Podobne
- Strona startowa
- Trylogia Lando Calrissiana.03.Lando Calrissian i Gwiazdogrota ThonBoka (3)
- Edwards Eve Alchemia miłoœci 03 Gra o miłoœć. Kroniki rodu Lacey
- Stuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lod
- Trylogia Hana Solo.03.Han Solo i utracona fortuna (2)
- Cornwell Bernard Kampanie Richarda Sharpe'a 03 Forteca Oblężenie Gawilghur, 1803
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 03 Przebudzenie w ramionach księcia
- Christie Agatha Wczesne sprawy Poirota
- Marsden John Kroniki Ellie 03 PrzyciÄ…gajÄ…c burzÄ™
- Stalo sie jutro Zbior 11
- Zelazny Roger & Sheckley Robert Przyniescie mi glowe ksiecia (S
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie opieraÅ‚abyÅ› siÄ™, gdybyÅ›dorastaÅ‚a wÅ›ród naszych wróżek.Nie interesowaÅ‚abyÅ› siÄ™ tak bardzo Å›miertelnikami.Dobrze wiedziaÅ‚a, jakie zainteresowanie miaÅ‚ na myÅ›li.Jednak ona nawet przezsekundÄ™ nie wÄ…tpiÅ‚a, że nie staÅ‚oby siÄ™ lepiej, gdyby nie przeżyÅ‚a pierwszych lat jakoÅ›miertelniczka.Nie znaÅ‚a niczego doskonalszego od uczucia, którym darzyÅ‚a Setha, ajego miÅ‚ość mogÅ‚a okazać siÄ™ jedynÄ… prawdziwÄ… w jej życiu.Nie chciaÅ‚a tegowymazać, nawet teraz, gdy krwawiÅ‚o jej serce.OczywiÅ›cie mogÅ‚a oszczÄ™dzićpodobnych przemyÅ›leÅ„ zarówno Keenanowi, jak i sobie&- CieszÄ™ siÄ™, że nie wiedziaÅ‚eÅ› przyznaÅ‚a.j|wÅÉDG153- Przez caÅ‚y ten rok, gdy Moira przede mnÄ… uciekaÅ‚a, przekonywaÅ‚em Don,żeby mi przebaczyÅ‚a. PatrzyÅ‚ w dal tÄ™sknym wzrokiem. W niektóre noce raczyÅ‚asiadywać obok mnie.WybieraliÅ›my siÄ™ razem na zabawÄ™& i&- Czy potem jest Å‚atwiej?ZerknÄ…Å‚ na niÄ….- Co takiego?- Pogodzić siÄ™ z utratÄ… ukochanej osoby.- Nie. OdwróciÅ‚ wzrok. Gdy odrzucaÅ‚a mnie raz za razem, sÄ…dziÅ‚em, że wkoÅ„cu ból ustanie.Jednak najbardziej cierpiaÅ‚em wtedy, gdy mnie nie odepchnęła.WydawaÅ‚o mi siÄ™, że zostaÅ‚o nam kilka lat, ale teraz& On odszedÅ‚, Ash, a ja nie mogÄ™ciÄ™ zostawić.JesteÅ› mojÄ… królowÄ….Nie mogÄ™ nie czuć siÄ™ z tobÄ… zwiÄ…zany.GdybymmógÅ‚ ciÄ™ wyzwolić i uczynić z Donii mojÄ… królowÄ…, zrobiÅ‚bym to, ale nie mogÄ™.JeÅ›liistniej szansa, że siÄ™ do siebie zbliżymy, bÄ™dÄ™ przy tobie.- A Donia&- Nie chcÄ™ teraz o tym rozmawiać.ProszÄ™& - WytrzymaÅ‚ spojrzenie Aislinn idodaÅ‚: - Musi upÅ‚ynąć trochÄ™ czasu, zanim bÄ™dÄ™ mógÅ‚ o niej mówić.