Podobne
- Strona startowa
- Vinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata Zmiana
- Carey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka Kusziela
- Warren Tracy Anne Miłosna pułapka 02 Miłosny fortel
- Lindskold, Jane [Firekeeper 02] Wolf's Head, Wolf's Heart
- Terry Pratchett Mundodisco 25 La Verdad
- TADEUSZ POŁGENSEK ÂŚWIADKOWIE JEHOWY ZDEMASKOWANI
- Issac Asimov Nemesis
- Ken Kesey Lot Nad Kukulczym Gniazdem
- Hobb Skrytobójca 3 Wyprawa Skrytobójcy
- Carroll Jonathan Kosci ksiezyca (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btobpoland.keep.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na zewnątrz zaskomlał pies, ktoś kichnął.Arturpopatrzył po nas i zobaczył, że wciąż jesteśmy zamroczeni jego słowami. Jeśliwyruszę przeciw Lancelotowi, to wrócimy do Brytanii takiej, jaka była przed bitwą wdolinie Lugg.Brytanii, w której walczymy ze sobą nawzajem, zamiast z Saksonami.Tak naprawdę liczy się tylko jedna rzecz.Chodzi o to, czego zawsze domagał sięUther: aby Saksonowie trzymali się z dala od morza Severn.A teraz dodałenergicznie są bliżej tego morza niż kiedykolwiek dotychczas.Jeśli będę walczył otron, którego nie chcę, to dam Cerdykowi szansę na zdobycie najpierw Corinium, apotem Glevum.Jeśliby mu się to udało, rozbiłby nas na dwie części.Jeżeli będęwalczył z Lancelotem, Saksonowie wygrają wszystko.Zajmą Dumnonię i Gwent, apotem pójdą na północ do Powys. Właśnie przyklasnął Arturowi Meurig. Ja nie będę się bił za Lancelota oświadczyłem z gniewem, a Culhwchnatychmiast się ze mną zgodził.Artur uśmiechnął się do mnie. Derfel, mój przyjacielu, nie oczekuję, że będziesz się bił za Lancelota.Mimo żepotrzebuję twoich ludzi do walki przeciw Saksonom.Moją ceną za pomoc udzielonąLancelotowi w pozbyciu się Cerdyka będzie żądanie, aby wydał ci Dinasa iLavaine a.Patrzyłem na niego.Aż do tej chwili nie rozumiałem, jak daleko naprzód myśliArtur.Reszta z nas widziała tylko zdradę Lancelota, on jednak myślał głównie oBrytanii i o konieczności trzymania Saksonów z dala od morza Severn.Gotów byłprzymknąć oko na wrogie zamiary Lancelota, wymusić na nim zaspokojenie mojejzemsty, po czym kontynuować dzieło wyrzucania Saksonów z Brytanii. A chrześcijanie? zapytał szyderczo Culhwch. Uważasz, że pozwolą cipowrócić do Dumnonii.Czy sądzisz, że te bękarty nie przygotują dla ciebie stosu?Meurig zaprotestował skrzekliwym głosem, ale Artur go uciszy!. Chrześcijańska gorączka opadnie sama powiedział. To jest szaleństwo.Kiedy się zmęczą, wrócą do domów i rozpoczną na nowo normalne życie.Cerdykzostanie pobity, Lancelot będzie mógł uspokoić Dumnonię.Ja będę po prostu żył zeswoją rodziną.To wszystko, czego pragnę.Cuneglas odchylił się do tyłu na krześle i patrzył na ocalałe kawałki rzymskichmalowideł na suficie.Po chwili wyprostował się i spojrzał na Artura. Powiedz mi jeszcze raz, czego chcesz poprosił cichym głosem. Chcę pokoju między Brytami powtórzył cierpliwie Artur. Chcę odeprzećCerdyka i żyć ze swoją rodziną.Cuneglas popatrzył na Merlina. Panie? zaprosił go do rozmowy.Druid, który od dłuższego czasu próbował zawiązać na supeł dwa warkoczykiswojej brody, zerknął na niego nieco zdziwiony i pośpiesznie rozwiązał warkoczyki. Wątpię, aby bogowie chcieli tego, czego chce Artur powiedział.Zapominacie o