Podobne
- Strona startowa
- Collins Jackie Hollywood 3 Dzieci z Hollywood
- Brian Herbert & Kevin J. Anderson Dune House Atreides
- Frank Cass Britain and Ballistic Missile 1942 2002
- De Sade D. A. F. Zbrodnie milosci (2)
- Wybor dramatow Zapolska
- Robert Jordan Ten Ktory Przychodzi Ze Switem
- Callan Book 4 [Stage 7 & 8]
- Ziemkiewicz Rafał Walc stulecia
- Dav
- Grisham John Obronca ulicy (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- adam0012.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Alia tęskniła jednak do uległych maszyn.Nie groziły im ograniczenia, jakim podlegał Duncan.Trudno nie dowierzać maszynie.Alia usłyszała, jak Irulana cedzi słowa:- Finta w fincie w fincie - kpiła.- Wszyscy znamy powszechny schemat ataku na władzę.Nie winię Alii za jej podejrzliwość.To oczywiste, że podejrzewa wszystkich - nawet nas.Skupmy się na chwilę.Co pozostaje główną areną motywów, najpłodniejszym źródłem niebezpieczeństwa dla Regencji?- KHOAM - powiedział Idaho mentacko beznamiętnym głosem.Alia pozwoliła sobie na ponury uśmiech.Konsorcjum Honnete Ober Advancer Mercantiles! Ród Atrydów sprawował władzę nad KHOAM, posiadając pięćdziesiąt jeden procent udziałów.Kapłaństwo Muad'Diba dzierżyło pięć następnych procent i pragmatyczną akceptację wysokich rodów tego, iż Diuna kontroluje bezcenny melanż.Nie bez powodu przyprawę często nazywano "tajną walutą".Bez przyprawy nie kursowałyby galeony Gildii Planetarnej.Melanż wywoływał "trans nawigacyjny", dzięki któremu trans-świetlną drogę "dostrzegano" jeszcze przed jej przemierzeniem.Bez melanżu i powodowanego jego użyciem wzmocnienia ludzkiego układu immunologicznego czas życia bardzo bogatych zmniejszyłyby się co najmniej czterokrotnie.Nawet olbrzymia klasa średnia Imperium spożywała rozpuszczony melanż w małych dawkach co najmniej raz dziennie.Alia dosłyszała jednak w głosie Idaho mentacką szczerość, dźwięk, na który czekała ze straszną niecierpliwością.KHOAM.Konsorcjum Honnete było czymś znacznie większym niż ród Atrydów, znaczyło o wiele więcej niż Diuna, Kapłaństwo czy przyprawa.To były krwawiny, futra wielorybie, szigastruny, Ixiańskie urządzenia i zabawki, handel ludźmi i posiadłościami, Hadżdż, wytwory, które pochodziły z balansującej na granicy prawa technologii Tleilaxan, to były narkotyki i techniki medyczne, to był transport (Gildia) i cały arcyzłożony handel Imperium obejmującego tysiące znanych planet plus te, które ukradkiem żywiły się ochłapami, zezwalając na świadczenie im usług.Gdy Idaho powiedział: "KHOAM", mówił o nieustannym fermencie, intrygach wewnątrz intryg, grze sił, gdzie wzrost na dwunastym miejscu po przecinku w spłacie odsetek mógł spowodować zmianę posiadacza całej planety.Alia odwróciła się i stanęła nad parą usadowioną na otomanach.- Niepokoi cię coś szczególnego, co dotyczy KHOAM? - zapytała.- Zawsze istniało spekulacyjne gromadzenie przyprawy przez pewne rody - stwierdził Idaho.Alia klasnęła dłońmi o uda, następnie wskazała gestem na tłoczony papier przyprawowy obok Irulany.- A to żądanie cię nie intryguje, mimo sposobu, w jaki nadeszło?- W porządku - warknął Idaho.- Do diabła z tym.Co ukrywasz? Znasz za dobrze fakty, by im zaprzeczać, a jednak oczekujesz, żebym działał jako.- Ostatnio nastąpiło bardzo znaczące ożywienie na rynku, jeżeli chodzi o ludzi czterech specyficznych specjalności - powiedziała Alia.Zastanowiła się, czy jest to naprawdę nowa wiadomość dla tej pary.- Jakich specjalności? - zapytała Irulana.