Podobne
- Strona startowa
- Christian Apocrypha and Early Christian Literature. Transl. By James
- James L. Larson Reforming the North; The Kingdoms and Churches of Scandinavia, 1520 1545 (2010)
- Kiry3 Bu3yczow Ludzie jak ludzie
- J.Chmielewska Skarby
- Eddings Dav
- Le Guin Ursula K Opowiesci z Ziemiomorza
- Paul Thompson, Tonya Cook Dra Zaginione Opowiesci t.3
- Grisham John Komora
- Abercrombie Joe Ostateczny argument krolow (CzP)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wiolkaszka.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dostawa pierwszych egzemplarzy systemu Windows stanowiła przełom w ewolucji PC.Była też ucieleśnieniem wizji towarzyszącej Gatesowi od lat.Pierwsza wersja systemu nie stanowiła jednak takiego sukcesu, jakiego Gates się spodziewał i jaki obiecywał.Prawdę mówiąc, przyniosła klapę.Usprawnienie systemu wymagało dwóch poważnych przeróbek.Dopiero wersja 3.0 z 1990 r.spełniała wszystkie dane wcześniej obietnice.„Windows to było świństwo” - jak przyznał jeden z programistów, który przepracował niemal dwa lata nad tym systemem.Założenia do programu były zbyt ambitne, aby mógł on działać sprawnie na większości używanych wówczas komputerów osobistych.Komputery te nie miały dostatecznie dużej pamięci i szybkości, aby można było w pełni wykorzystać wszystkie najlepsze cechy programu.Ponadto, ze względu na opóźnienia Microsoftu niewiele było programów użytkowych, przystosowanych do pracy w systemie Windows.Mimo wszelkich wysiłków Gatesa na rzecz rozpropagowania środowiska graficznego, wydawało się, że nikt nie jest nim zainteresowany.Na szczęście dla Microsoftu, także TopView - przygotowany przez IBM - nie odniósł sukcesu, mimo marketingowej siły Wielkiego Błękitnego.System Windows był widocznie wyrobem, który wyprzedzał swój czas.Bill Gates, szef firmy, który według opisu tygodnika Time wyglądał jak niedożywiony student, pod pewnymi względami zachowywał się w 1985 r.jak brutal z Doliny Krzemowej, rzucający piaskiem w oczy konkurentom stojącym mu na drodze.Weźmy choćby Apple Computer, który wypłukiwał piasek spod powiek po latach kłopotów z Gatesem, związanych z opracowaniem systemu Windows.Na drugi dzień po pikniku na wystawie Comdex, 22 listopada, Microsoft i Apple podpisały poufną umowę, która po trzech latach stała się głównym przedmiotem procesu sądowego o szczególnym znaczeniu dla historii przemysłu komputerów osobistych.Gates siłą zaciągnął firmę Apple do stołu negocjacyjnego.Przedstawiciele Apple twierdzili, że Windows jest plagiatem technologii zastosowanej w Macintoshu.Jak to później napisał Wall Street Journal, Gates zastosował „taktykę silnych nacisków.aby uzyskać coś, co w istocie stanowiło czek in blanco na wykorzystanie wielu pomysłów z Macintosha w wyrobach Microsoftu.Pomysły te obejmowały menu rozwijane, uruchamiane za pomocą myszki, oraz nakładające się okna”.W 1985 r.członkowie kierownictwa Apple coraz bardziej martwili się tym, że Microsoft zapożycza pewne koncepcje z Macintosha do systemu Windows i innych wyrobów, co było naruszeniem umowy podpisanej w 1982 r.między Gatesem i Jobsem.Zgodnie z tą umową, Microsoft miał opracowywać programy użytkowe do Macintosha.Godząc się na dostarczanie do Microsoftu prototypów Macintosha, a także narzędzi oprogramowania do pisania programów użytkowych, firma Apple wierzyła, że Microsoft opracowuje programy graficznego interfejsu użytkownika jedynie do Macintosha.Tak jednak nie było; okazało się, że Microsoft opracował Windows do konkurencyjnych klonów IBM.Gdy w 1985 r.firma Apple zagroziła, że wniesie przeciw Microsoftowi sprawę do sądu o