Podobne
- Strona startowa
- Arthur Conan Doyle Przygody Sherlocka Holmesa
- Doyle Arthur Conan Przygody Sherlocka Holmesa (2)
- Susan C. W. Abbotson Critical Companion to Arthur Mi
- Doyle Arthur Conan Studium w szkarłacie
- Wstęp do filozofii A B Stępień
- Jeff Lindsay Dzieło Dextera 04
- Rice Anne Godzina czarownic Tom 1
- Lumley Brian Nekroskop II (2)
- Rushdie Salman Szatanskie wersety
- Blake, William Complete Poetry And Prose(1)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mrowkodzik.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Uważa, że to, czego on chce, jest najważniejsze.Kepler jest inny.Nigdy mnie nie skrzywdził.Podczas popołudniowych drzemek dziewczynki Richard, Ellie i Archie często dzielili się spostrzeżeniami o różnicach i podobieństwach pomiędzy gatunkami.- O ile dobrze rozumiem - mówiła Ellie podczas rozmowy o tym, jak inteligentne, wrażliwe osobniki powinny postępować z jednostkami aspołecznymi - wasze społeczeństwo jest mniej tolerancyjne niż nasze.Macie coś w rodzaju “zalecanego trybu życia" i ośmiornice, które się do niego nie stosują, nie tylko skazuje się na wygnanie do Drugiego Obszaru, ale także odmawia im się prawa do uczestnictwa w wielu zajęciach i przedwcześnie poddaje likwidacji.- W przeciwieństwie do waszego społeczeństwa - odparł Archie - my nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, co jest słuszne, a co nie.Dzięki temu podejmując decyzje obywatele mają pełną świadomość grożących im konsekwencji.A skoro już o tym mówimy: Drugi Obszar nie jest odpowiednikiem waszych więzień.To miejsce, gdzie ośmiornice i inne istoty żyją bez optymalizacji i dyscypliny.Niektóre osobniki dożywają tam późnego wieku i są całkiem zadowolone.- Z tego co wiem, wasze społeczeństwo nie rozumie podstawowej sprzeczności istniejącej pomiędzy wolnością jednostki a wspólnym dobrem.Pomiędzy jednym a drugim musi istnieć równowaga.Żadna społeczność nie przetrwa, jeżeli wspólnego dobra nie stawia wyżej niż wolności jednostki.Weźmy na przykład wykorzystanie surowców: jak istota obdarzona inteligencją uzasadni, z punktu widzenia całej społeczności, przyznawanie wszelkich dóbr jedynie nielicznej, uprzywilejowanej grupie, podczas gdy reszta społeczeństwa nie ma ubrań i żywności?Archie stał się otwarty, nie unikał odpowiedzi na trudne pytania, co często zdarzało się w Szmaragdowym Grodzie.Poruszał wszystkie drażliwe tematy związane z cywilizacją ośmiornic, jak gdyby obecna sytuacja pozbawiła go wszelkich zahamowań.Czyżby chciał przekazać coś ludziom Nakamury, którzy z pewnością podsłuchiwali ich rozmowy? Możliwe.Ale jak mieliby rozumieć jego słowa, skoro nie znali tęczowego języka? Widocznie Archie w większym stopniu niż jego towarzysze zdawał sobie sprawę z nadchodzącej śmierci i chciał w pełni wykorzystać te ostatnie dni.Pewnego wieczora, zanim Richard i Ellie położyli się spać, Archie powiedział, że chciałby im się z czegoś zwierzyć.- Nie chcę was niepokoić, ale strawiłem już niemal cały barrican.Jeżeli pozostaniemy tu dłużej, a barrican się skończy, rozpocznie się mój rozwój płciowy, przez co stanę się bardziej agresywny.Mam nadzieję, że.- Nie martw się - uśmiechnął się Richard - miałem już do czynienia z dorastającymi dziećmi.Myślę, że poradzę sobie i z tobą.Pewnego ranka strażnik przynoszący im żywność powiedział, żeby Ellie razem z Nikki przygotowała się do wyjścia.- Kiedy? - spytała Ellie.- Za dziesięć minut.- Dokąd nas zabieracie?Strażnik odwrócił się i wyszedł.Ellie w pośpiechu przygotowywała się do drogi informując Richarda i Archiego o tym, co powie, gdyby umożliwiono jej spotkanie z Nakamurą.