Kotle. To nie ma nic wspólnego z Kotłem rzekł stanowczo Artur. To ma wiele wspólnego z Kotłem powiedział Merlin z nagłą i zaskakującąopryskliwością Kocioł zaś przynosi chaos.Ty pragniesz porządku, Arturze, iwydaje ci się, że Lancelot wysłucha twoich argumentów, a Cerdyk ulegnie twojemumieczowi, ale twój rozumny pokój zawiedzie cię w przyszłości, tak jak zawiódł jużprzedtem.Czy ludzie podziękowali ci za to, że dałeś im pokój? Nie! Znudzili siętwoim pokojem i aby zabić tę nudę, wymyślili sobie nowe kłopoty.Ludzie nie chcąpokoju, Arturze, oni chcą zabijać nudę, podczas gdy ty marzysz o nudzie, jakspragniony człowiek o miodzie.Twój rozum nie pokona bogów.Bogowie sami tegodopilnują.Myślisz, że możesz ukryć się w jakimś domku i bawić w kowala? Nie.Merlin uśmiechnął się złowieszczo i podniósł długą czarną laskę. Nawet w tejchwili bogowie gotują ci nowy kłopot. Wskazał laską na drzwi wejściowe. Otoon, Arturze ap Uther.Odwróciliśmy się wszyscy i zobaczyliśmy stojącego w drzwiach Galahada.Był wkolczudze, z mieczem u boku i aż do pasa ochlapany błotem.Obok niego stałażałosna postać o szpotawej stopie, okrągłej twarzy, kartoflanym nosie, rzadkiejbrodzie i włosach jak szczotka.Mordred żył.Zapadła cisza.Mordred pokuśtykał w kierunku stołu.Jego kaprawe oczkazdradzały niezadowolenie i żal z powodu braku ciepłego powitania.Artur przyglądałsię królowi, a ja wiedziałem, że unieważnia w głowie wszystkie staranne plany,którymi się właśnie z nami podzielił.Nie mogło już być opartego na rozsądku pokojuz Lancelotem, ponieważ prawowity król wciąż żył.Dumnonia miała króla i nie byłnim Lancelot.Był nim Mordred.Cisza została przerwana, kiedy ludzie zebrali się wokół króla, aby usłyszećnowiny.Galahad podszedł i uścisnął mnie. Dzięki Bogu, żyjesz rzekł z ulgą w głosie.Uśmiechnąłem się do przyjaciela. Nie oczekujesz chyba, że ci podziękuję za ocalenie życia króla.powiedziałem. Ktoś powinien, on bowiem tego nie zrobił.Jest dość niewdzięcznymzwierzątkiem zauważył Galahad. Bóg jeden wie, dlaczego przeżył, podczas gdytak wielu dobrych ludzi zginęło.Llywarch, Bedwyr, Dagonet, Blaise.Wszyscy.Wymienił imiona ludzi Artura zabitych w Durnovarii.O niektórych z nich jużwiedziałem, o innych nie, ale Galahad wiedział dużo więcej o okolicznościach, wktórych zginęli.Był w Durnovarii, kiedy pogłoska o śmierci Mordreda wywołałachrześcijańskie zamieszki, i twierdził, że wśród tłumu znajdowali się jacyś włócznicy.Uważał, że to ludzie Lancelota, przebrani za pielgrzymów udających się do YnysWydryn pojawili się w mieście i to oni właśnie przewodzili masakrze. Większośćludzi Artura znajdowała się wtedy w karczmach i nie miała wielkich szans.Kilkuprzeżyło, ale Bóg jeden wie, gdzie teraz są. Uczynił znak krzyża. To nie jestdzieło Chrystusa, Derfel, wiesz to przecież.To dzieło szatana. Spojrzał na mnie zbólem, nieomal ze strachem. Czy to prawda, co mówią o Dian? Prawda.Objął mnie w milczeniu.Nie ożenił się i nie miał dzieci, kochał jednak bardzomoje córki.Kochał wszystkie dzieci. Zabili ją Dinas i Lavaine powiedziałem. I wciąż jeszcze żyją. Mój miecz należy do ciebie. Wiem. Gdyby to było dzieło Chrystusa odezwał się z przekonaniem to Dinas iLavaine nie służyliby Lancelotowi. Nie winie twojego Boga oznajmiłem. Nie winie żadnego boga
[ Pobierz całość w formacie PDF ]