Podobne
- Strona startowa
- Shakespeare, William Julius Caesar
- Antoniusz i Kleopatra William Shakespeare
- Christie Agatha Tragedia w trzech aktach
- Marcin Wolski Tragedia Nimfy 8 (2)
- Shakespeare, William Complete Works Of William Shakespeare, The
- Hugo Viktor Nedznicy t.1
- Dzieła ÂŚw. Jan od Krzyża
- Norton Andre Cesarska corka
- Cortazar Julio Gra w klasy (3)
- Gaiman Neil Koralina
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- starereklamy.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.LODOWIKOTen nędznik wyznał już przez pół swe sprawki;Byłżeś z nim w zmowie przeciw życiu Kasja?OTELLOTak jest.KASJOKochany wodzu, czy być może?Nigdym do tego nie dał ci przyczyny.OTELLOWierzęć i proszę cię o przebaczenie.Spytaj się tego szatana, dlaczegoTak mi opętał i duszę, i ciało!JAGOPróżno by pytał, co wiecie, to wiecie;Od tej już chwili nieme moje usta.LODOWIKONawet do modłów?GRACJANOMęki je otworzą.361OTELLONiech pozostaną nieme, to i lepiej.LODOWIKODowiesz się, panie, szczegółów, o którychNic jeszcze nie wiesz, jak się zdaje.OtoList znaleziony w kieszeni Rodryga,Tu drugi.W pierwszym wzmianka, że RodrygoBył poduszczony do zabicia Kasja.Oddaje list O t e l l o w i.OTELLO po przeczytaniuO nędznik!KASJOCo za pogańskie oszustwo!LODOWIKOA oto drugi list pełen wyrzutów,Również w kieszeni jego znaleziony,Rodrygo miał go, jak się zdaje, przesłaćTemu łotrowi, ale on tymczasemNadszedł i niechęć jego ułagodził.OTELLO po przeczytaniuO, łajdak szkodny! Jakimże sposobemChustka mej żony przeszła w twoje ręce,Kasjo?KASJOZnalazłem ją w moim pokojuI on sam wyznał, gdy go tu wiedziono.%7łe ją upuścił tam umyślnie w celu,Którego dopiął.OTELLOO moja ślepoto!KASJOJest też w tym liście Rodryga ślad, jak goNamówił Jago do szukania ze mnąOwej na warcie kłótni, skutkiem którejStraciłem miejsce; i tenże Rodrygo,Z pozornej śmierci ocknąwszy się, zeznałPrzed chwilą właśnie, że go Jago podżegłDo napadnięcia mnie i przebił potem.362LODOWIKOOtello, musisz wyjść stąd i pójść z nami,Pełnomocnictwo twe ustało.KasjoZarządza teraz Cyprem.PozostanieszPod ścisłą strażą, póki rząd weneckiUwiadomiony nie będzie o winie,Jaka na tobie cięży.Co się tyczyTego wyrodka, czekają go mękiNajwyszukańsze, jakim kiedykolwiekZbrodniarz ulegał.Prowadzcie ich!OTELLOZaraz,Parę słów tylko.Oddałem WenecjiPewne przysługi, są one wiadome;Nie mówmy o tym.W doniesieniu, któreO tych nieszczęsnych sprawach prześlesz, panie,Wystaw mię, proszę, takim, jakim jestem;Nie ujmij ani nie dodaj niczego.Przyjdzie ci przeto mówić o człowieku,Co nieroztropnie, ale bardzo kochał;Co nie był skory do podejrzeń, aleRaz je powziąwszy, nie był siebie panem;Którego ręka na wzór indyjskiegoProstego parii odrzuciła perłęWięcej niż całe jego plemię wartą;Którego oczy dotąd zawsze suche,Ronią łzy teraz, jak arabskie drzewaSwój balsamiczny sok.Napisz to wszystko,A w końcu dodaj, że gdy raz w AleppoZuchwały Turczyn bił WenecjaninaI bluznił państwu waszemu, jam tegoPsa rzezanego uchwycił za gardłoI pierś mu przeszył tak.Przebija się.LODOWIKOO krwawy końcu!GRACJANOZa nic już teraz wszystko, co się rzekło.OTELLO padając na D e s d e m o n ęJak przed zabiciem całowałem ciebie,Tak niech umieram, sam zabiwszy siebie.Umiera.363KASJOBałem się tego, ale rozumiałem,%7łe jest bezbronny, dusza jego byłaWzniosła i wielka.LODOWIKO do J a g o n aSpartański psie! sroższyOd moru, głodu i dzikich fal morza,Patrz na tragiczne żniwo tego łoża:Twoje to dzieło.Takiego widokuWzrok nie wytrzyma; zakryjcie go oku.do G r a c j a n aGracjano, zostań tu jeszcze i zajmijMienie Murzyna, ono bowiem z prawaSpada na ciebie.do K a s j aOd was, panie rządco,Zależy kara tego piekielnika,Czas, miejsce, rodzaj mąk: obostrz je, obostrz!Co do mnie, siadam natychmiast na okrętI wracam nazad, abym senatowiZ zbolałym sercem skreślił, jako świadek,Ten zbyt bolesny dla wszystkich wypadek.Wychodzi.364
[ Pobierz całość w formacie PDF ]