Podobne
- Strona startowa
- Michael Judith cieżki kłamstwa 01 cieżki kłamstwa
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Moorcock Michael Kronika Czarnego Miecza Sagi o Elryku Tom VII
- Michael Barrier The Animated Man, A Life of Walt Disney (2007)(2)
- Moorcock Michael Sniace miasto Sagi o Elryku Tom IV
- Moorcock Michael Zwiastun Burzy Sagi o Elryku Tom VIII
- Michael Barrier Animated Man. A Life of Walt Disney (2007)
- Jones James Stad do wiecznosci
- Joseph Heller Paragraf 22
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lkw.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Casey pochyliła się ku Richmanowi i biorąc na siebie rolę tłumaczki, wyjaśniła szeptem:- Krajowa Komisja Bezpieczeństwa Transportu Powietrznego zawsze podejmuje dochodzenie, ilekroć są ofiary śmiertelne wypadku.- Tego możemy się chyba nie obawiać - odparł Marder.- Samolot należał do linii zagranicznych, a wypadek zdarzył się w przestrzeni międzynarodowej.Komisja ma pełne ręce roboty po katastrofie w Kolumbii, więc zapewne tym razem dadzą nam spokój.- Turbulencja - powtórzył Kenny Burne, parsknąwszy pogardliwie.- Czy są na to jakieś dowody?- Nie - odparł Marder.- W chwili wypadku samolot znajdował się na pułapie dwunastu tysięcy metrów.Żaden inny pilot lecący na podobnej wysokości w pobliskim obszarze nie meldował o kłopotach z pogodą.- Nie mamy zdjęć z satelitów meteorologicznych? - spytała Casey.- Są w drodze.- A co o tym mówią pasażerowie? - ciągnęła Singleton.- Czy kapitan o czymkolwiek ich uprzedził? Czy polecono im zapiąć pasy?- Chyba nikt jeszcze nie rozmawiał z pasażerami.Według naszego wstępnego rozpoznania nie było żadnego komunikatu.Richman znów zrobił zdziwioną minę.Casey szybko otworzyła notatnik, napisała: „To znaczy, że nie było żadnych turbulencji” i przesunęła brulion w jego stronę.- Czy możemy porozmawiać z kapitanem? - odezwał się Trung.- Nie.Załoga wykorzystała najbliższy rejs powrotny i wróciła do kraju.- No to bomba - warknął Burne, rzucając ołówek na stół.- Rewelacja! To jak ucieczka z miejsca wypadku!- Chwileczkę, spokojnie - wtrącił pojednawczo Mikę Lee.- Jako reprezentant przewoźnika muszę zaznaczyć, że powinniśmy zakładać, iż kapitan i reszta załogi zachowywali się w pełni odpowiedzialnie.Nie ma podstaw do wysuwania jakichkolwiek oskarżeń.Nie może być też mowy o ucieczce, bo personel linii będzie musiał złożyć zeznania przed odpowiednią komisją we własnym kraju.Casey dopisała w notatniku: „Załoga nieuchwytna”.- Wiemy chociaż, kto pilotował samolot? - zapytał ostrym tonem Roń Smith.- Owszem - odparł Lee, otwierając oprawiony w skórę notes.- Kapitan John Chang, czterdzieści pięć lat, mieszkaniec Hongkongu, sześć tysięcy godzin w powietrzu.Jest starszym kapitanem linii TransPacific, przechodził specjalne szkolenie na N-22.To bardzo dobry pilot.- Na pewno? - mruknął Burne, pochylając się nad stołem.- Kiedy po raz ostatni zdawał egzamin?- Trzy miesiące temu.- Gdzie?- Tu, u nas - odparł Lee.- Na symulatorze Nortona i pod okiem instruktorów Nortona.Bume odchylił się z powrotem na krześle, fukająe pod nosem.- Czy można wiedzieć, jakie zebrał oceny? - wtrąciła Casey.- Wyróżniające.Jeśli chcecie, to sprawdźcie w raportach.Singleton zapisała: „Błąd pilota wykluczony (?)”.- Jak myślisz, czy będziemy mogli z nim porozmawiać, Mikę? - Marder zwrócił się do Lee.- Czy możemy zlecić taki poufny wywiad kierownikowi zespołu serwisowego z Kaitak?- Nie wątpię, że załoga udzieli wszelkich możliwych wyjaśnień.Zwłaszcza wtedy, gdybyśmy wystosowali pytania na piśmie.Przypuszczam, że odpowiedź nadeszłaby w ciągu dziesięciu dni.- Rozumiem - mruknął w zamyśleniu dyrektor.- To i tak strasznie długo.- Dopóki nie poznamy szczegółowej relacji pilota, jesteśmy w ślepym zaułku - odezwał się Van Trung.- Wypadek nastąpił godzinę przed awaryjnym lądowaniem, a rejestrator w kabinie pilotów zachowuje tylko dwudziestopięcio-minutowy zapis rozmów.Tak więc analiza zapisu magnetycznego na nic się nie przyda.- To prawda, ale jest jeszcze FDR.Casey napisała: „Rejestrator Wskazań Przyrządów Pokładowych”.- Owszem, mamy FDR - przyznał Trung.Skrzywił się jednak z niechęcią.Singleton doskonale znała powód jego niezadowolenia.Rejestratory wskazań były bardzo mało wiarygodne.Tylko dziennikarze kreowali je na magiczne „czarne skrzynki”, pozwalające specjalistom rozszyfrować wszelkie szczegóły lotu.W gruncie rzeczy zdarzało się często, że w ogóle nie działały.- Zrobię, co w mojej mocy - obiecał Mikę Lee.- Co wiemy o tym samolocie? - zapytała Casey.- Niemal zupełnie nowy - odparł Marder.- Trzy lata służby, cztery tysiące godzin w powietrzu, dziewięćset cykli.Zapisała w notatniku: „Cykl = od startu do lądowania”.- Wiadomo coś o wynikach ostatniego przeglądu? - wtrącił grobowym głosem Doherty.- Podejrzewani, że na jakiekolwiek dane będziemy musieli czekać miesiącami.- Ostatni przegląd generalny przechodził w marcu.- Gdzie?- W Los Angeles.- Więc zapewne zrobiono go rzetelnie - powiedziała Singleton.- Zgadza się - rzekł Marder.- Podsumujmy zatem pierwsze spostrzeżenia.Prawdopodobnie możemy wykluczyć czynniki atmosferyczne, błąd załogi oraz stan techniczny maszyny.Zostaje nam własne podwórko.Trzeba będzie dokładnie przeanalizować procedurę szukania przyczyn wypadku.Spróbujmy jednak wstępnie zawęzić obszar poszukiwań
[ Pobierz całość w formacie PDF ]