Podobne
- Strona startowa
- Fajdros Platon
- Fedon Platon
- Dialogi Platon
- Platon Dialogi
- Aleksander Olin Komusutra
- Administrator Linux (3)
- balzac honoriusz ojciec goriot (2)
- Anderson Marina Mroczny Sekret (2)
- Susan C. W. Abbotson Critical Companion to Arthur Mi
- Anthony Piers Zamek Roogna (SCAN dal 862)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pero.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A myśl staje się prawdziwa w obu wypadkach zarówno: jeżeli dotyczy tego drugiego i jeślidotyczy tego, co identyczne z samym sobą; myśl biegnie w tym, co porusza samo siebie, abiegnie bez dzwięku i bez hałasu.I kiedy myśl dotyczy czegoś, co spostrzegalne, i to drugiekoło równo biegnie i o swym ruchu donosi po całej duszy, wtedy powstają mniemania i wie-rzenia mocne i prawdziwe.A kiedy się myśl odnosi do przedmiotów myśli, a dobry bieg kołatożsamościowego potrafi to wskazać, wtedy się z konieczności dokonywa praca umysłu i po-wstaje wiedza.Gdyby ktoś powiedział, że umysł i wiedza tkwią w jakimkolwiek innymprzedmiocie, a nie w duszy, ten wszystko inne raczej powie nizli prawdę.Skoro bóg, ojciec wszechświata, zobaczył, że to odwzorowanie bogów wiecznych poruszasię i żyje, ucieszył się, a uradowany umyślił je zrobić jeszcze bardziej podobnym do pierwo-wzoru.Więc tak jak pierwowzór jest istotą żywą, wieczną, tak postanowił i ten wszechświatdo tej doskonałości doprowadzić.Natura istoty żywej była wieczna.Nic było rzeczą moż-liwą, żeby tę naturę całkowicie przystosować do wszechświata, który został zrodzony.Więcumyślił zrobić pewien ruchomy obraz wieczności i porządkując wszechświat robi równocze-śnie wiekuisty obraz wieczności, która trwa w jedności, obraz idący miarowo, który my na-zywamy czasem.Urządza dni i noce i miesiące i lata, których nie było, zanim powstałwszechświat, a teraz zaczęty powstawać równocześnie z syntezą wszechświata.To wszystkosą części czasu, a przeszłość i przyszłość to są zrodzone postacie czasu.I my sami nie wiemy,jak niesłusznie odnosimy je do istoty wiecznej i mówimy, że była, jest i będzie, a jej napraw-dę przysługuje tylko to, że jest. Było i będzie wypada mówić tylko o tym, co powstaje iprzebiega w czasie, bo jedno i drugie to są zmiany.A to, co zawsze jest takie samo, nie ulegazmianom, nie może się stawać starsze ani młodsze w ciągu czasu, ani powstać nie mogło kie-dyś, ani nie powstaje teraz, ani nie będzie pózniej w ogóle nie ulega żadnej z tych przypa-dłości, którymi powstawanie nacechowało przemijające zjawiska, podpadające pod zmysły to wszystko są postacie czasu, który się miarowo obraca i tylko naśladuje wieczność.A jesz-cze takie rzeczy, oprócz tego, mówimy, że to, co powstało, jest czymś powstałym, i to, copowstaje, jest czymś powstającym, i to, co ma powstać, jest czymś przyszłym, i to, co nieistnieje, jest czymś nie istniejącym.%7ładen z tych zwrotów nie jest ścisły.Ale może być, że wtej chwili nie pora się o to spierać.Zatem czas powstał razem ze światem, aby razem zrodzone razem też ustały, jeżeli kiedyśprzyjdzie koniec świata i czasu.Powstał na wzór wieczności, aby był do niej możliwie jaknajpodobniejszy.Pierwowzór trwa całą wieczność, a czas aż do końca cały czas, jako prze-szłość, terazniejszość i przyszłość.Zatem według myśli i zamiaru bożego w sprawie powsta-nia czasu, aby powstał czas, powstało słońce i księżyc i pięć innych gwiazd, które się nazy-wają planetami, na rozgraniczenie i na straż liczb czasu.Bóg zrobił ich ciała i położył je naobręcze, którymi szedł obieg kolisty tego drugiego.Jest siedem tych ciał i dróg ich siedem.Księżyc biegnie po kole najbliższym naokoło ziemi, słońce po drugim, nad ziemią.Jutrzenkai tak zwana święta gwiazda Hermesa biegną po kole z taką samą szybkością jak słońce, aledostały prędkość jemu przeciwną.Dlatego doganiają się nawzajem i bywają doganiane, taksamo słońce i gwiazda Hermesa i Jutrzenka.Co do innych gwiazd, to gdyby ktoś chciał mó-wić o wszystkich, gdzie je bóg ustawił i z jakich przyczyn, to choć to jest rozważanie ubocz-ne, dałoby nam więcej do roboty niż cały przedmiot naszej rozprawy.Więc ten temat możenam się uda innym razem rozwinąć należycie przy wolnym czasie.Otóż skoro każde z tych ciał, które miały wspólnie wypracowywać czas, nabrało ruchu so-bie właściwego, stały się istotami żywymi; ich ciała powiązała dusza i one zrozumiały, co imnakazano, więc zaczęły biec po drodze tego drugiego, a więc ukośnie, drogą, która przecinaobieg tego, co zawsze jest tym samym, i która leży pod tym obiegiem.Jedna z planet biegniepo większym kole, druga po mniejszym, a które biegną po mniejszym kole, te biegną szyb-190ciej, a które po większym, te się posuwają wolniej.Ciała, które się dzięki ruchowi tego, coidentyczne z sobą, poruszają najszybciej, wyglądają tak, jakby je doganiały gwiazdy poru-szające się wolniej, chociaż one je doganiają same.Bo wir, który je wszystkie w kole obraca,sprawia, że się poruszają równocześnie w dwie przeciwne strony, zaczem wydaje się, że ciało,które się najwolniej oddala od toru ruchu najszybszego, jest najbliższe.%7łeby zaś istniała jakaśwyrazna miara dla ich powolności i szybkości w stosunku do siebie nawzajem i żeby te ciałabiegły po ośmiu torach, zapalił bóg światło na drugim od ziemi torze obiegu, które my dziśnazywamy słońcem, aby najbardziej świeciło na cały wszechświat i żeby istoty, którym wy-padało, nabrały liczby, ucząc się jej na obiegu tego, co identyczne i samo do siebie podobne.Stała się więc noc i stał się dzień w ten sposób i dlatego ten obieg okrążenia jednego i naj-mądrzejszego.A miesiąc, kiedy księżyc obiegając swoje koło dogoni słońce, a rok, kiedysłońce swoją drogę obiegnie.A na obieg innych gwiazd ludzie, z bardzo małymi wyjątkami,nie zwracają uwagi, nie nadają im nazw, nie porównują ich obiegów ilościowo, tak że, po-wiedzieć można, nie wiedzą, że czas to są błędne wędrówki tych gwiazd, nieprzeliczone iprzedziwnie różnorodne.Mimo to można pojąć, że skończona liczba czasu wypełnia rok do-skonały wtedy, gdy szybkości wszystkich ośmiu obiegów, ustosunkowane do siebie, wspólniesię skończą i uzyskają głowę, pomierzone kołem tego, co jest z sobą identyczne, a biegnierówno
[ Pobierz całość w formacie PDF ]