Podobne
- Strona startowa
- Marquez Gabriel Garcia Na falszywych papierach w Chile
- Gabriel Garcia Marquez Cien aos de soledad
- Gabriel García Márquez Crónica de una muerte anunciada
- Gabriela Zapolska Kaka Kariatyda
- Zevin Gabrielle Zapomniałam, że Cię kocham
- Ekstaza Gabriela (2)
- Pieklo Gabriela (2)
- Pieklo Gabriela
- Raport Witolda Pileckiego
- King Stephen Talizman
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mieszaniec.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ci, którzy pomimo niebezpieczeństwa ruszylinaprzód, by napotkać grad pocisków, wszyscy polegli, a ziemia wrozpaczy piła krew swoich synów62.Polibiusz tak opisuje pózniejsze wypadki:Na całej linii przyszło do walki wręcz i mąż zwarł się z mężem, bo niewalczono włóczniami, lecz na miecze.Z początku najemnicy zaczęligórować sprawnością i odwagą i wielu Rzymian ciężko poranili.Ale:Rzymianie dzięki zwartym szykom dzięki swemu uzbrojeniu posuwalisię ciągle naprzód.[.] Zaś za Rzymianami szły manipuły ustawione ztyłu [.]63.Relacja ta sugeruje, że druga linia wojsk rzymskich zbliżyła się dopierwszego szeregu, aby wesprzeć swoich towarzyszy, którzy ponosili poważnestraty.Kartagiński atak mógł zmusić Scypiona do rezygnacji z eszelonu wdrugiej linii i przeformułowania oddziałów w falangę, aby powstrzymać napórwroga.Jeśli tak było, można przypuszczać, że Scypion stracił połowę ludzizdolnych do wykonywania manewrów.Kiedy Rzymianie zdobyli przewagę, front kartagiński zaczął się cofać, ażostatecznie się załamał.Polibiusz tłumaczy to tym, że druga linia wojskkartagińskich nie przybyła z pomocą pierwszej, jak zrobili to Rzymianie, lecz wycofała się tchórzliwie, nie dając wsparcia swoim najemnikom", codoprowadziło do przerwania pierwszej linii64.Polibiusz chyba nie dostrzegałróżnicy między falangą a eszelonem i odmienności ról taktycznychpowierzanych tym dwóm formacjom65.Hannibal rozstawił swoje linie wojsk wformację eszelonową, pozo-stawiając między nimi dużą przestrzeń.Eszelony kartagińskie zostały w takisposób ustawione, aby atakować wojska rzymskie następującymi po sobiefalami, a nie poprzez jedno, silne uderzenie z tyłem wspierającym pierwsząlinię, jak w wvpadku rozwiązania taktycznego opartego na falandze.Druga liniaKartagińczyków nie pozostała z tyłu z tchórzostwa, ale dlatego, że wykonywałarozkazy Hannibala i realizowała jego plan taktyczny.Polibiusz był przekonany, że kiedy pierwszy rząd wojsk nie otrzymałwsparcia od drugiego, rozpoczęli odwrót i rzucili się na stojących za nimiKartagińczyków"66.Historyk posunął się do stwierdzenia, że drugi rząd byłzmuszony jednocześnie walczyć przeciwko cofającym się najemnikom iRzymianom: To dopiero zmusiło wielu Kartagińczyków do bohaterskiejśmierci"67.W tym miejscu Polibiusz zarzuca Kartagińczykom nie tylkotchórzostwo, ale i głupotę, nie jest bowiem jasne, jak i dlaczego przerażeniżołnierze, szukający schronienia na tyłach, mieliby atakować swoichtowarzyszy.Albo wydarzenie to w ogóle nie miało miejsca, albo Polibiusz jewyolbrzymił.Bardziej prawdopodobne jest to, że front kartagiński załamał się podnaporem wojsk rzymskich.Ponieważ bastati podążyli za najemnikami na tyły ioddalili się od principes, druga linia kartagińska na rozkaz Hannibala przeszłado ataku, unieruchamiając uciekających najemników między własnymioddziałami a podążającymi za nimi Rzymianami.W chaosie walki zapewnezdarzyło się, że najemnicy i Rzymianie nieumyślnie zabili własnych ludzi.Byćmoże Polibiusz nawiązywał do tego zamętu.Trudno uwierzyć, aby dwie liniewojsk kartagińskich walczyły ze sobą, próbując odeprzeć atak Rzymian.Polibiusz zdaje się zaprzeczać swojemu przedstawieniu tego wydarzenia,kiedy dalej stwierdza, że druga linia