Podobne
- Strona startowa
- Andrzej Mencwel Wiedza o kulturze Cz. I Antropologia kultury
- Wierciński Andrzej Magia i religia. Szkice z antropologii religii
- Andrzej Ziemiański Pomnik Cesarzowej Achai t2
- Drzewinski Andrzej Stalo sie ju Zbior 29
- Bednarz Andrzej Medytacja teoria i praktyka
- Borun Krzysztof , Andrzej Trepk Proxima
- Andrzejewski Jerzy Ciemnosci kryja ziemie
- Krzysztof Borun, Andrzej Trepka Proxima
- Andrzej Pilipiuk Kroniki Jakuba Wedrowycza
- Dick Philip K Paszcza Wieloryba (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A jak bedzie bluznil, to go kaze spalic i tyle.Wszyscy w Novigradzie sa równi wobec prawa.I prawo jest równe dla wszystkich - kazdy, ktobluzni przeciw Wiecznemu Ogniowi, idzie na stos, a jego majatek sie konfiskuje.Ale dosc o tym.Powtarzam, mozecie bez przeszkód przekroczyc bramy Novigradu.Najlepiej.Chappelle usmiechnal sie lekko, wessal policzek w chytrym grymasie, powiódl wzrokiem poplacyku.Nieliczni przechodnie, obserwujacy zajscie, przyspieszali kroku, szybko odwracaliglowy.-.najlepiej - dokonczyl Chappelle - najlepiej natychmiast.Niezwlocznie.Oczywista rzecz, ze wodniesieniu do szanownego kupca Biberveldta owo "niezwlocznie" oznacza "niezwlocznie pouregulowaniu spraw podatkowych".Dziekuje panom za poswiecony mi czas.Dainty, odwróciwszy sie, bezglosnie poruszyl ustami.Wiedzmin nie mial watpliwosci, ze owymbezglosnym slowem bylo "skurwiel".Jaskier opuscil glowe, usmiechajac sie glupkowato.- Panie wiedzminie - rzekl nagle Chappelle.- Jesli laska, slówko na osobnosci.Geralt zblizyl sie, Chappelle lekko wyciagnal reke.Jesli dotknie mojego lokcia, walne go,pomyslal wiedzmin.Walne go, chocby nie wiem co.Chappelle nie dotknal lokcia Geralta.- Panie wiedzminie - powiedzial cicho, odwracajac sie plecami do innych.- Wiadomo mi, zeniektóre miasta, w przeciwienstwie do Novigradu, pozbawione sa boskiej opieki WiecznegoOgnia.Zalózmy wiec, ze stwór podobny vexlingowi grasuje po jednym z takich miast.Ciekawosc, za ile podjelibyscie sie wówczas schwytania vexlinga zywcem?- Nie najmuje sie do polowan na potwory w ludnych miastach - wzruszyl ramionami wiedzmin.-Móglby bowiem ucierpiec ktos postronny.- Az tak obchodzi cie los postronnych?- Az tak.Bo to z reguly mnie obciaza sie odpowiedzialnoscia za ich los.I grozi konsekwencjami.- Rozumiem.A nie bylabyz troska o los postronnych odwrotnie proporcjonalna do wysokoscizaplaty?- Nie bylabyz.- Twój ton, wiedzminie, niezbyt mi sie podoba.Ale mniejsza z tym, rozumiem, co sugerujesztym tonem.Sugerujesz, ze nie chcesz zrobic tego.o co móglbym cie poprosic, przy czymwysokosc zaplaty nie ma znaczenia.A rodzaj zaplaty?- Nie rozumiem.- Nie sadze.- Jednak.- Czysto teoretycznie - powiedzial Chappelle, cicho, spokojnie, bez zlosci czy grozby w glosie -byloby mozliwym, ze zaplata za twoja usluge bylaby gwarancja, ze ty i twoi przyjacielewyjdziecie zywi z.z teoretycznego miasta.Co wtedy?- Na to pytanie - usmiechnal sie paskudnie wiedzmin - nie da sie odpowiedziec teoretycznie.Sytuacje, o której mówicie, czcigodny Chappelle, nalezaloby przerobic w praktyce.Nie pilno mido tego wcale, ale jesli bedzie trzeba.Jesli nie bedzie innego wyjscia.Gotów jestem toprzecwiczyc.- Ha, moze i masz racje - odpowiedzial beznamietnie Chappelle.- Za duzo teoretyzujemy.Zas codo praktyki, to widze, ze wspóldzialania nie bedzie.Moze to i dobrze? W kazdym razie zywienadzieje, ze nie bedzie to powodem do konfliktu miedzy nami.- I ja - rzekl Geralt - zywie taka nadzieje.- Niech wiec pali sie w nas ta nadzieja, Geralcie z Rivii.Czy wiesz, czym jest Wieczny Ogien?Nie gasnacy plomien, symbol przetrwania, droga wskazana w mroku, zapowiedz postepu,lepszego jutra? Wieczny Ogien, Geralcie, jest nadzieja.Dla wszystkich, dla wszystkich bezwyjatku.Bo jezeli jest cos, co jest wspólne.Dla ciebie, dla mnie.dla innych.to tym czymsjest wlasnie nadzieja.Pamietaj o tym.Milo bylo cie poznac, wiedzminie.Geralt sklonil sie sztywno, milczac.Chappelle patrzyl na niego przez chwile, potem energicznieodwrócil sie i pomaszerowal przez placyk, nie ogladajac sie na swoja eskorte.Ludzie uzbrojeniw lamie ruszyli za nim, formujac porzadny szyk.- O, mamuniu moja - zakwilil Jaskier, ogladajac sie plochliwie za odchodzacymi.- Ale mielismyszczescie.O ile to koniec.O ile nas zaraz nie capna.- Uspokój sie - rzekl wiedzmin - i przestan jeczec.Przeciez nic sie nie stalo.- Wiesz, kto to byl, Geralt?- Nie.- To byl Chappelle, namiestnik do spraw bezpieczenstwa.Tajna sluzba Novigradu podlegakosciolowi.Chappelle nie jest kaplanem, ale to szara eminencja hierarchy, najpotezniejszy inajniebezpieczniejszy czlowiek w miescie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]