Podobne
- Strona startowa
- Mary Joe Tate Critical Companion to F. Scott Fitzgerald, A Literary Reference to His Life And Work (2007)
- Scott S. Ellis Madame Vieux Carré, The French Quarter in the Twentieth Century (2009)
- Diane Adams & RJ Scott In the Shadow of the Wolf 3 Splintered Lies
- Carter Scott Cherie Jesli milosc jest gra
- Cherie Carter Scott Jesli milos
- Scott Justin Blekitne Bractwo (2)
- Robert Jordan Spustoszone Ziemie FWFBSUY45OEH
- Foster Alan Dean Tran ky ky Misja do Moulokinu
- Terry Pratchett Mort (2)
- Wharton William Dom na Sekwanie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jaciekrece.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet gdyby znał jej język na tyle, by wyrazić swoje myśli, nie wiedział, czy ona go zrozumie.Tak, jak on nie rozumiał jej życia.Mosty, które istniały dla tylko jednej osoby.Niedźwiedzie żyjące przez setki lat w przepaściach pełnych liści.Wiedźmy rzucające klątwy na królewny.Fajnie było czytać o takich wydarzeniach, ale życie wśród nich nie przedstawiało się nawet w połowie tak interesująco.Poza tym coś mu mówiło, że za chwilę będzie mu się podobać jeszcze mniej.- Więc jestem uwięziony? - odezwał się.- Tak - przyznała zimno.- Biedny wieśniaku, uwięziono cię, byś poślubił królewnę i został królem.- Nie chcę być królem.I nie jestem wieśniakiem.- Z pewnością nie jesteś rycerzem.- Muszę nim być.W przeciwnym razie jak bym pokonał niedźwiedzia?- Jesteś zbyt słaby, miękki i młody, żeby być rycerzem.Jeszcze nikt mu nie zarzucił słabości, a co do wieku - był od niej starszy.Niemal odruchowo naprężył mięśnie, które drgnęły i poruszyły się mu pod skórą.- Jak możesz mówić, że jestem słaby?W odpowiedzi ujęła obiema dłońmi jego ramię.Pomiędzy jej palcami została spora luka.- To ramię nigdy nie podniosło miecza.- Chwyciła jego lewe ramię.- Czy ta ręka trzymała tarczę choćby przez pięć minut?- Nie musiałem - przyznał.- Ale nie jestem.- Zaczął szukać w pamięci słowa oznaczającego słabeusza.- Smridu - podpowiedziała.Wieśniak.- Nie jestem wieśniakiem.Nigdy w życiu nie pracowałem na roli.Nawet nie wiem, jak to się robi.- Tak, widzę.Choć masz maniery wieśniaka, te nogi nigdy by nie pociągnęły pługa.Połamałyby się jak gałązki.Jej zimne słowa zirytowały go i zawstydziły.Nigdy nie usiłował wyglądać jak Schwarzenegger, jego ideałem była prawdziwa harmonijna sylwetka lekkoatlety.Ta krytyka wydała mu się z gruntu niesprawiedliwa, a jednak wiedział, że nie może się bronić.To by było żałosne.- W moim kraju jestem uważany za dość silnego.- Więc twój kraj zostanie wkrótce podbity, gdy odnajdą go prawdziwi mężczyźni.Kim jesteś, kupcem? - Spojrzenie dziewczyny powędrowało ku jego kroczu.Nagle szeroko otworzyła oczy.- Co? - spytał, walcząc z impulsem, by zakryć genitalia lub się odwrócić.- Słyszałam o tym.Tak robią Żydzi.- Tak, zgadza się.Jestem Żydem.Jej spojrzenie zlodowaciało.Wymamrotała epitet, którego nie zrozumiał.Świetnie, tego jeszcze brakowało.Antysemitka.- Jeśli ci się wydaje, że sprzedasz królewską córę w niewolę, bardzo się mylisz.Mój ojciec mnie wykupi, a potem cię odnajdzie i zabije.- W niewolę! - krzyknął.- Dlaczego miałbym cię sprzedać w niewolę?Trochę się uspokoiła.- Skoro nie jesteś wieśniakiem ani rycerzem, wzięłam cię za kupca, a potem przypomniałam sobie, że Żydzi handlują niewolnikami, których sprzedają Frankom.Iwan odgrzebał wspomnienia z lekcji historii.W tych czasach wszyscy kupcy handlowali niewolnikami.- Handlarze nie kradną niewolników, tylko ich kupują.Jeńców wojennych.Dłużników.- Ale biskup powiedział.Oczywiście.Kiedy tylko ktoś przechodzi na chrześcijaństwo, Kościół zaczyna rzucać kalumnie na Żydów.- Biskup zna same kłamstwa, które opowiadają o nas chrześcijanie.Dziewczyna poczerwieniała.- Jak śmiesz oskarżać chrześcijan o kłamstwa! Ja jestem chrześcijanką i nigdy nie kłamię!- A ja jestem Żydem i nigdy w życiu nie schwytałem niewolnika.Ani nie handlowałem ludźmi.I nigdy nie spotkałem żadnego Żyda, który by się tym zajmował.Obrzuciła go płonącym spojrzeniem.- Kłamca! Sama widziałam, jak mój ojciec kupował niewolników od Żydów!- Skoro kupujecie niewolników, jakie macie prawo, by krytykować Żydów, którzy ich sprzedają?- W królestwie mojego ojca chrześcijańscy niewolnicy po piętnastu latach pracy odzyskują wolność.- Ach, a Żydzi zostają niewolnikami do końca życia?- Wszyscy niewolnicy nawracają się na chrześcijaństwo.- Oczywiście, że się nawracają! - krzyknął w desperacji.- Skoro tylko chrześcijan uwalniacie!- Ale Żydzi sprzedają chrześcijan w niewolę.- A komu? Chrześcijanom, takim jak twój ojciec.Nie do wiary, o czym my tu rozmawiamy.Nie wolno sprzedawać ludzi w niewolę, ale kupować już można, o to chodzi?- Dlaczego miałabym się kłócić z młodzikiem?- Nie powinnaś w ogóle się kłócić.Powinnaś słuchać i uczyć się prawdy.Jestem Żydem, nie księciem, i nie chcę się z tobą ożenić.Chcę wrócić do domu i poślubić Ruth.Według ciebie lubię w dodatku nosić kobiece odzienie.Nikt nie chce, żebym został królem, więc zostawmy to w spokoju.Pozwól mi przejść przez most.- Mężczyzna, który mnie pocałował, musi zostać moim mężem - oznajmiła z uporem.- W przeciwnym razie Wdowa zapanuje nad ludem Tainy.- Więc wyjdziesz nawet za Żyda, który handluje żywym towarem?- Więc przyznajesz!- Nie, nie przyznaję! Przyznaję tylko, że nie chcę się z tobą ożenić!- Dałeś słowo!- Tam był niedźwiedź!Rzuciła się na niego jak zdesperowane zwierzę.- I będzie inny, jeszcze gorszy! Wyjdę za ciebie dla dobra mojego ludu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]