Podobne
- Strona startowa
- Moorcock Michael Sniace miasto Sagi o Elryku Tom IV
- Moorcock Michael Saga o Elryk Sniace Miasto
- Sujkowski Boguslaw Miasto przebudzone
- Bulyczow Kir Miasto na Gorze (2)
- Jose Saramago Miasto Slep
- Saramago Jose Miasto Slepcow
- Feist Raymond E. Adept Magii
- Ripley Alexandra Scarlet
- European Cinema and Intertextuality His Ewa Mazierska
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 03 Przebudzenie w ramionach księcia
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Idzie walka na całego z ulotkami nawołującymi do przerwania strajku.Szef linii Gdynia Ameryka wchodzi na pokład s / s Kościuszko niby to dla przyjęciaczęści punktów.Ktoś ze strajkujących dostrzega krzątających się około trapu uczniów SzkołyMorskiej, inny wypatruje holowniki szykujące się do odciągnięcia statku od nabrzeża.Aprawo morskie powiada: na morzu jest obowiązek słuchania rozkazów kapitana. Towarzysze, koledzy! To wszystko bujda! występuje jeden ze związkowych działaczy. Podnoszą trap! Wyskakiwać na ląd.Opuszczać statek! Tumult i zgiełk. Wszyscy rzucająsię do wyjścia.Po linach przez falszburtę skaczą na keję.I palacze opuszczają statek.Zostaje więc statek zakotwiczony na redzie.Miejscowe władze wprowadzają w Gdańsku na pokład Kościuszki łamistrajków.Robotnicy niemieccy nie dopuszczają do ich przejścia na statek.Próba przekupstwaalkoholem nie powiedzie się.Pod koniec czwartego dnia strajku, szereg żądań marynarskichzostaje uwzględnionych, więc strajk przerwano.(Wkrótce, gdy obniżą robotnikom portowymgodzinowe stawki z 1,25 zł na 1,10, fala strajkowa w Gdyni znów się nasili.Lewą marsz!Moment rozpoczęcia strajku marynarzy i portowców ustalono na samo południe 1września 1932 roku.Wybuch petardy na Wybrzeżu Indyjskim jest sygnałem jego początku.35Rzucają pracę rozładowujący statek Chiny dokerzy: poczynają znosić narzędzia domagazynu, przybywają pod lokal ZZT.Stawka o którą walczą: 15 groszy, które obcięto im odgodzinowej stawki. Towarzysze, z dniem dzisiejszym rozpoczynamy strajk! oznajmiają im. ZwiązekSpedytorów nie przyjął naszych postulatów, chwyciliśmy się oręża, jakiego jeszcze nam nieodebrała burżuazja.Strajk jest zaskoczeniem.Władze próbowały rozładować statki przypomocy firmy Robur.Statki z węglem zawrócą Duńczycy i Szwedzi odmawiającyrozładunku.Portowcy Wolnego Miasta, Francji i Belgii uczynią podobnie.Ustanowiona więczostania rezerwa portowa , licząca 600 ludzi grupa bezrobotnych łamistrajków.Pozostaniejeszcze inny sposób; zaplombowanymi pociągami przewiozą na tereny portowe grupęłamistrajków firmy Polskarob.Portowcy odpowiedzą oblężeniem i próbą wzięcia głodem.Tysiąc policjantów ściągniętych naprędce z Grudziądza, Torunia i Bydgoszczy obstawi całyport.W desperacji przerwą więc linię wysokiego napięcia, skutkiem czego Gdynia utonie wciemnościach.Do strajkujących dołączą kraniści i pracownicy Urzędu Morskiego.Zprzemową do strajkujących wystąpi Edmund Guziałek, sekretarz Związku Transportowców.Ulice Węglowa i Polska będą widownią walk z policją jakich nie znało to miasto.Już i księżawezmą stronę pracodawców.Ks.Turzyński z ul.Zwiętojańskiej i ks.Mangiel z Chyloniigłoszą z ambony pod adresem strajkujących zdania o bezbożnikach i poganach.Po tej samejstronie barykady stają ci, co usiłują siać waśnie dzielnicowe pomiędzy Kaszubami,Kongresowiakami, Poznaniakami, i tymi z Galicji.Ojciec Chełmiński, wielce charakterystyczna postać Chińskiej Dzielnicy, z urodzeniaziemianin, z wykształcenia filolog, duszpasterz biedniackiej dzielnicy, w poglądach na życie filozof, obnoszący swą drobną, szczupłą postać po robociarskich dzielnicach, wysłuchałjednego razu przemówienia Guziałka, po czym podszedł do niego i rzekł: Wie pan, przeczytałem ten Manifest Komunistyczny.Tfu, tfu, jakie to wstrętne, ale wcałej surowości prawdziwe.Tak, tak, bogacze dbają tylko o siebie.Ręka boska bezradna jestwobec ohydy ludzkiej! Trzeba pomóc Bogu zorganizowaną siłą biedaków!Trwają zbiórki na rzecz tych co siedzą w aresztach.Wkrótce i Guziałka, tego ludowegotrybuna, skażą za przynależność do KPP.Ale Gdyńska KPP się umacnia.Rodzą się komitety dzielnicowe śródmiejski, ,,Meksyk(od nazwy portowej dzielnicy biedoty), Oksywie i Chylonia.Organ Gdyńskiej KPP Czerwony Marynarz i Robotnik Portowy proponuje taką zawartość numeru: Apel marynarzy Marynarki Wojennej do marynarzy Marynarki Handlowej O nową umowę zbiorową Czas z tym skończyć! Coraz gorzej Co się dzieje na Linii Bałtyckiej? Ręce przy sobie panie por.%7łurawski! Legalna kradzież Walka robotników portowych Na pomoc rewolucyjnym więzniom politycznym! Niech żyje Polska Rzeczypospolita Rad! tej treści czerwona chorągiew-zawisa nadrutach telegraficznych w gdyńskiej dzielnicy Redłowie. Precz z białym terrorem! towarzyszy jej inna. Precz z rządem głodu i nędzy! głosi odezwa Komitetu MiejskiegoKPP.Wkrótce, po przedostaniu się do partyjnych szeregów wielu ludzi nie obeznanych zrobotą partyjną, partia zostaje rozszyfrowana przez policję.Liczba aresztowanych wciążrośnie.Dochodzi do procesu przed Sądem Okręgowym w Gdyni.Skazuje on 17 gdyńskichKPP-owców na kary więzienia od roku do siedmiu lat.Jest 7 luty 1934 roku.Gdyński proletariat wymaga uaktywnienia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]