- Mistrzowie miecza, wypaczeni mentaci z Tleilaxu, uwarunkowani lekarze z Akademii Suk i dobrzy księgowi.Zwłaszcza ci ostatni.Dlaczego zapanował teraz dziwny trend kwestionowania ksiąg? - skierowała pytanie prosto do Idaho."Działaj jako mentat" - powiedział do siebie.Czuł się wtedy znacznie lepiej, niż kiedy rozważał, czym stała się Alia.Skupił się na wypowiedzianych słowach, odtwarzając je w umyśle w mentacki sposób.Mistrzowie miecza? Tak właśnie go kiedyś nazywano.Byli oni oczywiście czymś więcej niż tylko wojownikami.Potrafili naprawić tarcze obronne, zaplanować kampanie militarne, zaprojektować udogodnienia w zaopatrzeniu wojskowym, na poczekaniu wymyślać nowe rodzaje broni.Wypaczeni mentaci? Tleilaxanie widocznie wciąż trwali przy tej sztuce.Sam będąc mentatem, Idaho znał kruchość tleilaxańskiego wypaczenia.Wysokie rody, które ich kupowały, miały nadzieję na absolutną kontrolę.Nic z tego! Nawet Piter de Vries, który służył Harkonnenom w czasach wendety na rodzie Atrydów, zachował wrodzoną godność, przedkładając w końcu śmierć nad skalanie swego honoru.Lekarze z Suk? Ich uwarunkowanie rzekomo gwarantowało lojalność wobec posiadaczy-pacjentów.Lekarze z Suk stali się bardzo drodzy.Ich podwyższony najem pociągał za sobą istotny przepływ funduszy.Idaho rozważał powyższe fakty w stosunku do wzrostu popytu na księgowych.- Pierwsza kalkulacja - przemówił, wskazując stanowczo wyważoną pewnością swego tonu, że mówi o wnioskach osiągniętych drogą indukcji.- Nastąpił wzrost zamożności rodów niskich.Niektóre po cichu dążą ku statusowi rodów wysokich.Taka zamożność może być tylko wynikiem określonych zmian w układzie sił politycznych.- Wreszcie dochodzimy do Landsraadu - powiedziała Alia.- Następne posiedzenie Landsraadu odbędzie się dopiero za niecałe dwa lata standardowe - przypomniała jej Irulana.- Ale polityczny handelek nigdy nie ustaje - odparła Alia.- A ja ręczę, że kilku z plemiennych sygnatariuszy - wskazała na arkusz obok Irulany - to członkowie niskich rodów, które ujednoliciły swój kurs.- Być może - odrzekła Irulana.- Landsraad - powiedziała Alia.- Jakiej lepszej przykrywki trzeba Bene Gesserit? I jakiej lepszej agentki dla zakonu, niż moja własna matka? - Alia usiadła dokładnie naprzeciwko Idaho.- No więc, Duncan?"Dlaczego nie działać jak mentat?" - zadał sobie pytanie.Wiedział dokładnie, dokąd zmierzają podejrzenia Alii.Wszak był przez pewien czas osobistym strażnikiem lady Jessiki.- Duncan? - przynagliła Alia.- Powinnaś wejrzeć bliżej w akta prawne, mogące być przygotowywane na następną sesję Landsraadu - powiedział Idaho.- Prawdopodobnie starają się ponownie zanegować przywilej Regentki do weta wobec pewnego rodzaju uchwał, zwłaszcza ustalania podatków oraz kontrolowania karteli.Są i inne, ale.- Nie będzie z ich strony zbyt pragmatycznym posunięciem, jeżeli zajmą takie stanowisko - stwierdziła Irulana.- Zgadzam się - odparła Alia.- Sardaukarzy nie mają kłów, a my wciąż mamy fremeńskie legiony.- Ostrożnie, Alio - powiedział Idaho.- Nic bardziej nie podobałoby się naszym wrogom, niż zrobienie z nas potworów.Bez względu na to, iloma legionami dowodzisz, władza w Imperium tak rozproszonym jak to opiera się ostatecznie na głosowaniu.- Głosowaniu powszechnym? - zapytała Irulana.- Ma na myśli głosowanie wysokich rodów - powiedziała Alia.- A z iloma wysokimi rodami przyjdzie się zmierzyć wobec nowego sojuszu? - zapytał Duncan.- Pieniądze gromadzą się w dziwnych miejscach.- Peryferie? - spytała Irulana.Idaho wzruszył ramionami.Na to pytanie nie mógł odpowiedzieć.Wszyscy troje podejrzewali, że pewnego dnia Tleilaxanie bądź technologiczni druciarze z peryferii zneutralizują zjawisko Holtzmana
[ Pobierz całość w formacie PDF ]