Podobne
- Strona startowa
- Trylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo (3)
- Trylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo
- Trylogia Lando Calrissiana.02.Lando Calrissian i Ogniowicher Oseona
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- Lem Stanislaw Swiat na krawedzi (SCAN dal 933 (3)
- Gabriel Richard A Scypion Afrykański Starszy największy wódz starożytnego Rzymu
- Ożarowski Aleksander Rosliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jeżeli nie przestaniesz się ze mną drażnić, to będę się z tobą pieprzyćtu na podłodze - warknął niebezpiecznie.Spojrzała na niego, gdy polizała spód jego penisa - był to powolny,zmysłowy taniec od podstawy po czubek.Musiał się domyślić, do czegozmierzała.Chciała go skusić, aby stracił kontrolę.Chciała, aby ją pieprzył.Patrząc mu w oczy, otworzyła szeroko usta, jakby planowała go wciągnąć dośrodka.Jego penis zadrżał z podniecenia.Zamknęła puste usta i uśmiechnęłasię podstępnie.- Kurwa!Pchnął ją na dywan, między kanapą a stolikiem.Aapiąc powietrze imrucząc pod nosem, Adam walczył z majtkami na jej udach przez kilkasekund, zanim zdenerwował się i przesunął krocze na bok.Wszedł w nią wjednym przenikliwym uderzeniu.Krzyknęła, jej cipka zacisnęła się wzachwycie, gdy brał ją szybko, wbijając w nią mocno swego kutasa.- Tak, Adam, pieprz ją.Jest chciwa i musi by pieprzona.Wygięła plecy w łuk na dywanie, kiedy uderzał w nią z większą iwiększą siłą.Jego dłonie zaplątały się w jej włosach; pocierał swą twarzą ojej szyję; jego ślina zmoczyła jej skórę.Nie była pewna, czy zdał sobiesprawę z tego jak bardzo ciągnął ją za włosy albo się w nią wbijał aż poszyjkę macicy, ale Boże, uwielbiała to.Owinęła wokół niego nogi, jej butywbiły się w tyły jego ud, i przytrzymała się podczas tej przejażdżki.Napięli sięprzy sobie, gdy szukali szybkiego orgazmu.Ich oddechy stały się szybkie iostre.Madison bała się, że jej serce wybuchnie, gdy zaczęło strasznie mocnobić.- Dojdz - zażądał Adam.- Madison, dojdz.Posłuchała się go, skurcze intensywnej rozkoszy chwyciły ją głęboko wmiednicy, wokół jego penisa, przez jej cipkę, w górze brzucha i dole ud.Krzyknęła, znów wygięła plecy na podłodze, każdy mięsień jej ciała napiął sięw ekstazie.Jego ramiona napięły się pod jej palcami, kiedy wbił się w niągłęboko po raz ostatni i zadrżał w swojej rozkoszy.Wypowiedział jej imię - może nawet wyszeptał słowa miłości przy jejgardle - kiedy zalał ją swoim nasieniem.Oddychając ciężko, opadł na nią, objął i trzymał mocno.- Cholera, Madison - powiedział bez tchu.- Dlaczego mnie takpodnieciłaś, że rzuciłem się na ciebie jak zwierzę?- Lubię to - powiedziała, ściskając go z wdzięcznością.- Chcę być wobec ciebie delikatny, kochanie i chcę cenić twoje ciało,alezawsze kończy się na tym, że pieprzę się z tobą jak wariat.Pocałowała go w ramię.- Obiecuję, że pozwolę byś był wobec mnie delikatny w wannie -powiedziała.- Oby tylko.Roześmiała się.- Ale potem potrzebuję kolejnego, mocnego pieprzenia.Jęknął w jej gardło.- Posłuchalibyście tych brudnych usteczek?- mruknął do siebie.- Awygląda tak łudząco słodko i niewinnie.- A potem będziesz musiał trzymać mnie twarzą do dołu, abym niemogła się ruszać, kiedy będziesz wbijał swojego kutasa tak głęboko w mójtyłeczek, jak tylko będziesz mógł.Przesunął się, aby zakryć jej usta jedną ręką.Czuła zapach swojej płcina jego skórze.Jej powieki zatrzepotały i jej wewnętrzne mięśnie zacisnęłysię mocno na jego mięknącym penisie.- Przestań mówić takie rzeczy - Adam spojrzał na nią z intensywną, złąminą.- Właśnie przez to tak się podniecam w pierwszej kolejności.Była tego świadoma; uwielbiała go podniecać.Kiedy nie mógł utrzymaćswych rąk z dala od niej, albo penisa z jej środka, to czuła się seksownie.Niedo odparcia.- Kocham cię - powiedziała w jego dłoń.Jego rysy złagodniały, a całe ciało rozpuściło przy jej.