Podobne
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej mierci
- Cook Glenn Czerwone Zelazne Noce
- Roger Manvell, Heinrich Fraenkel Goering
- Michael Grant Gone. Zniknęli. Faza pišta Ciemnoć
- Andrzejewski Jerzy Ciemnosci kryja ziemie
- Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 3 Powrot Krola
- Eco Umberto Imie Rozy (2)
- Nora Roberts GoÂścinne występy [Książę i artystka] DZIEDZICTWO 02
- Rice Anne Krzyk w niebiosa
- Faustyna Kowalska, DZIENNICZEK DUCHOWY
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opuszkami palców lewej rêki dzier¿y dwie pary cugli, ka¿de gruboœci pasemka jedwabiu.Na ma³ym palcu nosi pierœcieñ z wygarbowanej ludzkiej skóry, bo w jego przypadku metalowe ozdoby by³yby bezsensowne i zby³ ha³aœliwe.Skóra ta by³a przed wiekami jego w³asn¹ skór¹, a przynajmniej s³u¿y³a mu wtedy jako obleczenie.Gdziekolwiek by nie wêdrowa³, w schowku, w pobli¿u miejsca, gdzie znajdowa³o siê kiedyœ jego serce, nosi sk³adane, piêciostrunowe banjo.Kiedy na nim gra, staje siê jakby Orfeuszem, a ludzie id¹ za nim nawet do Piek³a.Poza tym Stalowy Genera³ jest jednym z najwytrawniejszych mistrzów czasoportacji, a w ca³ym wszechœwiecie jest ich zaledwie kilku.Powiadaj¹, ¿e nikt nie mo¿e go dotkn¹æ, chyba ¿e Genera³ wyrazi na to zgodê.Jego wierzchowiec by³ przed laty koniem.Przypatrz siê B³ogorii, nasyæ oczy kolorami, œmiechem i wiatrem.Spójrz na B³ogoriê tak, jak patrzy na ni¹ Megra z Kalganu.Megra jest pielêgniark¹.Pracuje w Kalganie, w Siedemdziesi¹tym Trzecim Centrum Po³o¿niczym i zdaje sobie sprawê z tego, ¿e dzieci to przysz³oœæ jej Œwiata.B³ogoriê zamieszkuje jakieœ dziesiêæ miliardów ludzi.Umiera niewielu.Reszta ¿yje, oddycha i wci¹¿ siê mno¿y, bo tu choruj¹cych siê uzdrawia, a œmiertelnoœæ noworodków jest równa zeru.Krzyki niemowl¹t i œmiech uradowanych rodziców to dwa najczêœciej spotykane odg³osy na B³ogorii.Megra z Kalganu ogl¹da œwiat b³êkitnokobaltowymi oczami osadzonymi za parawanem d³ugich, jasnych rzês.Jej wspania³e, p³owe w³osy ocieraj¹ siê o nagie ramiona, a dwa szpiczaste zakoñczone kosmyki splataj¹ siê miêdzy brwiami w literê „X".Dziewczyna ma niewielki nosek, usta w kszta³cie drobnego, niebieskiego kwiatka i delikatnie zarysowany podbródek.Nosi krótk¹, srebrzyst¹ spódniczkê, z³oty pas i srebrn¹ przepaskê na piersiach.Ma zaledwie metr piêædziesi¹t wzrostu i roztacza wokó³ siebie aromat kwiatów, których nigdy w ¿yciu nie widzia³a.Z szyi zwisa jej z³ocisty breloczek.Ilekroæ mê¿czyŸni podsuwaj¹ jej œrodki na zwiêkszenie popêdu p³ciowego, breloczek rozgrzewa siê lekko na jej piersiach.Megra czeka³a dziewiêædziesi¹t trzy dni, ¿eby uzyskaæ kartê wstêpu na Targowisko.Lista oczekuj¹cych jest d³uga, gdy¿ ruchliwe Targowisko ze swymi barwami i zapachami osta³o siê jako jedno z niewielu