Podobne
- Strona startowa
- Eschbach Andreas Hide Out
- Ludlum Robert Krucjata Bourne'a
- Cebula
- Cook Robin Dopuszczalne ryzyko by sneer
- Dan Simmons Hyperion
- Appian z Aleksandrii Historia Rzymska I XII
- Ken Kesey Lot Nad Kukulczym Gniazdem
- Oramus Marek Hieny cmentarne (2)
- Buchanan Edna Nie igra sie z Miami
- Rice Anne Wywiad z wampirem (SCAN dal 702
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alu85.keep.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Inaczej, kiedy mamy do czynienia z wysoce kompatybilną sieciąwysokowydajnych komputerów, wszystkie z tym samym systemem operacyjnym, wszystkie ztym samym oprogramowaniem.To sytuacja idealna, ale jeśli dostanie się do tej sieci wirus, możew mgnieniu oka zainfekować setki, tysiące, miliony komputerów i je sparaliżować, a w tensposób zniszczyć cały system.I dokładnie to właśnie grozi również systemowi naszych podstawżyciowych.- Wirus komputerowy?- Nie.Crash.Utrata równowagi.- Co to znaczy?- Coraz bardziej obciążamy połączony w kompleksową sieć system, choćby przez samąnaszą rosnącą liczbę.Niechybnie kiedyś jeden z połączonych komponentów przekroczy wartośćgraniczną i zawiedzie.Załamanie jednego komponentu będzie miało wpływ na cały pozostałysystem, a ponieważ całkowite obciążenie jest wysokie, z dużym prawdopodobieństwemdoprowadzi to do przekroczenia limitów przez inne składowe i do ich załamania, i tak dalej, jakupada cały szereg kostek domina, kiedy przewróci się pierwszy w szeregu.To przewracaniedotyczy systemu jako całości, odbywa się niesamowicie szybko w porównaniu zdotychczasowym tempem zmian w systemie.John odchrząknął.- Proszę wybaczyć.Co mam przez to konkretnie rozumieć? %7łe jakaś elektrowniaatomowa wyleci w powietrze?- Nie, takie wydarzenie byłoby zbyt słabe jako inicjator.Można sobie wyobrazić szeregscenariuszy upadku, wśród nich i takie, w których inicjatorem jest bezpośrednie działanieczłowieka.Byłyby to jednak wydarzenia w rodzaju wojny nuklearnej albo sztucznie wywołanejepidemii.Większość scenariuszy zakłada, że zawiodą zasoby naturalne.- Założył na projektormapę świata, ilustrującą prądy morskie.- Nasz obecny model zakłada jako inicjator zaniknięcieGolfstromu.Przy tych słowach ciemność jakby podpełzła ku nim ze wszystkich kątów.- Golfstromu? - powtórzył jak echo zaskoczony John.Collins wskazał ostrzem ołówka odpowiednie strzałki na mapie.- Prąd Północnoatlantycki, jak właściwie nazywa się Golfstrom, przenosi z szerokościtropikalnych do Europy ciepłą wodę, która ogrzewa i nawilża prądy zimnego powietrza zArktyki, nim dotrą do kontynentu, i aż po Ural zapewnia umiarkowane temperatury i opady.Mechanizm napędzający ten prąd polega na różnicach w zasoleniu wody morskiej i temperaturze.Im dalej ciepła woda dotrze na północ, tym bardziej się schładza, i na skutek parowania wzrastaw niej zawartość soli.W końcu staje się hipersalin, jak się mówi, zatem cięższa niż wszystko, coznajduje się pod nią, opada na dno morza i na południowy zachód od Grenlandii wylewa sięniczym podmorski wodospad w głębiny basenu Atlantyku.To właśnie powstałe w ten sposóbssanie przyciąga z Zatoki Meksykańskiej stale nową ciepłą wodę.John myślał o ich lotach nad Atlantykiem i cudownym widoku bezgranicznych wód,próbując wyobrazić sobie, o jak gigantycznych ruchach jest mowa.- To przecież ogromny proces - powiedział.- Co może go pohamować?- To niestety jest dość łatwe - powiedział Collins, patrząc posępnie.-1 nie mówię tu oosłabnięciu Golfstromu, mówię o jego zaniku.By do tego doszło, wystarczy ocieplenie półkulipółnocnej o zaledwie około pięć procent.Ku czemu wielkimi krokami zmierzamy.- Założył naprojektor inny wykres, same strzałki i wzory, nic a nic nie mówiące Johnowi.- Chciałbymnaszkicować ten proces w ogólnym zarysie.Ogólne ocieplenie prowadzi, jak powszechniewiadomo, do nasilonego topnienia lodowców polarnych.W tym kontekście myślimy zawszetylko o podniesieniu poziomu morza i cieszymy się, że nie mieszkamy w mieście portowym.Aledla nas, tu w Europie, wzrost poziomu wód morskich to najmniejszy problem.O wieledonioślejszy jest fakt, że w przypadku lodowców polarnych mamy do czynienia z wodą słodką.Słodka woda jest lżejsza od morskiej, dlatego rozprzestrzenia się po powierzchni mórz i łatwiejzamarza.Z początkiem zimy wytwarza się cienka warstwa paku lodowego, izolująca ciepłą wodęz tropików od arktycznego zimnego powietrza, które zatem nie może być nagrzane aninawilżone, nim dotrze do Europy.Z drugiej strony woda tropikalna nie odparowuje, cozapobiega wzrostowi jej zasolenia, i zamiast opadać w głębiny, rozpływa się po prostu porozległej powierzchni Morza Północnego.Podmorski wodospad zanika, a wraz z nim równieżssanie napędzające Golfstrom.- Naukowiec spojrzał na małą grupkę słuchaczy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]