- Możesz powiedzieć, że ośmiornice nie pragną z nami wojny - szepnął jej ojciec - ale wiedz, że nie unikniemy konfliktu, jeżeli nie uda się przekonać Nakamury, iż wszelkie działania wojenne są z góry skazane na niepowodzenie.Musisz im wytłumaczyć, że te istoty przewyższają nas pod względem technologicznym.- A co powiedzieć, kiedy spyta o szczegóły?- Powiedz, że niewiele wiesz na ten temat.Niech o tych sprawach rozmawiają ze mną.Ellie i Nikki zawieziono do szpitala w Mieście Środkowym.Do środka wprowadzono je przez ambulatorium.Matka i córka znalazły się w małym, białym gabinecie, którego jedyne wyposażenie stanowiły dwa krzesła, łóżko i elektroniczny sprzęt medyczny.Po dziesięciu minutach oczekiwania w drzwiach stanął doktor Robert Turner.Doktor Turner bardzo się postarzał.- Cześć, Nikki - powiedział wyciągając do córki ramiona.- Chodź, przywitaj się z tatą.Dziewczynka zawahała się na moment, po czym pobiegła do taty.Robert wziął ją na ręce.- Tak się cieszę, że cię widzę - powiedział.Ellie wstała z krzesła.Po dłuższej chwili Robert postawił córkę na ziemi i spojrzał na nią.- Jak się masz, Ellie? - spytał.- Dobrze, dziękuję - odparła Ellie czując niezręczność tej sytuacji.- A ty?- Też dobrze.Ellie zbliżyła się do męża i objęła go.Chciała go pocałować, ale Robert odwrócił głowę.Wyczuła, że jest bardzo spięty.- Robercie - spytała - czy coś się stało?- Miałem ciężki dzień, jak zwykle - odparł.- Czy mogłabyś się rozebrać i położyć na tym łóżku? Chciałbym cię zbadać.- Teraz? - zdziwiła się Ellie.- Zanim porozmawiamy o tym, co się z nami działo podczas tych długich miesięcy, kiedy się nie widzieliśmy?- Wybacz, Ellie - powiedział Robert z cieniem uśmiechu na ustach - ale jestem bardzo zajęty.Brakuje nam lekarzy.Namówiłem ich na to, żeby cię wypuścili obiecując, że.Ellie stanęła przy łóżku i spojrzała mężowi w oczy.Wzięła go za rękę.- Robercie - powiedziała cicho - jestem twoją żoną.Kocham cię.Nie widzieliśmy się od roku.Przecież możesz mi poświecić choć kilka minut.W oczach Roberta stanęły łzy.- O co chodzi, Robercie, proszę, powiedz mi! - Ożenił się z inną, w pierwszej chwili pomyślała Ellie.- Co się z tobą stało, Ellie! - wybuchnął Robert.- Jak mogłaś powiedzieć żołnierzom, że nie zostałaś porwana i że ośmiornice nie chcą nam zrobić nic złego?.Zrobiłaś ze mnie durnia.Wszyscy mieszkańcy Nowego Edenu widzieli mnie w telewizji, gdy opowiadałem o twoim porwaniu.Ellie odruchowo cofnęła się, ale wciąż trzymała go za rękę.- Mówiłam to wszystko, Robercie - powiedziała - bo chciałam i nadal chcę zatrzymać eskalację tego konfliktu.Przepraszam cię, jeżeli moje słowa sprawiły ci przykrość.- Ośmiornice zrobiły ci pranie mózgu - rzekł gorzko Robert.- Gdy tylko Nakamurą pokazał mi raport, od razu się tego domyśliłem.Zmienili twój umysł, straciłeś kontakt z rzeczywistością.Gdy Robert po raz pierwszy podniósł głos, mała Nikki rozpłakała się.Nie rozumiała, dlaczego rodzice się kłócą, ale wiedziała, że dzieje się coś złego.- Nie bój się, Nikki - Ellie usiłowała uspokoić dziewczynkę - tata i ja po prostu rozmawiamy ze sobą.Gdy Ellie podniosła, wzrok Robert trzymał w ręce przyrząd do badania EEG.- Rozumiem - zdenerwowała się Ellie - zrobisz mi badanie, żeby stwierdzić, czy przypadkiem nie jestem ośmiornicą, czy tak?- To nie jest śmieszne, Ellie - odparł Robert.- Wyniki badań pracy mojego mózgu przeprowadzone po powrocie do Nowego Edenu są bardzo dziwne; ani ja, ani neurolog z mojego zespołu nie wiemy, dlaczego tak jest.On mówi, że podobne wyniki można przypisać jedynie ciężkiemu uszkodzeniu mózgu.- Ależ Robercie - Ellie znów wzięła go za rękę - zanim nas opuściłeś, ośmiornice wprowadziły do twojego mózgu mikrobiologiczną blokadę pamięci.Zrobiły to ze względu na swoje bezpieczeństwo.Robert obrzucił ją długim spojrzeniem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]