Podobne
- Strona startowa
- Harry Harrison Stalowy Szczur idzie do wojska
- Harry Harrison Stalowy Szczur Spiewa Blesa
- Harrison Harry Stalowy Szczur Spiewa Blesa
- Harrison Harry Stalowy Szczur idzie do wojska
- Harry Eric L Strzec i bronic (SCAN dal 714)
- Brust Steven Teckla (2)
- McGinnis Alan Loy Sztuka motywacji (SCAN dal 1006
- Ashes on the Waves Mary Lindsey
- Salinger Jerome.Daw
- Linux Complete Command Reference
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jaciekrece.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pastor się uśmiechnął. A pan musi być zapewne wielebnym Kellerganem, o którym tak dużo się tutaj mówi odpowiedział Harry.David Kellergan wyglądał na rozbawionego. Proszę nie zwracać uwagi na to, co mówią ludzie.Zawsze przesadzają.Nola wyciągnęła z kieszeni mały plakat i podała go Harry emu. Dzisiaj w liceum jest przedstawienie na koniec roku, panie Quebert.Dlatego muszęwcześniej wyjść.Zaczyna się o siedemnastej, przyjdzie pan? Nolu zganił ją łagodnie ojciec. Dajże biednemu panu Quebertowi spokój.Po cóżmiałby przychodzić na spektakl licealny? Ale to będzie bardzo ładny spektakl! usprawiedliwiała się z przejęciem.Harry podziękował dziewczynie za zaproszenie i pożegnał się z nią.Przez okno patrzył,jak znika za rogiem ulicy, po czym wrócił do Goose Cove, żeby znowu zanurzyć się w swoichpapierach.Była godzina czternasta.N-O-L-A.Od dwóch godzin siedział za biurkiem i nic nienapisał; wciąż patrzył na zegarek.Nie może iść do liceum, to wykluczone.Ale ani ściany, aniwięzienie nie mogły przeszkodzić mu w tym, żeby chcieć z nią być jego ciało było zamkniętew Goose Cove, ale umysł tańczył na plaży razem z Nolą.Godzina piętnasta.A potem szesnasta.Wpił się w swój długopis, żeby nie wychodzić z gabinetu.Ona miała piętnaście lat, to byłazakazana miłość.N-O-L-A.O szesnastej pięćdziesiąt Harry, ubrany w elegancki ciemny garnitur wszedł do auliw liceum.Sala była wypełniona po brzegi zjawiło się tu całe miasto.Kiedy mijał kolejne rzędykrzeseł, miał wrażenie, że wszyscy szepcą coś na jego widok, a rodzice uczniów, których wzrokspotykał, zdawali się mówić: Wiem dlaczego tu jesteś.Czuł się potwornie zle i kiedy wybrałjuż na chybił trafił miejsce, natychmiast zagłębił się w fotel, żeby nikt go nie widział.Zaczął się spektakl; usłyszał fatalny chór, potem sekcję dętą i ani za grosz swingu.Tańczące solistki bez choćby jednej gwiazdy i śpiewacy bez głosu.Potem zapadła ciemność,a z niej wyłoniła się smuga z reflektora, która na scenie zarysowała krąg światła.Wtedy pojawiłasię ona, w niebieskiej sukience z cekinami, które mieniły się tysiącami blasków.N-O-L-A.Zapadła kompletna cisza; usiadła na wysokim barowym krześle i poprawiła ustawiony przed niąstatyw z mikrofonem.Po chwili uśmiechnęła się promiennie do publiczności, wzięła do rękigitarę i zaczęła śpiewać Can t Help Falling in Love with You w zaaranżowanej przez siebiewersji.Publiczność siedziała z otwartymi ustami; wtedy właśnie Harry zrozumiał, żesprowadzając go do Aurory, przeznaczenie postawiło mu na drodze Nolę Kellergan,najwspanialszą istotę, jaką kiedykolwiek spotkał i jakiej nie spotka już nigdy więcej.Być możejego przeznaczeniem nie było zostanie pisarzem, lecz bycie kochanym przez tę niezwykłądziewczynę.Czy mogło być coś piękniejszego? Był tym tak ogromnie wstrząśnięty, że na koniecspektaklu wstał pośród oklasków i uciekł.Wrócił pospiesznie do Goose Cove, usiadł na tarasiedomu i wlewając w siebie całe szklanki whisky, zaczął pisać, jakby ogarnięty szałem: N-O-L-A,N-O-L-A, N-O-L-A.Nie wiedział, co powinien teraz zrobić.Wyjechać z Aurory? Dokąd? Wrócićdo nowojorskiej kakofonii? Wynajął ten dom