Podobne
- Strona startowa
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoć nas połšczy
- Edwards Eve Kronik rodu Lacey 02 Demony miłoci
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 01 Odzyskana miłoć
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 03 Lekcja miłoci
- Rosemary Rogers Słodka dzika miłoć
- Rogers Rosemary Słodka dzika miłoć
- Anne McCaffrey Piesn krysztalu
- Masterton Graham Wojownicy Nocy t.1
- Wszystko Czerwone
- Tajemnice uwodzenia(bitnova.info)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- adam0012.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gentry odstawił swoją filiżankę po dwóch łykach. Zbyt bogata jak na mój gust, Sophio, choć muszę przyznać,że doskonale ją przygotowujesz.Poza tym nie potrzebuję zachętydo amorów. Uśmiechnął się, gdy jego oświadczenie sprawiło, żeLottie zakrztusiła się resztką napoju. Dolać ci, Charlotte? zaproponowała Sophia. Och, tak, proszę.Zanim jednak Sophia zdołała ponownie napełnić filiżankęmagicznym płynem, do pokoju wszedł wysoki, czarnowłosymężczyzna.Miał niezwykły głos: głęboki i nieco chrapliwy, zwyrafinowanym akcentem. Przepraszam za spóznienie.Musiałem dokończyć spotkaniez moim zarządcą.Lottie założyła, że sir Ross jest statecznym, pompatycznymdżentelmenem w średnim wieku.Miał przecież ponad czterdzieścilat.Tymczasem okazał się o wiele energiczniejszy i bardziej męskiniż większość panów o połowę od niego młodszych.Byłprzystojny w powściągliwy sposób, a jego wrodzona władczośćoddziaływała na otoczenie tak potężnie, że Lottie instynktowniewtuliła się w poduszki kanapy.Był wysoki i szczupły, a cechującago kombinacja pewności siebie i żywotności sprawiała, żenieopierzeni młodzieniaszkowie wydawali się przy nim całkowiciepozbawieni gracji.Jego wewnętrzna elegancja rzucałaby się woczy, nawet gdyby miał na sobie chłopskie ubranie.Tymczasembył odziany w nieskazitelnie skrojony czarny surdut i pasujące doniego spodnie, a na szyi miał antracytowy jedwabny fular.Objąłwzrokiem scenę w salonie, na krótko zatrzymując się na Lottie, ana dłużej przy Gentrym, po czym spojrzał na żonę.Miał osobliweoczy& Ich szarość była tak przeszywająca, że przypominałabłyskawicę uwięzioną w butelce.Co zdumiewające, Sophiaprzemówiła do tej niewiarygodnej istoty jak do zwyczajnegomężczyzny, w dodatku ewidentnie zalotnym tonem: Skoro się już zjawiłeś, podejrzewam, że będziemy musielirozmawiać o czymś nudnym, na przykład o polityce lub reformiesądownictwa.Sir Ross wybuchnął śmiechem, po czym pochylił się, bypocałować ją w policzek.Byłby to typowy mężowski gest, gdybynie zakończył pocałunku miękkim, niemal niedostrzegalnymmuśnięciem nosem.Sophia zamknęła na chwilę oczy, jakby dotykjego warg na jej skórze przywoływał hipnotyzujące wspomnienia. Postaram się być bardziej towarzyski mruknął zpieszczotliwym uśmiechem.Gdy się wyprostował, światło padło na hebanową czerń jegowłosów i wydobyło z niej srebrne pasma na skroniach.Gentry wstał z kamienną miną, by uścisnąć dłoń szwagra. Sir Grant powiedział, że chcesz mnie widzieć oświadczyłbez wstępów. Co ty znów knujesz, Cannon? Pózniej o tym porozmawiamy.Najpierw chciałbym poznaćtwoją nieustraszoną młodą żonę.Lottie roześmiała się, słysząc aluzję sir Rossa, że tylkonieustraszona kobieta mogłaby poślubić takiego nikczemnika jakNick Gentry.Dygnęła przed byłym sędzią pokoju, który podszedłdo niej, okrążywszy stół.Ujął jej dłonie w swoje duże i ciepłe, poczym oświadczył z ujmującą łagodnością: Witamy w rodzinie, pani Gentry.Pragnę panią zapewnić, żejeśli kiedykolwiek będzie pani potrzebowała pomocy, wystarczytylko poprosić.Jestem do pani usług.Gdy ich oczy się spotkały, Lottie natychmiast pojęła, żepropozycja została złożona szczerze. Dziękuję, sir Rossie.