Podobne
- Strona startowa
- Kazantzakis Nikos Ostatnie kuszenie Chrystusa (SC
- Robert A Haasler Zbrodnie w imieniu Chrystusa
- Robert A Haasler Zbrodnie w imieniu Chrystusa (2)
- Erich Maria Remarque Trzej Towarzysze
- Bez dogmatu Sienkiewicz
- § Altana Nichols Mary
- Redhat Linux 7.2 Bible
- eBooks.PL.AutoCad.2005. .Podrecznik.Uzytkownika
- James Jones Stad do wiecznosci
- King Stephen Miasteczko Salem
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- psmlw.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zamiast powiększającej się niemożności poprawy ich beznadziejnej sytuacji realistycznymi sposobami, rozwinęły fantastyczne oczekiwanie, że zmiana nastąpi wkrótce, w jednej chwili, a bogaci i szlachta będą ukarani w zgodzie z prawami i pragnieniami mas chrześcijańskich.Pierwsi chrześcijanie byli braterstwem społecznie i ekonomicznie uciskanych entuzjastów zgromadzonych dzięki nadziei i nienawiści.Tym, co odróżniało pierwszych chrześcijan od wieśniaków i proletariuszy walczących przeciw Rzymowi, nie była ich postawa psychiczna.Tak jak bojownicy polityczni i militarni, pierwsi chrześcijanie nie byli już “pokorni" i zdani na wolę Boga, nie podtrzymywali przekonania o konieczności i niezmienności ich losu, nie ożywiało ich już pragnienie bycia kochanymi przez rządzących.Te dwie grupy w ten sam sposób nienawidziły panujących ojców, z równą siłą pokładając nadzieję doczekania ich upadku i rozpoczęcia własnych rządów oraz satysfakcjonującej przyszłości.Różnica pomiędzy nimi nie leży ani w założeniach, ani w celu czy kierunku ich pragnień, a tylko w sferze, w której próbowali je spełnić.Podczas gdy zeloci i sykariusze usiłowali zrealizować swe pragnienia w sferze rzeczywistości politycznej, zupełna beznadziejność realizacji przywiodła pierwszych chrześcijan do sformułowania tych samych pragnień w wyobraźni.Wyrazem tej życzeniowej wyobraźni była wczesnochrześcijańska wiara, a w szczególności wyobrażenie dotyczące Jezusa i jego związku z Bogiem Ojcem.Jakie były idee pierwszych chrześcijan? “Treści wiary uczniów i wspólną, jednoczącą ich proklamację, można zawrzeć w następujących tezach: Jezus z Nazaretu jest Mesjaszem obiecanym przez proroków; Jezus po swej śmierci, poprzez cud zmartwychwstania, został wyniesiony na prawicę Boga i wkrótce powróci, by założyć własne Królestwo na ziemi; Kto wierzy w Jezusa i został dopuszczony do wspólnoty jego uczniów, kto mocą prawdziwej zmiany myślenia zwie Boga Ojcem i żyje według przykazań Jezusa, jest Boskim świętym i jako taki może być pewien rozgrzeszającej łaski Boga i uczestnictwa w przyszłej chwale, tj.odkupieniu."-23,,,.uczynił Go Bóg i Panem, i Mesjaszem" (Dz.2,36).Oto najstarsza koncepcja Chrystusa, którą posiadamy i którą interesujemy się szczególnie, głównie dlatego, że w okresie późniejszym została wyparta przez inne, bardziej rozległe doktryny.Nazywa się ją teorią adopcjonistyczną, ponieważ zakłada akt adopcji.Adopcji używa się tu w przeciwieństwie do naturalnego synostwa, które istnieje od urodzenia.Zgodnie z tym myśl prezentowana tu głosi, że Jezus nie był Mesjaszem od początku; innymi słowy nie od początku był Synem Bożym, ale stał się nim dopiero poprzez określony, wyróżniony akt woli Boga.Wyraża się to szczególnie w fakcie, że zdanie Psalmu 2,7: "Tyś Synem moim, ja Ciebie dziś zrodziłem" jest wyjaśnione, jako odnoszące się do momentu wywyższenia Jezusa (Dz.13,33).Zgodnie ze starożytną semicką ideą król jest synem Boga przez pochodzenie, albo, jak tutaj, przez adopcję, od dnia wstąpienia na tron.Dlatego, trzymając się ducha Wschodu, należy uznać, że Jezus stał się Synem Bożym, kiedy został wyniesiony na Jego prawicę.Tę ideę powtarza nawet Paweł, chociaż koncepcja "Syna Bożego" nabiera dlań już odmiennego znaczenia.W Liście do Rzymian (1,4) mówi, że był On "przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym." Ścierają się tu dwa różne warianty koncepcji: Syna Bożego, który był Synem od samego początku (idea Pawła); i Jezusa, który po zmartwychwstaniu został wyniesiony do godności Syna Bożego tj.królewskiego Władcy Świata (koncepcja wczesnej wspólnoty).Trudno osiągalna kombinacja tych dwóch idei bardzo jasno ukazuje, że spotkały się w niej dwa różne wzory myślenia.Starszy, wywodzący się z wczesnej wspólnoty chrześcijańskiej jest konsekwentny w tym, że wspólnota opisywała Jezusa, przed wywyższeniem, jako człowieka: "Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg dokonał wśród was" (Dz.2,22).Można tu zauważyć, że to nie Jezus czynił cuda, ale Bóg poprzez Niego.Jezus był głosem Boga.Ta idea do pewnego stopnia przeważa w tradycji ewangelicznej, gdzie np.po uzdrowieniu chromego lud "wielbi Boga" (Mk 2,12).W szczególnym przypadku Jezus jest charakteryzowany jako prorok obiecany przez Mojżesza "Proroka jak ja wzbudzi wasz Pan, Bóg nasz, spośród braci waszych" (Dz.3,22; Pwł 18,15).Widzimy przeto, że koncepcja Jezusa podzielana przez wczesną wspólnotę głosiła, że był On człowiekiem wybranym przez Boga i podniesionym przez Niego do godności "Mesjasza", a później "Syna Bożego".Ta chrystologia wczesnej wspólnoty przypomina pod wieloma względami koncepcję Mesjasza wybranego przez Boga, do wprowadzenia królestwa prawości i miłości, koncepcję, która była znana masom żydowskim od dawna.Tylko w dwóch ideach nowej wiary odnajdujemy elementy oznaczające coś specyficznie nowego: wyniesienie Go, jako Syna Bożego, do miejsca po prawicy Wszechmogącego oraz w tym, że Mesjasz nie jest już potężnym, zwycięskim bohaterem, ale że jego wartość i godność tkwi właśnie w Jego męce, Jego śmierci na krzyżu.Na pewno idea umierającego Mesjasza, a nawet umierającego Boga nie była w świadomości ludowej czymś zupełnie nowym.W Księdze Izajasza (53) mówi się o takim cierpiącym słudze Boga.W Księdze Ezdrasza także wspomina się cierpiącego Mesjasza, chociaż rzecz jasna w istotnie różnej formie, ponieważ umiera on po czterystu latach i po swym zwycięstwie.Idea umierającego Boga stała się znana ludowi z zupełnie innego źródła, a mianowicie, bliskowschodnich kultów i mitów (Ozyrys, Attis i Adonis)."Los człowieka znajduje swój prototyp w męce boga, który cierpi na ziemi, umiera i ponownie powstaje.Ten bóg pozwoli cieszyć się błogosławioną nieśmiertelnością wszystkim tym, którzy dołączają doń w miastach albo nawet identyfikują się z nim".-24Być może istniały także żydowskie ezoteryczne tradycje umierającego Boga lub Mesjasza, ale wszyscy ci poprzednicy nie mogą tłumaczyć niezwykłego wpływu, jaki nauka o ukrzyżowanym i cierpiącym Zbawcy wywarła bezpośrednio na żydowskie, a później i pogańskie masy.W pierwszej wspólnocie entuzjastów Jezus był człowiekiem podniesionym po swej śmierci do Boga, który wkrótce powróci, by sprawować sąd, uszczęśliwiać cierpiących i ukarać panujących
[ Pobierz całość w formacie PDF ]