊç za màÝ za kogo tam sobie, u licha,chce.Ludziom czasem chodzà po g"owie dziwne myÊli.Spojrza-"em na Gertrud´ i ujrza"em cudownà przemian´ w jej twarzy,ale tak w"aÊciwie pomyÊla"em sobie: I tak z"agodzi" to, copowiedzia" Doktorek.Gordon nie wymówi"by do diab"a na-wet wówczas, gdyby mia" cytowaç cudze s"owa. Twój ojciec kontynuowa" Gordon wymóg" na mnieobietnic´, Ýe ci o tym powiem. Daj r´k´ poprosi" i wycià-gnà" d"o’ z tym wielkim zielonym kamieniem.Ja poda"em muswojà.choç wiedzia"em, Ýe nie powtórz´ tego nikomu.Po-tem doda": Mia"a najlepszego gracza w golfa w ca"ym mie-Êcie za ojca, a teraz b´dzie musia"a wytrzymaç z drugim ponim w roli m´Ýa, ale kiedy mnie zabraknie, Anthony b´dzienajlepszy, niech go licho!.To by"y jego ostatnie s"owa, po-tem zmar".Nie powiedzia"em ci o tym ciàgnà" Gordon.Nie mog"em.To tak, jakbym wyrywa" sobie serce z piersi.Ale Ýy"em niczym w piekle przez ca"y rok
[ Pobierz całość w formacie PDF ]