- Ja też cię kocham.Po długim pocałunku, który sprawił, że podwinęła palce w swychbutach, wysunął się i wstał na nogi.Zciągnął swoje buty i spodnie,któreosiadły wokół jego kolan.Rozciągnął ręce nad głową i wpiła się oczyma wwidok jego chudego tułowia, solidnej klatki piersiowej, umięśnionych ramion iud i w wspaniały szlak włosów na dole jego brzucha, który zwrócił jej uwagęna mięknącego penisa - wciąż mokrego od jej soków.Może powinnazaproponować mu, że je zliże.Może znowu ją wezmie ostro?- Mam nadzieję, że wanna ma dysze - powiedział, rozciągając dolnączęść pleców, przechylając się na boki.- Jestem zbyt stary na gorący, małpiseks na podłodze.Miała nadzieję, że miała strumienie podwodne z całkiem innychpowodów.Pochylił się do przodu i wyciągnął do niej dłoń.Chętnie by patrzyłana niego przez kolejnych kilka godzin, ale kąpiel brzmiała niebiańsko.Wstałana nogi i gdy się ruszyła, odkryła, że jej plecy były rozkosznie otarte o dywan.Nie zapomni o Adamie przez wiele dni z tym przypomnieniem na skórze.Zciągnęła swoje buty, ale zostawiła majtki na górze ud i poszła za nimdo łazienki, chcąc zobaczyć co dla niej jeszcze miał w swym magazynie.Zastanawiała się ile jej zajmie czasu, aby znowu go skusić, aby znowu się znią nieprzytomnie pieprzył.Wydawał się być zdecydowany, aby wziąć jąpowoli, co oznaczało, że miała podniesioną poprzeczkę.Rozdział 11Adam odkręcił kran i dostosował temperaturę wody.Będąc z Madison wwannie, pewnie powinien ustawić wodę na zimną, aby mógł zapanować nadswoimi zmysłami dłużej, niż przez dzisięć sekund.Jej dłonie przesunęły się najego tyłek, gdy stanęła za nim.O wilku mowa.Gdy jej palce nacisnęły najego tylne terytorium, wyprostował się jak struna i odwrócił, aby złapać ją zaramiona.- Co ty wyprawiasz?- zapytał.- Oddaję przysługę?- uśmiechnęła się do niego z nadzieją.Nie miał serca by jej powiedzieć, że nie lubił być penetrowany.Nawetprzez jej seksowne, małe paluszki.- Do wanny.Zciągnęła swoje majtki i pochyliła się, by sprawdzić wodę.Jej tyłeczekwypięty w powietrzu oraz nieco rozchylone nogi prezentowały mu ukrytepyszności.Mieszanka jej i jego orgazmu kapała jej z cipki.Jezu.Czy przedchwilą jego widok był tak samo ujawniający dla niej? Nic dziwnego, żepróbowała wcisnąć palec w jego tyłek.Nawet nie zaprotestowała, kiedyposzedł za jej przykładem.Dopiero co w niej doszedł, ale widok jak jegopalce się w niej zagłębiają, sprawił, że jego kutas znowu stanął na bacznośćw podnieceniu.A te seksowne, małe och które z siebie wydała zanimzakręciła biodrami, aby wziąć go głębiej spowodowało ucisk w jego dolnejczęści brzucha.Tak, powinien wziąć zimny prysznic.Uwolnił swój palec i żartobliwie klepnął ją w krągłość jej tyłeczka.- Do wanny, panno Fairbanks - powiedział.- Byłaś brudną dziewczyną.- Jeżeli się nie posłucham, to ukarzesz mnie, panie Taylor?- zakręciłasugestywnie biodrami.- Bardzo mi się podobało, kiedy zlałeś mnie ostatnio,gdy doszedłeś.Dobrze pamiętał w jaki sposób jej cipka zaciskała się za każdym razemkiedy ją klepnął - jak cholernie fantastycznie było w niej, gdy ściskała go takciasno - ale był zdeterminowany, aby tym razem kochać się z nią delikatnie.By pokazać jej, że seks nie musi być ostry by być przyjemny i ekscytujący.- Nie, nie spiorę cię za nieposłuszeństwo, panno Fairbanks.Po prostuwejdę pierwszy, bo i tak wiem, że nie będziesz mogła się oprzeć, by do mniedołączyć - wszedł do wany i zanurzył się w wodzie z zadowolonymwestchnieniem.Jego zmęczone ciało stopniało w ciele.Włączył dysze i zmechanicznym pomrukiem woda zaczęła uderzać w dolną część jego pleców.Zanurzył się nieco bardziej i zamknął oczy.Jak przyjemnie.W ciągu kilku sekund Madison dołączyła do niego, ochlapując jegopierś, gdy zajęła miejsce po przeciwnej stronie wanny.Kiedy poziom wodysięgnął jego ramion, zakręciła krany i usiadła przed nim, plecami do jegopiersi, zostawiając między nimi jakąś stopę odległości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]