- WiÄ™c zastanówmy siÄ™, jak znalezć szczęście w zaistniaÅ‚ej sytuacji zaproponowaÅ‚a.Nie kochaÅ‚a Keenana, nie tak jak Setha, ale Å‚Ä…czyÅ‚a ich przyjazÅ„.PotrzebowaÅ‚agoi.MogÅ‚a sobie wmówić, że to wystarczy.JeÅ›li tak miaÅ‚a wyglÄ…dać jej przyszÅ‚ość,mogÅ‚a siÄ™ na to zdobyć.MiÅ‚ość oznaczaÅ‚a cierpienie; namiÄ™tność w ramionachprzyjaciela byÅ‚a bezpieczniejsza.Może zachowywaÅ‚a siÄ™ przezornie, może próbowaÅ‚aochronić serce, ale nie postÄ™powaÅ‚a egoistycznie: chodziÅ‚o o umocnienie dworu.Takiplan wydawaÅ‚ siÄ™ rozsÄ…dny.Nie chciaÅ‚a zakochać siÄ™ w nikim poza Sethem ale nie zamierzaÅ‚apoinformować o tym Keenana. Jak mogÅ‚abym mu wyznać, że go nie pokocham,skoro czeka na nas wspólna wieczność? Keenan zasÅ‚ugiwaÅ‚ na wiÄ™cej.Siedzieli razem, rozmawiali o dworze i wróżkach, opowiadali sobie różnehistorie tak po prostu.W koÅ„cu on zamilkÅ‚.- Nigdzie nie odchodz powiedziaÅ‚, po czym zniknÄ…Å‚.Aislinn oparÅ‚a siÄ™ o drzewo, dla odmiany zadowolona, pogodzona ze sobÄ….Gdy wróciÅ‚, trzymaÅ‚ kilka jabÅ‚ek.- Ostatnim razem widziaÅ‚em, że sÄ… prawie dojrzaÅ‚e.PrzypuszczaÅ‚em, że dzisiajbÄ™dÄ… idealne. Keenan przyklÄ…kÅ‚ obok niej i wyciÄ…gnÄ…Å‚ owoc w jej stronÄ™. Spróbuj.WahaÅ‚a siÄ™ tylko chwile.JabÅ‚ko byÅ‚o sÅ‚odkie i soczyste.On to sprawiÅ‚, on daÅ‚tym drzewom siÅ‚Ä™, gdy Å›wiat byÅ‚ uwiÄ™ziony pod lodem.Kilka kropel sÅ‚odkiego pÅ‚ynuÅ›ciekÅ‚o jej po brodzi, gdy wgryzÅ‚a siÄ™ w miąższ.RozeÅ›miaÅ‚a siÄ™.- DoskonaÅ‚e.OtarÅ‚ kciukiem jej twarz, po czym oblizaÅ‚ palec, żeby skosztować soku.- MogÅ‚oby być. Ale nie jest.To nie byÅ‚o prawdziwe.Nie wystarczaÅ‚o. On nie jest Sethem.Cofnęła siÄ™, próbujÄ…c zignorować zranione spojrzenie Keenana.j|wÅÉDG154ROZDZIAA 26ROZDZIAA 26ROZDZIAA 26ROZDZIAA 26Niall rozglÄ…daÅ‚ siÄ™ gniewnie po salonie Sorchy.WydobywajÄ…ce siÄ™ z niegociebie przypominaÅ‚y promienie czarnej gwiazdy.Nie ruszaÅ‚ siÄ™, chociaż zaciskaÅ‚pięści, czym jasno dawaÅ‚ do zrozumienia, że walczy z pokusÄ…, żeby uderzyć.- PopeÅ‚niÅ‚aÅ› bÅ‚Ä…d, Sorcho.Niezwykle wolno przemierzaÅ‚a pokój, żeby przed nim stanąć.ZatrzymaÅ‚a siÄ™,dopiero gdy brzeg jej spódnicy przykryÅ‚ jego buty.- Nie popeÅ‚niam bÅ‚Ä™dów.PodejmujÄ™ rozsÄ…dne decyzje.PostanowiÅ‚am uczynićgo moim podwÅ‚adnym.- Nie miaÅ‚aÅ› prawa o tym decydować.Nie byÅ‚ twój odparÅ‚.Tancerki otchÅ‚ani wirowaÅ‚y i znikaÅ‚y w czarnych pÅ‚omieniach, gdy Niall Å›ciskaÅ‚jÄ… za ramiona.- Może inne dwory nie reagujÄ…, gdy bezkarnie uprowadzasz ludzi z daremWzroku, ale o tego Å›miertelnika bÄ™dÄ™ walczyÅ‚.Nie pozwolÄ™ co zabrać żadnegomieszaÅ„ca ani WidzÄ…cego, który znajduje siÄ™ pod mojÄ… opiekÄ….