Podobne
- Strona startowa
- W pustyni i w puszczy Sienkiewicz
- Eddings Dav
- James L. Larson Reforming the North; The Kingdoms and Churches of Scandinavia, 1520 1545 (2010)
- Thorp Roderick Szklana pulapka
- Jacq Christian Zamordowana Piramida
- Czarnecki Piotr Koncepcja umyslu
- Thomas Lemke Biopolitics. An Advanced Introduction
- psy rekl d
- Silverberg Robert Oblicza Wod (2)
- Cervantes Saavedra de Miguel Niezwykłe przygody Don Kichota z la Manchy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alba.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Co cię zatrzymuje? - wysłałem Beldinowi myśl.- Jeszcze dziesięć legionów ciągnie w dół rzeki - odparł.- Beldinie, Torak siedzi mi niemal na karku! Nie możesz przysłać tych, które już masz podręką ?- Przecież postanowiliśmy inaczej.Nie zastraszymy zbytnio Toraka legionami, jeśli będziemyje cedzić na pole bitwy.Całe siły muszą przybyć jednocześnie.- Kiedy będziesz w stanie odpłynąć?- Za kilka dni.Eldrig ma zgarnąć w Tol Honeth Gwardię Imperialną i te legiony szkolone wTol Vordue.Daj nam tydzień.- Jeśli Torak rozpocznie atak podczas najbliższych dni, to dotrzecie tu już po wszystkim.Kodeks Mriński mówi, że bitwa będzie trwać trzy dni.Pierwsze dwa zlecą pewnie jedynie napotyczkach, ale trzeciego koniecznie musisz już tu być.- A zatem wyznaczyłeś już sobie zadanie.Musisz trzymaćgo z dala od murów Vo Mimbre przez pięć dni.Potem przez dwa dotrzymaj mu pola.Japrzybędę trzeciego dnia i zabierzemy się do roboty.- Nie spóznij się.- Zaufaj mi.Podszedłem do drzwi swej komnaty w pałacu Aldorigena.- Potrzebna mi duża, aktualna mapa południowej Arendii - powiedziałem do strażnikapatrolującego korytarz.- W tej chwili, Zwiątobliwy Belgaracie - odparł, waląc się pięścią w stalowej rękawicy ponapierśniku.Mimbraci są tacy hałaśliwi!Kiedy wrócił z mapą, rozpostarłem ja na stole i zabrałem się do pracy.W głowie zaczynał miświtać pewien plan.- Polgaro - wezwałem bez słów swą córkę.- Potrzebuję cię.Dotarcie do mych drzwi zajęło jejjedynie kilka minut.- Słucham, ojcze? - zapytała.- Chcę, abyś porozmawiała z Eldallanem - wyjaśniłem.-Potrzebuję około tysiąca jegołuczników.Beldin ciągle jeszcze jest jakiś tydzień drogi stąd, więc przez pięć dni musimyopózniać Toraka.- Nie sądzę, aby tysiąc łuczników sobie z tym poradziło, ojcze.- Poradzą sobie, jeśli będą celować w naprawiających mosty.- Pokazałem jej mapę.- RzekęArend zasila kilkanaście dopływów - wskazałem - a dwadzieścia pięć lat nieustannychdeszczów napełniło je wodą po brzegi.Rozkażę, by Aldorigen wysłał swych mimbrańskichrycerzy, aby zniszczyli mosty.Chcę, aby łucznicy zajęli pozycje na zachodnich brzegach tychdopływów.Pod gradem strzał bardzo trudno skoncentrować się na budowaniu mostów.W tensposób moglibyśmy opóznić pochód Toraka o pięć dni.- Tak, mogę to sobie wyobrazić.Potrafisz być bardzo paskudnym staruszkiem, gdy się o topostarasz.- Staram się.- Przez chwilę przypatrywałem się mapie.-Będziesz musiała zostać z tymi łucznikami - oznajmiłem.- Ja będę z Mimbratami.Trzebakoordynować działania obu sił, a lepiej unikać bezpośredniego kontaktu pomiędzyMimbratami i Asturami.Zaczynajmy, Pol.Pójdę wyjaśnić plan Aldorigenowi.Okazało się, że dowódcą asturskich łuczników, których Pol sprowadziła na wschodni kraniecrówniny Mimbre, był poryw-czy młody szlachcic, baron Wildantor, rycerzem zaś, któryprowadził moich mimbrańskich niszczycieli mostów, był baron Vo Mandor.PrzyjacielGariona potrafił czasami poczynać sobie w bardzo ostentacyjny sposób.Dokładaliśmy z Polwielu starań, by trzymać przodków Mandorallena z dala od przodków Lelldorina.Poświęciłem obu rodzinom wiele czasu, więc wolałem uniknąć wszelkich wypadków.Nasza strategia nie była zbyt wyrafinowana.Posuwaliśmy się na wschód, dopóki nienatknęliśmy się na zwiadowców Kal Toraka.Rycerze mimbrańscy tratowali ich i parliśmydalej, przechodząc co kilka mil przez mosty.Gdy napotykaliśmy bardziej zdecydowany opór,łucznicy zasypywali przeciwników strzałami, a potem nacierali Mimbraci.Nie był to zbyt skomplikowany plan, ale pozwalał Pol i mnie zachować nadzieję.Co i ruszmusiałem chodzić pomiędzy szeregami mimbrańskich rycerzy, zwracając im uwagę, żepowinni atakować Angaraków, nie Asturów.W tym samym czasie Pol przypominała swoimłucznikom, że nie powinni strzelać do Mimbratów.W końcu dotarliśmy do szerokiego dopływu, na którego wschodnim brzegu obozowało kilkatysięcy Murgów.Wezwałem Pol i obu baronów, aby omówić plan działania.- Dotarliśmy już tak daleko na wschód jak trzeba - rzekłem.- Zniszczmy zachodni koniecmostu przerzuconego przez tę rzekę i cofnijmy się do następnego strumienia.- Opóznię ich pościg - ofiarował się Wildantor.- Nie, nie uczynisz tego - oświadczyłem zdecydowanym to-nem.-Wstrzymasz się z tym, dopóki nie przekroczymy jeszcze dwóch rzek.- Przysięgłem ich opózniać! - Młody baron miał rude włosy i wszelkie cechy charakteryzującerudzielców.- Wysłuchaj mnie uważnie, panie baronie - powiedziałem.- Nie chcę, aby Murgowie jużwiedzieli, że tu jesteśmy, Mim-braci Mandora zniszczą ten most; potem cofniemy się dopoprzedniej rzeki i ponownie zniszczymy most.Pózniej powtórzymy to jeszcze po raz trzecina kolejnej rzece.Murgowie powinni do tego czasu odkryć zasadę naszego działania.Pognającałą gromadą naprzód, ciągnąc z sobą drewno do naprawy mostów.Gdy dotrą do czwartejrzeki, będziemy mieli w wodzie całe mnóstwo celów.Chcę, by powierzchnia wody pokryłasię ciałami martwych Murgów.Gdy ich towarzysze dotrą do rzeki, będą już bardzo ostrożni.Baron zmarszczył czoło i zamyślił się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]