Podobne
- Strona startowa
- Assollant Alfred Niezwykłe choć prawdziwe przygody kapitan
- O Prawdzie I Wolnosci
- Jefremow Iwan Mglawica Andromedy (SCAN dal 11
- Lewis Susan Skradzione marzenia 2
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 01 Odzyskana miłoÂść
- Antropologia kultury wsi polskiej 19 wieku L.Stomma
- Walka O Polske
- Foster Alan Dean Tran ky ky Czas na potop
- [2]Erikson Steven Bramy Domu Umarlych
- Robert Ludlum 3. Ultimatum Bourne'a
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blueday.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ich związek to romans, wspaniały filmowy romans.Piękna przygoda miłosna, która raczej nie skończy się małżeństwem.Jest zbyt romantyczna.I niewątpliwie Gąbin wykazuje większą szczerość niż Marlena.Rzec by można, że - jak to się często dzieje - ona gra rolę: rolę kobiety zakochanej.Z pewnością jestszczera, wierzy w to namiętne uczucie, ale przede wszystkim oddaje się cudownemu złudzeniu.Tak bardzo by chciała przeżyć wielką miłość, że ją przeżywa albo przynajmniej ma takie przeświadczenie.I przybiera odpowiednią pozę, chcąc przekonać zarówno samą siebie, jak i Gąbina, którego często nurtują wątpliwości.Marlena, z dawien dawna czytelniczka Goethego i Rilkego, ma duszę literacką, nawet dość romantyczną, chociażburza uczuć nigdy nie trwa u niej długo.Zbliżając się do czterdziestki, gdykino nie przynosi jej wystarczającej satysfakcji, marzy o innym życiu, jeszcze ufa młodzieńczym porywom.Znalazła mężczyznę, którego może kochać.Prawdziwego mężczyznę, jak mówi nie bez ironii do Remarque'a, kiedy ten robi jej wyrzuty.Mężczyznę, którym może się zajmować.Mężczyznę kochającego ją bez zastrzeżeń.Pisze o tym w swoim dzienniku, który rzuca gdzieś niedbale, aby Gąbin do niego zajrzał i przekonał się o jej niezmiernej miłości i oddaniu.Daje do zrozumienia, że to on nie dość jąkocha i nie ryzykuje wiele w tej miłości.Ale Gąbin jest przenikliwy, ostrożny.Szybko uświadamia sobie, że w czynach i deklaracjach Marleny jest sporo komedianctwa.Wie, że należy ona do aktorek utożsamiających sięze swoimi rolami, przynajmniej wtedy, gdy grają.Marlena jest zakochanai korzysta z tej miłości pozwalającej jej stworzyć wybitną kreację, czego nie umożliwia jej już kino.Ma czterdzieści lat; Gąbin jest przy niej, obecnyw jej życiu, ale ona czuje, że zamierza od niej odejść.Nie dlatego, że jej nie kocha, lecz dlatego, że ją kocha.Dlatego, że wątpi w miłość, skądinąd bardzo ostentacyjną, ukochanej kobiety.Szkopuł w tym, że Gąbin jest zazdrosny.Czemu oni wszyscy są tacyzazdrośni? Trzeba do nich należeć dzień i noc.Nigdy nie uśmiechnąć się doinnego mężczyzny.Nie widywać się z dawnymi przyj aciółmi-kochankami.Tymczasem Marlena nadal spotyka się poza studiem z Johnem Wayne'em.Towarzyszy mu na meczach futbolowych lub na rozgrywkach bokserskich.122MARLENA DIETRICHJeździ z nim na długie wyprawy brzegiem Pacyfiku.Na szczęście Rudi jestw Nowym Jorku, a Remarque, uświadamiając sobie, że w Hollywood niema już nic do roboty, dołącza do niego! Podobnie czyni Jo, znikając w ramionach młodej kobiety, dopiero co poślubionej.Ale w pobliżu, w tej rozleglej wiosce, jaką jest Hollywood, trzyma się jeszcze taki Douglas Fairbanks Jr., taki Fritz Lang albo jakiś inny aktor czy reżyser, którego Gąbin podejrzewa o to, że był kochankiem gwiazdy.Nie patrzy też przychylniena odwiedziny Mercedes de Acosta.Marlena daremnie mu tłumaczy, żekocha tylko jego, lecz nie powinien jej zabraniać żyć po swojemu: przystojny Francuz o błękitnych oczach, któremu w dodatku nie podoba się w Hollywood, coraz częściej wpada w posępny nastrój.A film, który właśnie kręci, nie zapowiada