Podobne
- Strona startowa
- Willis Connie Przewodnik Stada
- Robert Ludlum Mozaika Persifala
- Arthur C. Clarke Rama II
- Abercrombie Joe Ostateczny argument krolow (CzP)
- Lacy K. Ford Deliver Us from Evil, The Slave
- M. Weis, T. Hickman Smoki jesiennego zmierzchu
- Lumley Brian Nekroskop II (2)
- Michael Crichton Linia Cz
- Cathy Kelly Lekcje uczuć
- Ekspedycja Kolitz Katarzyna Rygiel
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ewelina111.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O umiejętnościach nie było nic, jedynie uwaga: “Trzymanie owiec wewnątrz ogrodzenia jest znacznie łatwiejsze niż zagnanie ich z powrotem".Znaleźliśmy jednak mnóstwo informacji, które moglibyśmy wykorzystać wcześniej.Nie należało dotykać owcom pyska ani drapać ich za uszami, a pasterz australijski doradzał złowieszczo: “Rzucanie ka-pelusza na ziemię i deptanie go nie przyniesie żadnych efektów, jedynie zniszczenie kapelusza".- “Owce najbardziej boją się zostać złapane" - przeczytałam Benowi.- Teraz mi to mówisz.Kilka rad wydawało się mniej godnych zaufania.“Siedź spokojnie - doradzało Kierowanie owcami - a zaciekawią się i przyjdą zobaczyć, co robisz".Nie przyszły, lecz pasterz australijski miał metodę praktyczną, by zmusić owce do pójścia tam, gdzie chciał.- “Uklęknij przy owcy" - czytałam z książki.Ben zastosował się do polecenia.- “Umieść jedną dłoń na zadzie - ciągnęłam.- To okolice ogona".- Na ogonie?- Nie, nieco z tyłu bioder.Shirl wyszła z laboratorium na ganek, zapaliła papierosa, a potem zbliżyła się do ogrodzenia i obserwowała nasze wysiłki.- “Umieść drugą dłoń pod brodą - przeczytałam.- Owca trzymana w ten sposób nie zdoła ani ci się wyrwać, ani iść w przód, ani się cofnąć".- Jak dotąd działa - potwierdził Ben.- Teraz “trzymaj ją mocno za brodę i delikatnie ściśnij, by zmusić owcę do pójścia naprzód".- Opuściłam książkę.- Gdy chcesz ją zatrzymać, pchasz ręką umieszczoną pod brodą.- Rozumiem.- Ben wstał z kolan.- Zaczynam.Lekko ścisnął wełniany tył owcy.Owca nie ruszyła się z miejsca.Shirl głęboko zaciągnęła się papierosem, zakasłała i potrząsnęła głową.- Źle coś robimy? - spytał Ben.- To zależy, co państwo chcą zrobić - odparła.- Mamy zamiar nauczyć owce naciskania guzika, gdy chcądostać jedzenie - wyjaśnił.- Chwilowo zadowolę się zgromadzeniem owiec po tej samej stronie zagrody co koryto.Ściskał owcę przez cały czas, ale zwierzęciem kierował widocznie jakiś mechanizm z opóźnieniem.Postąpiło łagodnie dwa kroki naprzód i zaczęło stawiać opór.- Trzymaj brodę! - ostrzegłam.Łatwiej powiedzieć, niż zrobić.Obydwoje schwyciliśmy zwierzę za szyję.Upuściłam książkę, w dłoni została mi garść wełny.Ben dostał kopniaka w rękę.Owca pognała w stado.- Zawsze tak robią, kiedy oddziela się je od grupy - powiedziała Shirl, wydmuchując dym.- Nurkują z powrotem do środka.Tak działa instynkt grupowy.Samodzielne myślenie zbyt je przeraża.Podeszliśmy do płotu.- Zna pani owce? - zdziwił się Ben.Potaknęła.- Wiem, że to najbardziej złośliwe, uparte i głupie stworzenia na ziemi.- Do tego już doszliśmy - przyznał Ben.- Skąd zna pani owce? - zapytałam.- Wychowałam się na owczej farmie w Montanie.Ben westchnął z ulgą.- Czy mogłaby nam pani coś poradzić? Nie potrafimy ich do niczego zmusić.Zaciągnęła się papierosem.- Potrzebna jest perednica - powiedziała.- Perednica? Co to takiego? Specjalny typ uździenicy? -zgadywał Ben.Potrząsnęła głową.- Przewodnik.- Na przykład pies pasterski? - zapytałam.- Nie.Pies może poganiać, prowadzić i utrzymywać owce razem, ale nie będą go naśladować.Perednica to owca.- Specjalna rasa?- Nie.Ta sama rasa.Identyczna owca.Tylko ma w sobie coś takiego, że reszta stada za nią idzie.Na ogół to stara samica.Niektórzy ludzie uważają, że ma to związek z hormonami, inni, że z wyglądem.Mój nauczyciel mawiał, że one się rodzą ze szczególnymi zdolnościami przywódczymi.- Z charyzmą.Dominujące samce małp mają coś takiego.- A co pani o tym myśli? - spytałam.- Ja? - Trzymała pionowo papierosa, obserwując dym.-Myślę, że perednica to taka sama owca jak wszystkie, tylko trochę głodniejsza, trochę szybsza, trochę bardziej chciwa.Zawsze chce pierwsza dostać jedzenie, pierwsza się schronić, pierwsza dotrzeć do tryka, dlatego zawsze jest w przodzie.Niewiele w przodzie.Jeśli za bardzo się wysunie, owce będą musiały wychodzić poza stado, by iść za nią, a to oznaczałoby samodzielne myślenie.Wysuwa się tylko troszeczkę i pozostałe nawet nie wiedzą, że są prowadzone.A perednica nie wie, że prowadzi.Rzuciła papieros na trawę i zadeptała go.- Jeśli nauczycie perednicę naciskać guzik, reszta stada też będzie to robić.- Gdzie można dostać perednicę? - zapalił się Ben.- Skąd wzięli państwo owce? W stadzie prawdopodobnie był przewodnik, ale po prostu nie włączono go do tej partii.To nie jest całe stado, prawda?- Nie - odparłam.- Billy Ray ma dwieście sztuk.Kiwnęła głową.- W tak wielkim stadzie prawie zawsze jest perednica.Spojrzałam na Bena.- Zadzwonię do Billy'ego Raya - powiedziałam.- Świetnie - odparł, lecz jakoś bez entuzjazmu.- O co chodzi? - spytałam.- Nie sądzisz, że sprowadzenie przewodnika to dobry pomysł? Obawiasz się, że zakłóci to twój eksperyment?- Jaki eksperyment? Nie, nie, pomysł jest dobry.Struktura podległości i jej wpływ na szybkość uczenia jest jednymz czynników, które chciałbym badać.Zadzwoń do niego.Weszłam do laboratorium
[ Pobierz całość w formacie PDF ]