na cztery miesiące i zapłacił już za połowę tegookresu.Przyjechał tu napisać książkę, musiał się więc tego trzymać.Powinien się pozbieraći zachowywać, jak na pisarza przystało.Kiedy od pisania zaczął boleć go nadgarstek, a od whisky zakręciło mu się mocnow głowie, zszedł nieszczęśliwy na plażę i oparł się o skałę, żeby popatrzeć na horyzont.Nagle zaplecami usłyszał czyjeś kroki. Harry? Harry, co się z panem dzieje?To była Nola w niebieskiej sukience.Podeszła szybko i uklękła tuż przy nim na piasku. Harry, mój Boże! Czy coś się panu stało? O co& Co ty tutaj robisz? zapytał, zamiast jej odpowiedzieć. Czekałam na pana po spektaklu.Widziałam, jak pan wychodzi w czasie oklasków, i niemogłam już pana znalezć.Zaniepokoiłam się& Dlaczego tak szybko pan sobie poszedł? Nie powinnaś tu być, Nolu. Dlaczego? Dlatego że wypiłem.Chcę powiedzieć, że trochę się upiłem.Teraz tego żałuję, bogdybym wiedział, że przyjdziesz, byłbym trzezwy. Dlaczego pan pił, Harry? Jest pan taki smutny& Czuję się samotny.Czuję się potwornie samotny.Przytuliła się do niego i wpatrywałasię w jego oczy błyszczącym wzrokiem. Harry, jak to? Jest przecież tylu ludzi wokół pana! Samotność mnie zabija, Nolu. Więc w takim razie ja dotrzymam panu towarzystwa. Nie powinnaś tutaj& Ale chcę.Chyba że panu przeszkadzam. Nigdy mi nie przeszkadzasz. Harry, dlaczego pisarze są tak bardzo samotni? Hemingway, Melville& To najbardziejsamotni ludzie na świecie! Nie wiem, czy to pisarze są samotni, czy to samotność skłania ich do pisania& A dlaczego wszyscy pisarze popełniają samobójstwo? Nie wszyscy pisarze popełniają samobójstwo.Tylko ci, których książek nikt nie czyta. Ale ja przeczytałam pana książkę.Wypożyczyłam ją z miejskiej bibliotekii przeczytałam w ciągu jednej nocy! Zachwyciłam się! Jest pan naprawdę wielkim pisarzem,Harry! Harry& a dziś po południu śpiewałam dla pana.Tę piosenkę śpiewałam dla pana!Uśmiechnął się i popatrzył na nią; przesunęła dłonią po jego włosach z ogromną czułościąi powtórzyła: Jest pan naprawdę wielkim pisarzem, Harry.Nie może pan czuć się samotny.Jestem tu.25O Noli Harry, właściwie jak zostaje się pisarzem? Nigdy się nie poddając.Wiesz, Marcusie, wolność, dążenie do wolności już samow sobie jest wojną.%7łyjemy w społeczeństwie zrezygnowanych urzędników biurowych i żeby sięwyrwać z tej sytuacji, trzeba walczyć zarówno z samym sobą, jak i z całym światem.Wolnośćjest walką, która toczy się przez cały czas, chociaż nie uświadamiamy sobie tego do końca.A janigdy się nie poddam.W Ameryce negatywną stroną małych miasteczek na głębokiej prowincji jest to, żedysponują tylko sekcjami ochotniczej straży pożarnej, których zmobilizowanie zajmuje więcejczasu niż zawodowych ekip strażackich.Kiedy wieczorem dwudziestego czerwca 2008 rokuzobaczyłem, jak z corvette wypełzają płomienie, które zaczynają ogarniać niewielkąprzybudówkę służącą za garaż, i zadzwoniłem po pomoc, do przyjazdu straży do Goose Coveupłynęło trochę czasu.Zakrawa więc na cud, że sam dom się nie zajął, nawet jeśli jak twierdziłdowódca ekipy strażackiej z Aurory wynikał on przede wszystkim z tego, że garaż stanowiłodrębny budynek i właśnie to pozwoliło szybko opanować pożar.Gdy policjanci i strażacy uwijali się w Goose Cove, zjawił się tu także Travis Dawn,którego o wszystkim powiadomiono. Nic ci nie jest, Marcusie? zapytał, podbiegając do mnie. Nie, ze mną wszystko w porządku, ale omal nie spłonął cały dom& Co się stało? Wracałem z plaży Grand Beach i wjeżdżając na drogę do domu, zobaczyłem kogoś, ktouciekał przez las.A zaraz potem ujrzałem płomienie& Zdążyłeś rozpoznać tę osobę? Nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]