Podobne
- Strona startowa
- c5 9aw. Jan Od Krzy c5 bca Dzie c5 82a
- 0199291454.Oxford.University.Press.USA.Values.and.Virtues.Aristotelianism.in.Contemporary.Ethics.Jan.2007
- Jan Filip Vybrane kapitoly ke studiu ustavniho prava pdf
- Paul Sorensen Moving Los Angeles, Short Term Policy Options for Improving Transportationą (2008)
- Henryk Sienkiewicz Krzyżacy
- Ludlum Robert Tozsamosc Bourne'a
- Ziemkiewicz Rafał Godzina przed Âświtem
- Applications Of DSP To Audio And Acoustics (Mark Kahrs)
- Gabriel Garcia Marquez Cien aos de soledad
- Word Studies in the New Testament Vol 1 & 2 (Marvin R Vincent)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alba.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To jedno bowiem jest w takiej cenie u Boskiego Oblubieńca, iż zganił Martęza to, że chciała oderwać Marię od Jego stóp i zatrudnić ją innymi czynnościami ku posłudze462Panu.Marta sądziła, że ona czyni wszystko, a Maria, siedząca u stóp Pana, nic.Wrzeczywistości jest przeciwnie.Nie ma bowiem działania pożyteczniejszego ikonieczniejszego nad miłowanie.Tak samo bronił swoją oblubienicę w Pieśni nad pieśniami,zaklinając wszystkie stworzenia, nazwane tam ―córkami jerozolimskimi", aby nieprzeszkadzały oblubienicy w jej duchowym śnie miłości, by jej nie budziły i nie otwierałyoczu na żadne sprawy, dopóki ona sama tego nie zechce (3, 5).2.Trzeba zatem zaznaczyć, że zanim dusza dojdzie do tego stanu zjednoczenia miłości,powinna się ćwiczyć w miłości tak w życiu czynnym, jak i kontemplacyjnym.Skoro jednak dojdzie do tego stanu, nie powinna zajmować się czynami i sprawamizewnętrznymi, chociażby one były bardzo pożyteczne w służbie Bożej.Mogłyby one bowiemprzeszkodzić jej w owym ustawicznym trwaniu w miłości Bożej, ponieważ odrobina tejczystej miłości jest bardziej wartościowa przed Bogiem i wobec duszy i więcej przynosipożytku Kościołowi niż wszystkie inne dzieła razem wzięte, chociażby się nawet zdawało, żedusza nic nie czyni.Dlatego też Maria Magdalena, chociaż wiele pożytku sprawiała swym przepowiadaniem imogła jeszcze więcej uczynić, to jednak dla wielkiego pragnienia przypodobania się swemuOblubieńcowi i przyniesienia pożytku Kościołowi świętemu ukryła się w samotności itrzydzieści lat przeżyła tam oddana jedynie miłości.Wydawało się jej bowiem, że podkażdym względem więcej tak zyska, a to z tego powodu, że wiele wnosi i pomaga Kościołowichoćby odrobina tej miłości (33).3.Wielką zatem szkodę wyrządziłoby się duszy, mającej już nieco z tej jedynej w swymrodzaju miłości, jak również Kościołowi, gdyby się ją zajmowało choćby na krótki czaszewnętrznymi sprawami i czynnościami, nawet gdyby one były wielkiej wagi.Jeśli bowiemsam Bóg zaklina, by jej nie budzono z tej miłości, któż się odważy to uczynić, a zostanie beznagany? Przecież dla tej miłości zostaliśmy stworzeni.Niech się zastanowią ci, których pożera gorączka działalności i którzy myślą świat wypełnićswym przepowiadaniem i dziełami zewnętrznymi, że o wiele więcej pożytku przynieślibyKościołowi i o wiele milsi byliby Bogu, nie mówiąc już o dobrym przykładzie, jaki by dali,gdyby polowe tego czasu poświęcili na modlitwę i przestawanie z Bogiem, chociażby niedoszli do tak wysokiego stanu jak dusza, o której mówimy.W takim przestawaniu z Bogiem owiele skuteczniej i z mniejszym trudem dokonaliby dobra jednym czynem niż tysiącem, a todla zasługi modlitwy i energii duchowej w niej zdobytej.Inaczej bowiem wszystko jest jakuderzanie młota czasem z małym albo żadnym skutkiem, a czasem nawet ze szkodą.463Niech nas Bóg strzeże przed zwietrzeniem soli (Mt 5, 13).Bo choćby się wydawałozewnętrznie, że człowiek coś czyni, w istocie będzie to niczym.Jest bowiem prawdą, żedobre czyny dokonują się jedynie mocą Bożą.4.O, ileż by można o tym pisać! Ale nie tu miejsce po temu.To powiedziałem, aby wyjaśnićnastępną strofę.W niej bowiem dusza sama daje odpowiedź tym, którzy zwalczają ten świętyjej spoczynek i chcą, by się cała oddała czynom, by otworzyła oczy i patrzyła na zewnątrz.Ciwszyscy nie znają źródła, skąd płynie woda i nie rozumieją tajemniczego korzenia, z któregorodzą się wszystkie owoce.I tak mówi ona w tej strofie:Strofa 29Odtąd już nigdy błoń zielonaNie ujrzy mnie, ni pójdę kiedyś w tamte strony!Powiedzcie wszystkim, żem dla nich zgubiona.Poszłam, gdzie mnie porwała miłość,Zgubiłam wszystko, lecz mam skarb niezgłębiony!OBJAŚNIENIE5.W tej strofie daje dusza odpowiedź na milczącą naganę ludzi światowych.Oni bowiemmają w zwyczaju ganić tych, którzy prawdziwie oddają się Bogu, uważając ich zaprzesadnych w ich odosobnieniu, powściągliwości i w ich postępowaniu oraz zaniepożytecznych w tym, co świat uznaje i ceni.Na tę naganę daje dusza doskonałąodpowiedź, przeciwstawiając się mężnie i odważnie temu i wszystkiemu, co jej świat możezarzucić.Doszedłszy bowiem do żywej miłości Boga, wszystko to za nic uważa.Ponadto jeszcze sama wyznaje w tej strofie, iż szczyci się i chlubi, że wszystko ofiarowała izgubiła się dla świata i samej siebie - dla swego Umiłowanego.Tak więc chce powiedzieć wtej strofie, rozprawiając ze światowcami, że gdy już jej nie będą widzieli wśród dawnych jejzajęć i innych zabaw, jakie zwykła mieć na świecie, by powiedzieli i wierzyli, że się zagubiłai oddaliła od nich, i że za tak wielkie dobro to uważa, że sama pragnęła się zagubić, szukającUmiłowanego, rozmiłowana w Nim bardzo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]