takich miejsc na B³ogorii.Na B³ogorii znajduje siê tylko czternaœcie miast, lecz miasta te pokrywaj¹ wszystkie cztery kontynenty od morza do morza œmietankowego, wgryzaj¹ siê w g³¹b ziemi, wyrastaj¹ ponad chmury, a niektóre dzielnice zagarnê³y nawet dno oceanu.Splataj¹ siê z sob¹, tworz¹c jakby wszechkontynentaln¹ warstwê cywilizacji, ale poniewa¿ nadal istnieje czternaœcie rad miejskich, wci¹¿ mówi siê tu o czternastu miastach.Megra mieszka w jednym z nich, w Kalganie.Tutaj pielêgnuje ¿ycie nowo powsta³e i rozwrzeszczane, czasami ¿ycie jêcz¹ce ze staroœci, dogl¹da ludzi wszelkich odmian i kolorów skóry.Poniewa¿ in¿ynieria genetyczna jest w stanie u³o¿yæ sekwencje genów w sposób dok³adnie odpowiadaj¹cy ¿yczeniom rodziców, a nastêpnie wszczepiæ je chirurgicznie do j¹dra zap³odnionego jaja, Megra ma teoretycznie szansê byæ œwiadkiem narodzin istot najdziwniejszych.Czêsto te¿ jest.Jej rodzice byli staromodni, wiêc pragnêli tylko, ¿eby urodzi³a siê im dziewczynka o b³êkitnokobaltowych oczach, obdarzona si³¹ tuzina mê¿czyzn.To ostatnie po to, ¿eby sobie dawa³a radê w ¿yciu.Megra dawa³a sobie znakomicie radê przez osiemnaœcie lat, a¿ dosz³a wreszcie do wniosku, ¿e ju¿ pora wnieœæ wk³ad w pomno¿enie owych dziesiêciu miliardów na B³ogorii.Sama nic tu jednak nie osi¹gnie - d¹¿enie do przed³u¿enia nieskoñczonoœci gatunku wymaga dwojga partnerów.Megra zdecydowa³a siê wiêc zaspokoiæ swe pragnienia wœród romantycznych barw na otwartej przestrzeni Targowiska.Jej prac¹ i religi¹ jest ¿ycie i gotowa jest mu wiernie s³u¿yæ.Teraz ma przed sob¹ miesi¹c urlopu.Musi tylko jeszcze znaleŸæ partnera.W wiêzieniu bez krat To, Co Krzyczy Noc¹ podnosi g³os.Wyje, zawodzi, pokas³uje, szczeka i mamrocze.Oplata je srebrzysty kokon pulsuj¹cych zwojów energii.Kokon zawieszony jest w niewidzialnej sieci si³ w miejscu, które nigdy nie zazna³o s³oñca.Ksi¹¿ê, Który Ma Tysi¹c Lat ³echce stworzenie promieniami laserów, k¹pie je w strumieniach cz¹steczek gamma i oblewa zmiennymi zakresami ultra- i infradŸwiêków.To, Co Krzyczy Noc¹ milknie, a Ksi¹¿ê unosi g³owê.W ogo³oconej z dŸwiêku sekundzie zerka znad aparatury, któr¹ tu przyniós³ i jego zielonkawe Ÿrenice rozszerzaj¹ siê, cienkie wargi uk³adaj¹ siê w zacz¹tek uœmiechu, którego nigdy nie z³o¿¹.Stwór znów zaczyna krzyczeæ i burzy ciszê.Ksi¹¿ê zgrzyta zêbami, odrzuca w ty³ ciemny kaptur i spogl¹da na œwietlisty, wij¹cy siê kszta³t.W pó³mroku Miejsca Bez Drzwi w³osy Ksiêcia maj¹ odcieñ p³owego z³ota.Na usta cisn¹ mu siê przekleñstwa, których zawsze u¿ywa, ilekroæ kolejny sposób zawiedzie.Jak dot¹d zawiod³y wszystkie.Od dziesiêciu stuleci ksi¹¿ê próbuje zabiæ To, Co Krzyczy Noc¹, a ono wci¹¿ ¿yje.Ksi¹¿ê krzy¿uje rêce na piersiach, sk³ania g³owê i znika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]