Podobne
- Strona startowa
- Jarosław Bzoma Krajobrazy Mojej Duszy cz.V KSIĘGA O PODRÓŻY NOCNEJ
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Pierce Tamora Krag Magii [Tam Ksiega Daji
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Wyjscia scr
- Bar Do Thos Grol (księga umarłych) (2)
- Niziurski Edmund Ksiega urwisow.WHITE
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Kopania
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Wyjscia
- Chmielewska Joanna Wielki diament T 2
- Henryk Sienkiewicz Krzyżacy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- prymasek.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na tym także posiedzeniu zapadły inne pożyteczne rozporządze-została zamieszczona w wydawnictwie Pamiętniki dekabrystów, t.III, Warszawa 1960, s.699 759.150Mowa o części Lasku Bielańskiego w pobliżu klasztoru kamedułów (dziś AkademiaTeologii Katolickiej).151Tekst niniejszy jest zapewne własnym tłumaczeniem Mochnackiego z francuskiego oryginału Zdania spra-wy.Urzędowe tłumaczenie polskie (zapewne autentyczniejsze) wykazuje znaczne różnice językowe, choć nietreściowe, por.Pamiętniki dekabrystów, t.III, s.707 708; Sz.Askenazy, Aukasiński, t.II, s.30 31.152Informacja mylna uczestniczyło w tym zebraniu niewiele po.nad dwadzieścia osób, w tym żaden z posłówsejmowych.89nia dotyczące wewnętrznej organizacji, podziału i wzrostu Towarzystwa.Teodorowi Moraw-skiemu, redaktorowi Orła Białego , poruczono redakcją ogólnego planu sprzysiężenia.Związek powszechny składać się miał z gmin; każda gmina nie więcej jak dziesięciu człon-ków w sobie zawierać mogła; kilka gmin stanowiło jeden obwód; kilka obwodów jedną pro-wincją.Loża patriotów ogarniała tym sposobem całą Polskę podzieloną na siedm prowincyj:Królestwo Polskie, Wielkie Księstwo Poznańskie razem z województwem kaliskim, Galicją,Litwę, Wołyń, Rzeczpospolitę Krakowską.Wojsko polskie stanowiło siódmą prowincją.Każda prowincja miała mieć swego reprezentanta w najwyższym komitecie.Członkami tym-czasowego Komitetu Centralnego zostali: Wierzbołowicz, Aukasiński, Machnicki, Kozakow-ski, Prądzyński, Szreder i Morawski.153 Władza zwierzchnia te podrzędne miała ogniwa: na-czelnik gminy, to jest mistrz loży dziesięciu członków zamykającej, nie znosił się wprost zKomitetem, lecz z mistrzem obwodu, mistrz obwodu z mistrzem prowincji; ostatni dopiero wbezpośrednim zostawał stosunku z Komitetem Centralnym.Komitet, nie znany podrzędnymstopniom, jednym wejrzeniem obejmował z góry całą organizacją.Tym kształtem własneutwierdzał bezpieczeństwo; bo jak się kilkakrotnie zdarzyło, odkrycie jednej gminy lub nawetjednego obwodu nie pociągało za sobą ruiny całego związku.Rząd mógł jedną gałąz odciąćbez uszkodzenia całego drzewa.Komitet mógł także działać, jeśliby tego potrzeba wymagała,za obrębem tej hierarchii; to jest, mógł wprost od siebie wysyłać emisariuszów do rozmaitychkrajów polskich, zakładać oddzielne towarzystwa i z nimi zostawać w stosunku bezpośred-nim.Jednym słowem: władza Komitetu była wielka; opierała się ona na tej zasadzie, że wtowarzystwach tajemnych wyobraznia czyni związkowych posłusznymi niewidomemu rzą-dowi, tym mocniejszemu, im jest grubszą okryty zasłoną, a zatem, im obszerniejsze pole zo-stawia domysłowi.Pozostawało tylko ochrzcić Towarzystwo.Umiński był za nadaniemzwiązkowi nazwiska Kosynierów, przypominającego główną broń powstania narodowego,oddającego wreszcie należną cześć owym kosynierom, którzy w r.1794 rozstrzygnęli bitwępod Racławicami.Wszelako, nie wiem dlaczego, odrzucone zostało to nazwanie, a natomiastprzyjęte ogólniejsze, a mniej zawierające w sobie: Narodowego Patriotycznego Towarzy-stwa.154 Dołożyć trzeba, że co do istoty i kształtu władzy w Komitecie Centralnym podzielonebyły zdania patriotów: jedni chcieli formy reprezentacyjnej, to jest, aby wszystko odbywałosię większością głosów, drudzy po prostu absolutyzmu, jako właściwszego do nadania działa-niom związku więcej mocy, pośpiechu i precyzji.Z tego powodu toczyły się długie narady.Prądzyński i Morawski oświadczyli się za konstytucją związku monarchiczną; Aukasiński iMachnicki za kształtem rządu absolutnym.Ci dwaj uważali Komitet jako organ jednej głowy,jako gabinet jednego naczelnika, którego mieć chcieli w generale Kniaziewiczu, bawiącymnatenczas w Dreznie.Zdaje się, że ta opinia wzięła przewagę; odłożono jednak tę rzecz dodalszego rozstrzygnienia, zależącego od skutku projektowanej misji do generała Kniaziewi-cza.153W spisie tym pominięty został Bruno Kiciński, natomiast Machnicki kooptowany został w kilka dni potem.Prądzyński, Morawski i Kiciński wkrótce odsunęli się od Komitetu.154Nazwę tę wziął Mochnacki ze Zdania sprawy komitetu śledczego? , w którym czyta-my (Pamiętniki dekabrystów, t.III, s.710), że Komitet Centralny zastanawiał się, jak nazwaćnowy związek; padały m.in.głosy, aby nazwać Towarzystwo Narodowym i Patriotycznym. Zdaje się wszelako czytamy w tymże Zdaniu sprawy że nazwisko Towarzystwa Pa-triotycznego się utrzymywało, gdyż takowe w istocie najpowszechniej było używanym. H.Dylągowa, Towarzystwo Patriotyczne i Sąd Sejmowy 1821 1829, Warszawa 1970, s.85,stwierdza: Potocznie między sobą nazywano związek Towarzystwem.W okresie śledztwa z lat 1826 1827 przyjęto nazwęTowarzystwo Patriotyczne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]