Podobne
- Strona startowa
- Fred Bergsten, John Williamson Dollar Overvaluation and the World Economy (2003)
- Paul Williams Mahayana Buddhism The Doctrinal Foundations, 2008
- (eBook) James, William The Principles of Psychology Vol. I
- Williams Tad Smoczy tron (SCAN dal 952)
- Moorcock Michael Zwiastun Burzy Sagi o Elryku Tom VIII
- BRANDYS Kazimierz Matka krolow
- Koontz Dean R Moonlight Bay T 2 Korzystaj z nocy
- Farkas Viktor Poza granicami wyobrazni
- Wylie Jonathan Słudzy Arki Tom 2 PoÂśrodku Kręgu
- Vonnegut Kurt Galapagos (SCAN dal 688) (3)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jaciekrece.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Widać sugestywnie wypięte pośladki.Obaj chłopcy mają kwiaty za uszami i identyczny wyraz twarzy, senny a zarazem okrutny, niewinny i zepsuty.Rzeźba stoi na wapiennym postumencie, na którym widnieje dewiza szkoły: “Z nim i dla niego".A.J.rozbija butelkę szampana na wypiętych pośladkach młodzieńca.— Pamiętajcie, chłopcy, oto źródło szampana!.MANHATTAŃSKA SERENADAA.J.i jego świta wchodzą do nocnego lokalu w Nowym Jorku.A.J., w kraciastych spodniach i kaszmirowej marynarce, prowadzi pawiana na złotym łańcuchu.KIEROWNIK: Chwileczkę! Chwileczkę! Co to takiego?A.J.: Mój ilyryjski pudelek.Przesympatyczne zwierzątko, obecnie bardzo modne.Doda klasy pańskiej spelunce.KIEROWNIK: Wygląda zupełnie jak pawian.Proszę zostawić go na zewnątrz.CZŁONEK ŚWITY: Nie wie pan, kto to jest? To A.J., ostatni z wielkich utracjuszy.KIEROWNIK: Niech zabiera swojego pawiana i niech utracjuszy się gdzie indziej.A.J.zatrzymuje się przed innym klubem i zagląda do środka.A.J.: Eleganckie pedały i stare cipy.Do licha, znaleźliśmy właściwe miejsce! Avanti, ragazzi!Wbija w podłogę złoty gwóźdź, uwiązuje pawiana, po czym prowadzi wytworną konwersację ze swoją świt— Fantastyczne!.— Niewiarygodne!.— Cudowne!.A.J.wkłada do ust długą cygarniczkę z nieprzyzwoicie elastycznego materiału, która kołysze się i faluje niczym glista.A.J.: Więc leżę płasko na brzuchu na wysokości dziesięciu tysięcy metrów.Kilku pedałów siedzących w pobliżu unosi głowy niczym zwierzęta, które zwietrzyły niebezpieczeństwo.A.J.zrywa się na równe nogi z nieartykułowanym okrzykiem.— Ty czerwonodupcu! — wrzeszczy.— Ja cię nauczę srać na podłogę!.Wyciąga z parasola bat i wali pawiana w tyłek.Małpa wrzeszczy i wyrywa złoty gwóźdź.Wskakuje na sąsiedni stolik i włazi na starą kobietę, która pada na zawał.A.J.: Przepraszam, szanowna pani.Dyscyplina przede wszystkim.Biczuje wściekle pawiana, który lata po całej sali, piszcząc, warcząc i srając ze strachu.Małpa skacze na gości, biega po szynkwasie, wiesza się na kotarach i żyrandolach.A.J.: Będziesz srał we właściwym miejscu albo już nigdy się nie wysrasz!CZŁONEK ŚWITY: Wstydź się! Jak możesz drażnić A.J.po tym, co dla ciebie zrobił?A.J.: Niewdzięcznicy! Wszystko niewdzięcznicy! Wyrwałem go ze szponów starej cioty!Oczywiście nikt nie wierzy w legendę A.J.Sam A.J.twierdzi, że jest “niezależny", co oznacza w istocie: “Pilnuj własnego nosa." Nie istnieją już ludzie niezależni.W Interzone roi się od wariatów różnego autoramentu, ale nie ma nikogo, kto zachowywałby neutralność.Hassan to zwolennik fluidyzmu; krążą pogłoski, że jest także tajnym telepatystą.— Do diabła, chłopcy — mówi z rozbrajającym uśmiechem.— Jestem po prostu starym nowotworem złośliwym i muszę się rozrastać.Ma pustą, woskową twarz, mówi z teksańskim akcentem z okolic Dallas i nosi kowbojskie buty, szerokoskrzydły kapelusz, nieodłączne ciemne okulary oraz dobrze skrojony garnitur z banknotów o wysokich nominałach.(Banknoty : te są legalnym środkiem płatniczym, ale staną się zbywalne dopiero po pewnym terminie.Ich wartość nominalna dochodzi do miliona klamów).— Czuję, jak się na mnie rozmnażają — mówi nieśmiało Hassan.— To trochę tak, cóż, jakbym był samicą skorpiona noszącą na ciele swoje potomstwo.Do licha, mam na-dzieję, że was nie zanudzam.Salvador, znany wśród przyjaciół jako Sally — zawsze trzyma pod ręką kilku “przyjaciół", płacąc im od godziny — wyleczył się na handlu cielętami podczas drugiej wojny światowej.(Wyleczyć się to znaczy zbić majątek.; Wyrażenie używane przez nafciarzy z Teksasu).Jego fotografia, przechowywana w archiwum Departamentu Zdrowej Żywności i Narkotyków, przedstawia mężczyznę uderzająco podobnego do mumii: twarz Hassana, gładka, nalana i pozbawiona porów, wygląda jak impregnowana parafiną.Jedno oko jest ołowianoszare i wyłupiaste, pokryte nieprzejrzystymi plamkami, drugie zaś czarne i lśniące jak u owada.Jego oczy są zazwyczaj ukryte za ciemnymi okularami.Wygląda groźnie i tajemniczo — nikt nie rozumie jego gestów i aluzji — i przywodzi na myśl agenta bliżej nie określonego reżimu policyjnego.W chwilach podniecenia Salvador mówi łamaną angielszczyzną z wyraźnym włoskim akcentem.Czyta i mówi biegle po etrusku.Brygada kontrolerów podatkowych poświęciła wiele lat na kompilację dossier międzynarodowych interesów Sala.Działa on na całym świecie, oplótłszy go pajęczyną fikcyjnych spółek zarejestrowanych pod jego niezliczonymi pseudonimami.Posługuje się dwudziestoma trzema paszportami i był czterdzieści dziewięć razy deportowany — w tej chwili toczą się procedury deportacyjne na Kubie, w Hondurasie, Honkongu i Jokohamie.Salvador Hassan O'Leary, alias Pantoflarz, alias Krzywy Marv, alias Leary Weterynarz, alias Cielęcy Pete, alias Placenta Juan, alias Wazelinowy Ahmed, alias El Chinche, alias El Culito i tak dalej, i tak dalej przez piętnaście bitych stron maszynopisu, wszedł po raz pierwszy w konflikt z prawem w Nowym Jorku, gdy podróżował z osobnikiem znanym brooklyńskiej policji jako Blubber Wilson, który wyłudzał pieniądze od fetyszystów w sklepach z butami, udając policjanta.Hassana oskarżono o podstępne oszustwo i podawanie się za oficera policji.Ale znał już podstawową regułę tego fachu: przede wszystkim pozbyć się blaszki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]