Podobne
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej mierci
- KS. DR PROF. MICHAŁ SOPOĆKO MIŁOSIERDZIE BOGA W DZIEŁACH JEGO TOM IV
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Moorcock Michael Kronika Czarnego Miecza Sagi o Elryku Tom VII
- Moorcock Michael Sniace miasto Sagi o Elryku Tom IV
- Feist Raymond E Srebrzysty Ciern (2)
- Bernard Cornwell Wojny Wikingów 2 Zwiastun Burzy
- Robert Jordan Oko Swiata 2
- Dav
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niewielka pociecha, ale zawsze. Nie odejdziemy, dopóki nie powiesz nam, jak to było powiedział twardo Noah. Czyjego akcent był taki jak mój?Pokręciła głową. Co ci powiedział?Roslyn westchnęła. Powiedział, żebym zwabiła was do namiotu. Uniosła głowę i popatrzyła na mnie.Powiedział mi, co mam ci wywróżyć. Przeniosła spojrzenie na Noaha. Mówił, że będzieszproponował mi forsę i że mam jej nie przyjąć. Kiedy to było? zapytałam. Jakieś dziesięć minut wcześniej, zanim was zobaczyłam.Noah pogładził brodę. Rozumiem, że się nie przedstawił?Pokręciła głową. Na pewno? naciskał. Wymień sumę, za którą powiedziałabyś mi wszystko.Smutny, blady uśmiech pojawił się na ustach wróżki. Kochany, wiedziałabym, co zrobić z forsą, ale nie mogę przyjąć pieniędzy od żadnegoz was. Dlaczego?Jej spojrzenie odpłynęło w ciemność. Powiedział, że nie mogę. I co z tego? zapytał Noah. Nie musisz go słuchać.Głos kobiety stał się bardzo spokojny. Wierz mi, to nie był ktoś, kogo można olać.Wyciągnęła rękę i Noah oddał jej skręta.Wstała. Bardzo cię przepraszam powiedziała do mnie, odchodząc i zostawiając nas samych.Auto nad nami właśnie zaczęło zjazd w dół i choć pasażerowie spodziewali się tego,wrzeszczeli jak opętani.Noah objął mnie w talii. Powiedz mi poprosił.Wyglądał nieludzko pięknie w kolorowej poświacie.Widok był niemal bolesny, ale bólbyłby jeszcze większy, gdybym odwróciła wzrok. Powiedz mi powtórzył.W jego głosie było coś takiego, że nie mogłam mu odmówić. Powiedziała, że mam pozwolić ci odejść.Przyciągnął mnie do siebie.Odgarnął mi kosmyk włosów z twarzy i przesunął palcami poszyi. Dlaczego?Przymknęłam oczy.Słowa raniły mi gardło. Bo przy mnie umrzesz, jeśli nie odejdziesz.Noah zamknął mnie w ciasnym uścisku. To tylko wymysł szepnął w moje włosy.Może i tak.Ale gdyby nawet& Jestem zbyt wielką egoistką, żeby cię zostawić powiedziałam.Noah odsunął się odrobinę, żebym mogła zobaczyć jego uśmiech. A ja jestem zbyt wielkim egoistą, żeby ci na to pozwolić.40Kiedy dołączyliśmy do mojej rodziny, postarałam się o rozradowany wyraz twarzy.Ciągleprześladowały mnie słowa Roslyn i myśl, że ktoś jej zapłacił, aby je wypowiedziała.Kiedypo powrocie do domu udało mi się wykraść chwilę sam na sam z Noahem, powiedział, że jużprzekazał sprawę swojemu nadwornemu detektywowi.A potem cmoknął mnie w czołoi więcej nie chciał o tym rozmawiać.Byłam zawiedziona, lecz nie zauważył tego.Albo to zignorował.Wiedziałam, że zrobi wszystko, aby dowiedzieć się, kto zapłacił Roslyn.Ufałam mu.Alenie byłam pewna, czy on ufa mnie.Aatwo ulegam sugestiom, powiedział.Sam był na nie odporny.Zadeklarowany sceptyki arogant.Owszem, pomagał mi realizować różne pomysły, nawet najbardziej dziwaczne, jaksprawa z Santerią czy spalenie lalki.Albo dzisiejsze wróżby.Pomógł mi, choć uważał, żeRoslyn jest na takim haju, że jej zeznania mają wartość gazetowego horoskopu.Noah wspierałmnie na każdym kroku, ale to mi nie wystarczało.%7łałowałam, że ograniczenie wolności nie pozwala mi na samodzielne poszukiwanieprawdy.Z drugiej strony powinnam być wdzięczna, że jeszcze nie zamknięto mnie w psychiatryku.I byłam wdzięczna, choć miałam dojmujące poczucie, że stałam się więzniem we własnymdomu.Nie tylko rodzice mnie nadzorowali John także.Cieszyłam się, że pilnuje i mnie,i domu.A jednak, choć czułam się bezpieczniejsza, nie czułam się wolna.Nie była tooczywiście wina Johna ani Noaha.To była wina Jude a.Noah prosił, żebym przyszła do niego, kiedy wszyscy zasną, i choć byłam sfrustrowana,zmęczona i przygnębiona swoim nieszczęsnym losem, spełniłam jego prośbę.Kiedy weszłam do pokoju gościnnego, leżał w łóżku, kompletnie ubrany.Czytał książkę. Co czytasz? spytałam, zamykając za sobą drzwi i opierając się o nie plecami.Pokazał mi tytuł: Zaproszenie na egzekucję.Uśmiechnęłam się samymi ustami. Ja ci to poleciłam. Zgadza się. I? Smutne odparł, odkładając książkę na łóżko.Zciągnęłam brwi. Myślałam, że jest zabawne. Cyncynat trafia do więzienia, bo jest inny niż wszyscy.To jest właśnie smutne.Noah popatrzył na mnie z przechyloną głową. Nadal jesteś spięta zauważył.Przytaknęłam, choć było to stwierdzenie, a nie pytanie. W takim razie mam propozycję. Zamieniam się w słuch. W Horyzontach przerabiasz terapię ekspozycyjną, prawda? Tak& I próbujesz przemóc swoje lęki.Skinęłam głową. Obawiasz się między innymi tego, że mnie skrzywdzisz. %7łe cię zabiję uściśliłam spokojnie. Jeśli będziemy się całować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]