kartagińska przeszła do kontrataku, wprowadzając zamieszanie w manipułach włóczników".Do tego stopnia, że dowódcy oddziałów zwanych principes, widząc, co zaszło, zatrzymali swojeszeregi w miejscu.Większość wojsk najemnych oraz Kartagińczyków padłaczęścią z rąk własnych ludzi, częścią z rąk tych włóczników"68.Innymi słowy,druga linia wojsk kartagińskich nacierała w zaciekłym kontrataku na bastati,zmuszając principes do przyłączenia się do bitwy.Scypion musiałprzeorganizować swojeformacje eszelonowe w falangę, aby utrzymać linię frontu.W tej sytuacji niebyło mowy o wykorzystaniu eszelonu przy wykonaniu manewru.Kiedy do bitwyprzystąpiły obie linie wojsk rzymskich, Kar-tagińczycy zaczęli odczuwaćpoważne braki wojska.Ostatecznie ulegli i ponieśli śmierć w szyku bojowym".Druga linia wojsk kartagińskich prawdopodobnie składała się zezmobilizowanych mieszkańców Kartaginy, wydaje się jednak, że walczyładzielnie.Pozostałości najemników i żołnierzy z drugiej linii wycofały się za liniędowodzonej przez Hannibala starej gwardii, znajdującej się na tyłach, wodległości około 190 m.Jednak Hannibal nie pozwolił im włączyć się w szeregijego armii, lecz stojącym w pierwszej linii kazał wystawić włócznie i zbliżającychsię nie przyjmować w szeregi.W ten sposób uciekający zmuszeni byli uchodzićw bok, ku skrzydłom, i dalej, na otwartą przestrzeń"69.Rozkaz Hannibala mauzasadnienie taktyczne.Jego oddział weteranów był wypoczęty i dowódcazamierzał wykorzystać go do zadania rozstrzygającego ciosu zmęczonym woj-skom rzymskim, których siły wyczerpały się podczas walki z dwiema pierwszymiliniami.Zezwolenie przerażonym, rannym i zmęczonym żołnierzom na wejściew szeregi tych oddziałów doprowadziłoby do obniżenia ich morale i dyscypliny,w żaden sposób nie wzmacniając wartości bojowej tych jednostek.%7łołnierze zpierwszych dwóch linii zajęli pozycje na flankach, przegrupowali się i pózniejdołączyli do ataku prowadzonego przez oddział weteranów.Po tym udanym natarciu formacje Scypiona rozpierzchły się i zdez-organizowały.Liwiusz zapisał: Idący na froncie hastaci, napierając naprzeciwnika, brnęli przez trupy i broń, i kałuże krwi, którędy kto mógł, przez co wich chorągwiach i szeregach nastąpiło zamieszanie.Zaczęły także falować jużnawet znaki pryncypiów widzących przed sobą powyginaną linię"70.Pole bitwypo przejściu rzymskich manipułów pełne było krwi, rzezi i trupów"71, costanowiło przeszkodę dla triarii.Atak rzymski zaczął się za miejscemstacjonowania drugiej linii wojsk kartagińskich.Oznacza to, że rozproszonemanipuły rzymskie znajdowały się w odległości około 450 m od triarii, od którychoczekiwały wsparcia.Te oddziały nie brały jeszcze udziału w bitwie ipozostawały na swoich początkowych pozycjach72.Tymczasem weteraniHannibalaznajdowali się jedynie 180 m od frontu.Plan taktyczny Scypiona zostałzniweczony przez dynamikę bitwy, a jego wojska wystawione na kontratakHannibala.Prawdopodobnie w tym momencie Scypion zdał sobie sprawę, że znajdujesię w dużym niebezpieczeństwie.Jeśli przed bitwą nie znał umiejscowienia anisił starej gwardii, teraz z pewnością uświadomił sobie, że stanowi ona poważnezagrożenie dla jego wojsk.Również brak kontaktu z oddziałami jazdykomplikował sytuację.Scypion mógł jedynie próbować zyskać na czasie wnadziei, że Leliusz i Masynissa wrócą wystarczająco szybko z oddziałamikonnymi.Scypion rozkazał trębaczom zasygnalizować przerwę w bitwie izatrzymał marsz wojsk.Triarii mieli się przesunąć naprzód i wspomóc oddziałybastati i prin-cipes.Następnie zebrał swoje jednostki tuż za miejscem, którewcześniej zajmował drugi szereg wojsk kartagińskich, a piechocie rozkazałutworzyć pojedynczą linię73
[ Pobierz całość w formacie PDF ]