%7łałuję, że musimy utrzymywać naszepokrewieństwo w sekrecie, bo byłabym dumna, mogąc nazywaćpana i lady Cannon swoją rodziną. Może da się coś w tej sprawie zrobić odparł enigma-tycznie.Nagle Lottie poczuła, że dłonie Gentry ego zamykają sięwokół jej talii.Odciągnął ją od Rossa. Wątpię powiedział do szwagra. Ponieważ prędzejpiekło mnie pochłonie, niż pozwolę, by ktoś upublicznił tęinformację.Sophia od razu im przerwała: Jest już za pózno na tradycyjne weselne śniadanie, więcproponuję, byśmy zasiedli do weselnego lunchu.Kucharkaprzygotowuje kotlety jagnięce ze świeżymi szparagami i wyboremsałat.Na deser będzie krem ananasowy. Cudownie odparła Lottie, dołączając do jej wysiłków, byuratować atmosferę.Usiadła na kanapie i ułożyła fałdy spódnicy.Nigdy nie jadłam szparagów, a zawsze chciałam spróbować. Nigdy nie jadłaś szparagów? zapytała Sophia zniedowierzaniem.Gdy Lottie szukała sposobu na wytłumaczenie jej tego,Gentry usiadł obok niej i znów wziął ją za rękę. Obawiam się, że moja żona żyła w szkole na dośćspartańskiej diecie powiedział. Przez kilka lat uczęszczała doMaidstone.Sir Ross usiadł w fotelu obok Sophii i spojrzał na Lottie znamysłem. Doskonale znana instytucja ciesząca się reputacjąprzybytku, który bardzo wszechstronnie kształci młode damy.Jego ton stał się zachęcający. Proszę mi powiedzieć, czypodobały się pani spędzone tam lata, pani Gentry? Proszę mi mówić Lottie zaproponowała z nieśmiałymuśmiechem.Gdy zaczęła opisywać swoje szkolne doświadczenia, sir Rosssłuchał jej z uwagą, choć nie miała pojęcia, dlaczego uznał tentemat za interesujący.Chwilę pózniej w oranżerii podano lunch.Stół został nakrytylśniącymi kryształami i porcelaną w kwiaty, a biesiadnikomusługiwało dwóch lokajów.Lottie była zachwycona rosnącymi poddachem drzewami i obfitością kwiatów herbaty, których zapachunosił się w powietrzu.Nawet Gentry emu poprawił się humor wtej wesołej atmosferze.Rozsiadł się w fotelu i zabawiał wszystkichdykteryjkami z Bow Street, w tym opowieścią o tym, jakdetektywów przydziela się do kontrolowania brudnej bielizny ikoszul więzniów przetrzymywanych w areszcie.Okazało siębowiem, że więzniowie często wypisywali na nich tajnewiadomości, zanim trafiły do krewnych, którzy przynosili nowe wdzień procesu.Stan ubrań więzniów był często tak tragiczny, żedetektywi ciągnęli losy, by zdecydować, kto podejmie się tegoodrażającego zadania.Zanim skończył opisywać wściekłośćpewnego detektywa, któremu zawsze trafiała się najkrótszasłomka, nawet sir Ross zanosił się śmiechem.W końcu Ross iGentry wdali się w dyskusję na temat problemów Nowej Policji,która została powołana mniej więcej dziesięć lat temu.Bow Streetbyło formacją niezależną od niej, a konstable i detektywipodlegający sir Grantowi byli o wiele lepiej wyszkoleni i bardziejskuteczni niż surowe homary. Dlaczego tak się ich nazywa? musiała zapytać Lottie.Sir Ross wyjaśnił jej to z cieniem uśmiechu: Ponieważ surowe homary są niebieskie, a takie mundurynosi policja, poza tym szczypią.Komentarz sprawił, że Gentry się roześmiał.Gdy panowieznów podjęli dyskusję na ten temat, Sophia przysunęła się doLottie. Myślisz, że mój brat będzie chciał kontynuować karierę naBow Street po ślubie? Odniosłam wrażenie, że nie ma wyboru odparła Lottie zwahaniem. Umowa z sir Rossem& Tak, lecz umowa nigdy nie miała trwać wiecznie.A teraz,gdy Nick się ożenił, może sir Ross go z niej zwolni. Dlaczego nasze małżeństwo miałoby mieć jakikolwiekwpływ na pozycję pana Gentry ego na Bow Street?Sophia zerknęła z ukosa na siedzących naprzeciwkomężczyzn
[ Pobierz całość w formacie PDF ]