Podobne
- Strona startowa
- PoematBogaCzlowieka k.4z7
- PoematBogaCzlowieka k.3z7
- PoematBogaCzlowieka k.7z7
- Poematy Slowacki
- PoematBogaCzlowieka k.2z7
- Sean Russel Wojna Łabędzi #2 Wyspa bitwy
- Harry Eric L Strzec i bronic (2)
- Encyclopedia of networking
- Wisniewski Snerg Adam Wedlug Lotre
- Kelly Cathy Lekcje uczuć
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mieszaniec.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I nie będziecie mieć wątpliwości – kiedy zauważycie sposób [postępowania] żydów – że łatwo można powiedzieć bez obawy błędu, iż zostaną przyprowadzeni do Mnie ci bezczelni, którzy Mi się sprzeciwiają.Ojciec Mój nie uczynił Mnie Swoim sługą tylko po to, by ożywić pokolenie Jakuba, by nawrócić to, co pozostaje z Izraela – resztę, lecz dał Mnie jako światło dla Narodów, abym był Zbawicielem dla całej ziemi.Dlatego w ciągu tych trzydziestu lat wygnania z Nieba i łona Ojca, ciągle wzrastałem w Łasce i Mądrości u Boga i ludzi, osiągając wiek doskonałości.I w tych ostatnich trzech latach – po rozpaleniu Mojej duszy i umysłu w ogniu miłości i po zahartowaniu ich w chłodzie pokuty – “uczyniłem Moje usta jakby ostrym mieczem”.Święty Ojciec, Mój i wasz, aż do teraz strzegł Mnie w cieniu Swojej ręki, bo jeszcze nie nadeszła godzina Zadośćuczynienia.Teraz Mnie zostawia.Strzała wybrana, strzała z Jego Boskiego kołczanu – skaleczywszy, by uzdrowić, zadawszy ranę ludziom, aby zrobić wyłom w sercach dla Słowa i dla Światłości Bożej – teraz leci szybko i zdecydowanie, aby zranić Drugą Osobę, Wynagradzającego, Posłusznego za każdego nieposłusznego Adama.I jak uderzony wojownik padam, mówiąc z powodu zbyt wielu [ludzi]: “Na próżno się trudziłem, bez powodu, nic nie otrzymując.Zużyłem Moje siły na nic”.Ale nie! Tak nie jest z Wiecznym Panem, który nigdy nie czyni niczego bez celu! Precz, szatanie, który chcesz Mnie doprowadzić do zniechęcenia, skusić do nieposłuszeństwa! Przyszedłeś na początku Mojej posługi i na końcu przychodzisz.Cóż, staję (i rzeczywiście Jezus podnosi się) do bitwy.Zmierzę się z tobą.I przysięgam na Siebie samego, że cię zwyciężę.Nie jest pychą powiedzenie tego, lecz – prawdą.Syn Człowieczy zostanie w Swoim ciele pokonany przez człowieka, nędznego robaka, który gryzie i zatruwa swoim zepsutym błotem.Ale Syn Boży, Druga Osoba niewyrażalnej Trójcy, nie zostanie pokonana przez szatana.Jesteś Nienawiścią i jesteś potężny w swym nienawidzeniu i w swym kuszeniu.Ze Mną będzie jednak moc, która ci się wymknie, bo nie potrafisz jej doścignąć ani nie umiesz jej ograniczyć.Miłość jest ze Mną!Znam nie znaną [innym] udrękę, która Mnie czeka.Nie tę, o której powiem wam jutro, abyście wiedzieli, że wszystko, co robiono i co się działo ze Mną lub wokół Mnie, że wszystko, co w waszych sercach się kształtowało, było Mi znane.Znam inną udrękę.Nie tę, którą zadają włócznie lub kije, szyderstwa i uderzenia skierowane na Syna Człowieczego, ale sam Bóg.Tylko niewielu pozna tę udrękę ze względu na jej okropność, a jeszcze mniej przyjmie możliwość jej [istnienia].W tej udręce – w której dwóch będzie głównych dręczycieli: Bóg, przez Swoją nieobecność, i ty, demonie, przez swoją obecność – Ofiara będzie miała ze sobą Miłość.Miłość żyjącą w Ofierze, pierwszą siłę Jej wytrzymałości w próbie, oraz Miłość w pocieszycielu duchowym, któremu już drżą złociste skrzydła z pragnienia, by zstąpić i otrzeć Mój pot.Zbiera on wszystkie łzy aniołów w niebiańskim kielichu i rozpuści w nim miód imion Moich odkupionych i kochających, aby złagodzić tym napojem ogromne pragnienie Udręczonego i Jego bezgraniczną gorycz.I zostaniesz pokonany, demonie.Któregoś dnia, wychodząc z opętanego, powiedziałeś Mi: “Czekam, aby cię pokonać, gdy będziesz strzępem krwawiącego ciała”.Ja jednak odpowiedziałem: “Nie będziesz Mnie miał.Ja zwyciężam.Mój trud był święty, Moja obrona jest w Ojcu Moim.On broni dzieła Swojego Syna i nie dozwoli, aby ugiął się Mój duch.”Ojcze, mówię Ci, już od tej chwili mówię Ci, ze względu na tę straszliwą godzinę: ‘W ręce Twoje oddaję ducha Mojego’.Janie, nie zostawiaj Mnie.Wy idźcie.Pokój Pana niech będzie tam, gdzie szatan nie jest gościem.Żegnajcie.»Wszystko się kończy.15.ŚRODA PRZED PASCHĄ.CZĘŚĆ I: DZIEŃ.(1)Napisane 2 kwietnia 1947 i 19 czerwca 1944.A, 11270-11345 i 2972-2979[Por.Łk 19,47n] Jezus wchodzi do Świątyni jeszcze bardziej zatłoczonej niż w dni poprzednie.Dziś jest w Swej całkiem białej lnianej szacie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]