się dobrze.Wyraźnie czuje, że gra nie najlepiej, że nie udaje mu się mówić poprawnie po angielsku.Jego hollywoodzka kariera źle się zaczęła, on zaś nie może stawiać na swój związek miłosny.Myśli więc, że mógłby, że powinien zaciągnąć się do Francuskich Wolnych SiłZbrojnych.Co też uczyni, gdy wygaśnie jego kontrakt z Zanuckiemi Twentieth Century Fox.A Marlenie zależy na nim coraz bardziej, w miarę jak traci nadzieję, że go zatrzyma.Któregoś dnia czuje, że zaszła w ciążę.Rzadko jej się to zdarza.Masporo szczęścia, jeśli wziąć pod uwagę tryb życia, jaki prowadzi.Raz, zdaje się w czasie romansu z Jamesem Stewartem, dołożyła starań, by dziecko się nie urodziło.Teraz się waha.Nie usuwać ciąży? Przecież pragnie mieć dziecko z Gąbinem.Usunąć? Nie chciałaby, by Gąbin czuł się zobowiązany z nią zostać tylko z tego powodu.Marlena — gwiazda, bogini —jest kobietą i ma problemy kobiece.Zwierza się Rudiemu.A może nawetzrobiła wszystko, aby zajść w ciążę ze swoim ukochanym Jeanem? W końcu nie trzeba podejmować żadnej decyzji, bo na maleństwo jednak się nie zanosi.Maria, od niedawna nosząca nazwisko Manton, wybija się w teatrze,gdzie dostaje pierwsze role.Na premierach jest oklaskiwana przez matkę,która przychodzi w asyście paru absztyfikantów i robi dużo hałasu na widowni, ku rozpaczy młodej aktorki, zażenowanej tym kłopotliwym uwielbieniem.Maria opowiada: Pewnego wieczoru jest na scenie, a Marlena na sali, gdy rozlegają się syreny alarmowe.To z pewnością ćwiczenia, w każdym razie nic niepokojącego dla widzów, którzy nie ruszają się z miejsc.Z wyjątkiem Marleny, która zrywa się, znajduje człowieka z drabiną, wspina się do głośnika, tłumi go futrem z norek, po czym schodzi majestatycznie, oznajmiając, że teraz przedstawienie można wznowić.Maria gra i co-MARLENA DIETRICHraz więcej pije.Skończyła osiemnaście lat, jest pełnoletnia.Zaręcza się, co ją uwalnia od potwora, którego nazywa Nosorożcem — kobiety, która jązgwałciła.Ale narzeczony ze strachu przed Marleną wstępuje do wojska.Więc młoda kobieta poślubia innego, który jej matce też się nie podoba.Błąd wynikający z potrzeby ucieczki.Natychmiastowe fiasko.Maria sięzałamuje.Wraca do matki, której służy za sekretarkę, i poddaje się czarnym myślom.Japońskie lotnictwo zbombardowało flotę amerykańską w Pearl Harbour.Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny, teraz już naprawdę światowej.Trzeba skończyć z Hitlerem.Należało z nim skończyć znacznie wcześniej.Marlena, zarówno patriotka amerykańska, jak i zbuntowana Niemka, poświęca się bez reszty tej nowej sprawie.Hollywood się mobilizuje.Aktorzy opuszczają plany zdjęciowe, aby wyruszyć na wojnę: na przykład James Stewart, który jako pilot bombowca zdobędzie rangę pułkownika;Clark Gable, instruktor strzelania i obserwator-strzelec, a także TyronePower, pilot w siłach lotniczych marynarki wojennej.Inni jadą na głuchąprowincję dawać przedstawienia, zbierając w ten sposób fundusze na celewojenne.W różnych miejscowościach, gdzie organizowane są akcje poparcia, a potem w koszarach i szpitalach, dostarczają rozrywki chłopakom i dodają im otuchy.Marlena, jedna z wielu, nie szczędzi wysiłku.Do tegostopnia, że prezydent Roosevelt, zaprosiwszy ją do Białego Domu, aby jejpodziękować, apeluje, by nie przesadzała: mimo wszystko nie warto —mówi — odgrywać girlsy w obskurnych kabaretach z miłości do Ameryki.Jest znakomitą konferansjerką w „cyrku" w Los Angeles.Nagrywa swojenajwiększe szlagiery po niemiecku, aby nadawał je Głos Ameryki.Nawiązuje do tradycji kabaretowej i to wszystko jej się podoba.Obecność publiczności.Reakcje sali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]