Podobne
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (3)
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Clarke Arthur C. Baxter Stephen Swiatlo minionych dni (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Moorcock Michael Perlowa Fort Sagi o Elryku Tom II (SCAN dal
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Jakes John Złota Kalifornia tom I
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przez całe popołudnie myślałeś o niepowodzeniu.Teraz chcę, żeby w pamięci pozostało ci wspomnienie sukcesu.„Wtedy — powiedział Gordon — sędzia w dwóch zdaniach zawarł najwspanialszą radę, jaką kiedykolwiek słyszałem".Psychoterapeuci próbują robić dokładnie to samo dla swoich pacjentów.Do gabinetu przychodzą ludzie zranieni niedawnym niepowodzeniem, ze zranionym poczuciem własnej godności.Czują się tak, jakby nie byli w stanie niczego zrobić właściwie.Mając tak marne zdanie o sobie, realizują tę wizję.Żeby odwrócić bieg rzeczy, prosimy, by sięgnęli pamięcią wstecz i opowiedzieli o jakimś sukcesie.Jeśli są w bardzo złym stanie, poszukiwania dobrych wspomnień trwają dłużej.Ale gdy tylko zaczną opowiadać o takich wspaniałych chwilach, błyskawicznie się ożywiają.Bywa, że aktualne niepowodzenia rodzą w człowieku taką obsesję, że zapomina o dawnych latach.Czy można dać komuś za dużo wiary w siebie?Dr Dave Grant, który ludzi zarządzających przedsiębiorstwami uczy skutecznego działania, mówi, że managerowie często tak komentują treść wykładu:Wie pan co? Nie chcemy, żeby nasi pracownicy byli zbyt pewni siebie, bo zaczną myśleć, że należy im się większa zapłata albo bardziej godziwa praca.Czasem trzeba ich zrzucić o jeden stopień niżej, a poza tym nie zaszkodzi, jak od czasu do czasu poniosą porażkę.Cóż za wzruszający sposób zarządzania firmą -jakby pracownicy byli dziećmi, którym grozi zepsucie.Dobry przywódca przyjmuje zupełnie odmienną postawę.Pomaga swoim podopiecznym osiągać sukcesy i zdobywać coraz większą pewność siebie.W.Somerset Maugham powiada:Absolutnie błędna jest koncepcja, która mówi, że sukces psuje ludzi, bo przez niego stają się próżni, egoistyczni i nadmiernie zadowoleni z siebie.Przeciwnie - sukces najczęściej powoduje, że ludzie nabierają pokory, stają się tolerancyjni i twardzi.A niepowodzenie rodzi gorycz i okrucieństwo.Zatem powinniśmy ludziom pomagać.Niech gromadzą niewielkie osiągnięcia i budują z nich wielki sukces.A pomocna może się okazać zasada siódma:Okazuj uznanie i chwal osiągnięciaNiektóre matki całują, inne besztają, ale to zawsze jest miłość, bo większość mateki całuje, i beszta.Pearl S.Buck *KIEDY CHWALIć, A KIEDY GANIćNa ogół ludzie myślący pozytywnie są przekonani, że innych można nakłonić do pracy jedynie dzięki wzmocnieniu pozytywnemu.Tymczasem pochwała to tylko jeden z wielu sposobów kierowania ludzką motywacją.Człowiek jest istotą skomplikowaną i powoduje nim mnóstwo różnych bodźców.Podczas jednego z seminariów dowiedziałem się, że na ludzką motywację można wpływać dwojako: albo przez miłość, albo przez strach, przy czym skuteczniejsze jest działanie przez miłość.Niestety twierdzenie to jest pozbawione sensu.Po pierwsze, o ludzkiej motywacji decyduje o wiele więcej elementów niż tylko miłość i strach, a po drugie, strach jest jednym ze skuteczniejszych sposobów wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze.Każdego dnia robimy różne rzeczy dlatego, że u podstaw motywacji leży strach.W pracy unikamy niektórych wzorców zachowania, żeby jej nie stracić.Jeździmy z określoną prędkością, bo obawiamy się konsekwencji szybkiej jazdy.Utopią jest nadzieja, że stworzy się świat, w którym strach nie będzie jednym z motywów ludzkiego działania, a głupotą chęć tworzenia rodziny, w której nie stosuje się kar, lub firmy, w której nie gani się pracowników.Marchewkę powinniśmy wykorzystywać częściej niż kij, chociaż kij też ma swoje zastosowanie.Zatem ósma zasada wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze, brzmi następująco:STOSUJ MIESZANKĘ WZMACNIANIA POZYTYWNEGO I NEGATYWNEGOKiedy John Wooden przyjechał do UCLA (University of Califor-nia, Los Angeles), drużyna koszykarzy kończyła właśnie kolejny sezon przegranych meczów.Od razu wziął się do pracy, której efektem był najbardziej spektakularny rekord w dziejach koszykówki akademickiej.Gdy w roku 1975 Wooden przeszedł na emeryturę, jako trener koszykarzy z UCLA miał na swoim koncie 10 mistrzostw kraju w ciągu 12 lat.Wcześniej nikt tego nie dokonał.Nazwano go „Czarodziejem z Westwood", ponieważ potrafił wygrywać mając w drużynie zarówno zawodników wysokich, jak i niskich.Jednego roku zwycięską drużynę tworzyli najniżsi zawodnicy w historii mistrzostw.W sezonie 1974-75 dwaj psychologowie Roland G.Tharp i Ronald Gallimore, badali metody treningowe Woodena.Wzięli udział w piętnastu treningach, obserwując sposób komunikowania się z zawodnikami, i stwierdzili, że w przeciwieństwie do technik zalecanych przez różnych naprawiaczy ludzkiego zachowania, pochwała nie była główną metodą stosowaną przez Woodena.Pozytywne wzmocnienie, słowne i nie słowne, stanowiło zaledwie 7% jego działania, natomiast wypowiedzi negatywne -14,6%.Wooden beształ zawodników dwa razy więcej, niż chwalił.Ale trzeba zwrócić uwagę na precyzję negatywnych wypowiedzi Woodena.Badacze nazwali je „besztaniem - nauką".Wooden często mówił tak: „Nie rób tego w ten sposób, zrób to tak" i demonstrował właściwy sposób zagrania.Nie miał skłonności do karania zawodników, ani nie był nieuprzejmy.Nigdy nie stosował kar cielesnych, takich jak na przykład bieganie wokół sali: choć czasami jego upomnienia przyprawiały o dreszcz.Przykład Woodena sugeruje kilka bardzo konkretnych uwag na temat wzmocnienia negatywnego:1.Upewnij się, że uczysz, jak unikać pewnych rodzajów zachowania, a nie ciebie samego.Stosunki między Woodenem a zawodnikami były zawsze ciepłe i pełne zaufania.Trener często powtarzał, że nie licząc jego własnej osoby oni są dla niego najważniejsi.Właściwie dzięki temu mógł tak często poprawiać i besztać zawodników na parkiecie.Jeżeli ludzie będą się obawiali naszego gniewu, nigdy nie będą dobrze pracować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]