Podobne
- Strona startowa
- c5 9aw. Jan Od Krzy c5 bca Dzie c5 82a
- 0199291454.Oxford.University.Press.USA.Values.and.Virtues.Aristotelianism.in.Contemporary.Ethics.Jan.2007
- Jan Filip Vybrane kapitoly ke studiu ustavniho prava pdf
- Crosland Susan Niebezpieczne gry
- Corel PHOTO PAINT (6)
- Anne Holt Hanne Wilhelmsen 03 ÂŚmierc Demona
- Dziekoński Józef Bohdan Sędziwój
- Frank Herbert Dune 5 Heretics of Dune
- Philip G. Zimbardo, John Boyd Paradoks czasu
- Stephen King Marzenia i Koszmary 2
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mieszaniec.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyznaje, że nie tylko ją prowadzi, lecz że prowadzi ją sam,czyli bez pośrednictwa aniołów, ludzi, form i wyobrażeń.W samotności bowiem posiadładusza prawdziwą wolność ducha, nie potrzebującą już tych środków.Mówi więc:Żyła ukryta w samotności3.Wspomniana synogarlica, którą jest dusza, żyła w samotności, zanim znalazłaUmiłowanego w tym stanie zjednoczenia.Jeśli bowiem dusza pragnie Boga, żadnetowarzystwo nie przynosi jej pociechy.I zanim nie znajdzie Boga, czuje coraz to większeosamotnienie.I w samotności swe gniazdo uwiła.4.Ta samotność, w której żyła przedtem, było to ogołocenie się ze wszelkich rzeczy i dóbrtego świata dla miłości Oblubieńca, jak to już wspominaliśmy mówiąc o turkawce.Starała sięwięc dusza o doskonałość przez całkowitą samotność, przez którą można dojść do złączeniasię ze Słowem Bożym, a tym samym znaleźć pełną ochłodę i odpocznienie, co oznaczone jesttutaj przez gniazdo, gdyż oznacza ono pełny spoczynek.Wyrażają więc te słowa następującąmyśl: wśród samotności, w jakiej przedtem żyła dusza, znosząc w niej utrudzenia i uciski,ponieważ nie była doskonała, znalazła już odpocznienie i orzeźwienie, gdyż znalazła je jużdoskonale w Bogu.Można do tego zastosować w znaczeniu duchowym słowa Dawida: “Bo iwróbel znalazł domek i synogarlica gniazdo dla siebie, gdzie by złożyła pisklęta swoje" (Ps83, 4).To miejsce jest w Bogu, gdzie może zadowolić swe pożądania i władze.I w samotności ją prowadził.5.W tej samotności duszy odnośnie do wszystkich rzeczy, w której trwa sama z Bogiem, Onsam ją prowadzi, pobudza i podnosi do rzeczy boskich; jej rozum do boskich poznań, gdy jeston już ogołocony z poznań innych, przeciwnych i obcych; jej wolę porusza swobodnie domiłości Bożej, gdyż jest uwolniona od wszelkich innych odczuć; jej pamięć wypełniawiadomościami Bożymi, gdyż jest próżna i ogołocona z wszelkich innych wyobrażeń i form.Jeśli bowiem dusza uprzątnie te władze i opróżni z wszystkich rzeczy niższych i zprzywiązania do rzeczy wyższych i zostawi je same bez niczego, natychmiast Bóg je zajmujetym, co boskie i niewidzialne.Zatem sam Bóg prowadzi duszę w tej samotności, jak towskazuje św.Paweł, mówiąc o doskonałych: Qui spiritu Dei aguntur etc; “Który chkolwiekbowiem ożywia Duch Boży" (Rz 8, 14), duch nimi rządzi itd.To samo bowiem wyrażająsłowa: I w samotności ją prowadziłUmiłowany, w którym siebie zagubiła.6.Oznacza to, że nie tylko wiedzie ją w samotności, lecz że sam ją prowadzi, czyli działa wniej bezpośrednio.Właściwością bowiem zjednoczenia duszy z Bogiem w zaślubinachduchowych jest to, że Bóg sam w niej działa i udziela się jej bezpośrednio.Nie posługuje sięani aniołami, ani zdolnościami naturalnymi, bo zmysły zewnętrzne i wewnętrzne, wszystkiestworzenia, sama nawet dusza nic nie mogą pomóc w przyjmowaniu owych wielkich łasknadprzyrodzonych, jakich Bóg duszy w tym stanie udziela.Jako nadprzyrodzone nie zależąone od żadnych zdolności ani działań, ani pojmowań naturalnych, ani od starań duszy.Wszystko to czyni sam Bóg i właśnie dlatego wprowadza ją w samotność i nie chce, byszukała jakiegokolwiek towarzystwa, gdyż chce ją sam prowadzić i udoskonalać.Jeśli więc dusza pozostawiła wszystko za sobą i wzniosła się ponad wszystkie środki doBoga, słusznie zasługuje na to, by On był jej przewodnikiem i prowadził ją do siebie.W tymwzniesieniu się samotnym ponad wszystko, już nic i nikt nie pomoże duszy do dalszegowznoszenia się, jedynie sam jej Oblubieniec-Słowo.On bowiem tak się w niej rozmiłował, żesam chce jej udzielać owych łask.I dlatego mówi:I Jego w samotności miłość zraniła,7.to znaczy miłość oblubienicy.Oblubieniec bowiem nie tylko kocha samotność duszy, leczzraniony miłością zostaje zraniony tym właśnie, że dusza z miłości dla Niego opuściławszystko i zostaje w zupełnej samotności.Ponieważ ona zraniona została Jego miłością, Onnie pozostawił jej samotnej, lecz został również zraniony jej miłością, w której ona trwała, awidząc, że niczym innym się nie zadowala, sam ją prowadzi do siebie, pociągając ją do siebiei ogarniając, tego zaś nie uczyniłby w niej, gdyby jej nie znalazł w samotności duchowej.36.RADUJMY SIĘ SOBĄ, MÓJ MIŁYWPROWADZENIE DO NASTĘPNEJ STROFY1.Szczególną właściwością kochających się jest to, że wolą raczej radować się sobą woddaleniu od wszelkich stworzeń niż w jakimś towarzystwie.Ponieważ jeśliby nawet bylirazem, obecność jakiegoś obcego towarzystwa, choćby nie mówili nic więcej pozatowarzystwem niż przy nim i choćby także owo towarzystwo nic nie mówiło, wystarczy, żetam jest, by nie radowali się według swego upodobania.Przyczyną tego jest to, że miłość jestzjednoczeniem dwóch osób samotnych, które wobec tego chcą się udzielać sobie wsamotności.Również i dusza będąca już na szczycie doskonałości i wolności ducha w Bogu - wszelkiebowiem sprzeciwy i wstręty zmysłowości zostały poskromione - już o niczym nie pamięta iniczym się nie zajmuje, tylko rozkoszą i radością wewnętrznej miłości z Oblubieńcem.Podobnie było z Tobiaszem, o którym w jego księdze napisano, że Bóg wrócił mu wzrok poprzejściu udręczeń, nędzy i pokus i “reszta żywota jego była w weselu" (14, 4).To samoprzechodzi również dusza, o której tu mówimy, skutkiem dóbr, jakie w sobie widzi z takąradością i rozkoszą, na jaką wskazuje Izajasz mówiąc o duszy, która ćwicząc się wdoskonałości doszła w niej do tego stopnia, o jakim mówimy.2.Rozmawiajc bowiem z duszą o tej doskonałości, mówi:“Wzejdzie w ciemności światłość twoja, a ciemności twoje będą jak południe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]