- WkroczyÅ‚eÅ› do Krainy Czarów i sÄ…dzisz, że możesz mi rozkazywać, Niallu?NaprawdÄ™ uważasz, że to mÄ…dre? Pokój zniknÄ…Å‚ i znalezli siÄ™ caÅ‚kiem sami wbezkresnej przestrzeni. Tutaj liczy siÄ™ tylko moja wola.- Może mam ci przypomnieć, który dwór byÅ‚ dawniej równy twojemu wKrainie Czarów? UtkwiÅ‚ wzrok w jakimÅ› punkcie obok niej.ZmarszczyÅ‚ czoÅ‚o wskupieniu i udaÅ‚o mu siÄ™.Król Mroku patrzyÅ‚ z uÅ›miechem, jak z popÄ™kanej ziemiwyÅ‚ania siÄ™ lustro z obsydianu, twór cieni.Kusicielska nuta w gÅ‚osie Nialla dawaÅ‚awyraz wypeÅ‚niajÄ…cej go rozkoszy, gdy dodaÅ‚: Może i jestem nowy na tym dworze,ale dawniej uważnie cie obserwowaÅ‚em.Jeszcze nikt nie zdaje sobie sprawy ile twoichsekretów znam.- Grozisz mi?- JeÅ›li bÄ™dÄ™ musiaÅ‚. Niall wzruszyÅ‚ ramionami. MogÄ™ sprowadzić tutaj swójdwór.MogÄ™ go tu zabrać.Jestem Królem Mroku, wiÄ™c mam prawo rzÄ…dzić w KrainieCzarów na równi z tobÄ….- To byÅ‚oby nierozsÄ…dne. ZrobiÅ‚a krótki wdech i Å›wiat wokół nich siÄ™ zmieniÅ‚. RozniosÅ‚abym ciÄ™ w pyÅ‚, gdybyÅ› wystÄ…piÅ‚ przeciwko mnie.Dopiero raczkujesz jakowÅ‚adca.- Dla niektórych ludzi warto walczyć.- W tej kwestii panuje miÄ™dzy nami zgoda: Seth ma wielkÄ… wartość.Konflikt zemnÄ… nie jest wÅ‚aÅ›ciwym rozwiÄ…zaniem. ZatoczyÅ‚a rÄ™kÄ… koÅ‚o.Znalezli siÄ™ w Å›wiÄ…tynio ascetycznym wnÄ™trzu.Lustro Nialla otaczaÅ‚y zdobione filary.Za jej plecami pojawiÅ‚siÄ™ masywny oÅ‚tarz ze stosem ofiar.Nie musiaÅ‚a siÄ™ za siebie oglÄ…dać, żeby wiedzieć,co tam zobaczy. Czy to zaproponujesz Bananach? LekkomyÅ›lność i ulegÅ‚ość?Przychodzisz tutaj i zachowujesz siÄ™ bezczelnie.Dlaczego twoim zdaniem ona go domnie przywiodÅ‚a? ZÅ‚ożyÅ‚a mi go w ofierze, żeby zapoczÄ…tkować swojÄ… wojnÄ™.- Seth nie jest ofiarÄ…, która mogÅ‚aby rozpocząć albo powstrzymać wojnÄ™.Niemożna za niego decydować.j|wÅÉDG155- Wiem. Sorcha Å›ciszyÅ‚a gÅ‚os, nie z przerażenia, ale dlatego że mówieniprawdy nie przychodziÅ‚o jej Å‚atwo. Zadbam o jego bezpieczeÅ„stwo.SamwyciÄ…gnÄ…Å‚byÅ› takie wnioski, gdybyÅ› tylko siÄ™ zastanowiÅ‚.JeÅ›li Bananach alboktokolwiek inny zaatakuje go, wystÄ…pi przeciwko mnie.Niall zamarÅ‚, usÅ‚yszawszy to oÅ›wiadczenie.ZÅ‚ość zniknęła z jego twarzy.- Ash& Aislinn& nie zna miejsca jego pobytu.Jeszcze.JeÅ›li siÄ™ dowie, że gozabraÅ‚aÅ›, zjawi siÄ™ tutaj.- Jej król do tego nie dopuÅ›ci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]