naruszenie praw autorskich, Gates odpowiedział, że przestanie opracowywać programy Excel i Word do Macintosha.W tym okresie jednak te programy użytkowe były Apple bardzo potrzebne, ponieważ mogły spowodować ożywienie sprzedaży Macintosha, która ostatnio nie wyglądała najlepiej.Firma Apple musiała się zatem wycofać ze swojej groźby zaskarżenia Microsoftu.Zamiast tego, podpisała umowę licencyjną, uprawniającą Microsoft do korzystania z technologii graficznej, opracowanej do Macintosha.W umowie był zapis: „Obie strony od dłuższego czasu współpracują i mają do siebie zaufanie; mają nadzieję na utrzymanie tych wzajemnie korzystnych stosunków.Jednakże wystąpił spór dotyczący tytułu własności i ewentualnego naruszenia praw autorskich dotyczących niektórych postaci obrazu ekranowego, generowanych w pewnych wyrobach Microsoftu”.Chodziło tu o Excel, Windows, Multiplan i Word.Stwierdzano dalej: „W celu rozwiązania tego sporu, z uwzględnieniem licencji udzielonej przez Apple.Microsoft uznaje, że obrazy ekranowe [w programach Excel, Windows, Word i Multiplan] są pochodnymi obrazów ekranowych stosowanych w programach graficznego interfejsu użytkownika do komputerów Lisa i Macintosh firmy Apple”.Umowę podpisali Gates i John Sculley, nowy przewodniczący Apple.W trakcie reorganizacji Apple, w wyniku głośnej konfrontacji Sculley zmusił do odejścia swojego przyjaciela, Steve’a Jobsa.On i inni członkowie rady nadzorczej uważali, że Jobs nie jest dostatecznie skutecznym szefem korporacji, by przeprowadzić ją przez trudny okres, który - zdaniem Sculleya - miał nadejść.Firma Apple uzyskała wprawdzie niewiele w zamian za udzielenie Microsoftowi wyłącznej licencji na stosowanie graficznej technologii Macintosha, aleMicrosoft obiecał wprowadzić poprawki do Worda, który został przekazany Apple z licznymi błędami pod koniec 1984 r.(Gates przyznał później, że w dążeniu do szybkiego wypuszczenia wyrobu Microsoft poszedł na zbyt wiele skrótów).Poza nakłanianiem Sculleya do udziału w negocjacjach w 1985 r., Gates chciał też wykorzystać swoją przewagę, by zmusić Apple do zaniechania prac nad jednym z ich programów do Macintosha.Firma Apple zamierzała bowiem opracować własną wersje MacBasic-u, chociaż Microsoft dysponował podobnym wyrobem, sprzedawanym z komputerem.Inżynierowie Apple byli zdania, że ich Basic jest lepszy.Gdy Gates usłyszał o planach Apple, wpadł w furie.Uważał, że został zdradzony, gdyż to jego firma poświeciła tak wiele swoich zasobów na opracowanie zastosowań do Macintosha.Można też powiedzieć, że uratowała pozycje Macintosha na rynku, wprowadzając Excela.Gates żądał, by Sculley zrezygnował z zamierzenia ł przekazał Microsoftowi prawa do nazwy MacBasic.Aby wywrzeć na nim nacisk, powiedział, że nie odnowi umowy na licencje dla Apple na Basic Microsoftu, stosowany w najlepiej sprzedawanym komputerze Apple II.W tym czasie sprzedaż Macintosha zmalała niemal do zera, a podstawowym wyrobem zapewniającym firmie przychód był Apple II.Andy Hertzfeld, inżynier oprogramowania z Apple, który pracował nad systemem operacyjnym do Macintosha, opowiada: „Ludzie z Microsoftu uważali, że skoro ich firma powstała dzięki programowi Basic, to tylko ona jest jego właścicielem.Nasz Basic stanowił zagrożenie dla ich produktu, bo był znacznie lepszy.Bill Gates uważał za konieczne przekonanie nas, byśmy zaniechali dostarczania wersji opracowanej przez Donna Denmana.I to mu się udało”.Denman pracował nad programem MacBasic od dwóch lat.Gdy Sculley nieoczekiwanie przerwał te prace, Denman był załamany.Wspomina: „Czułem się tak, jakby ktoś odebrał mi moje dwuletnie dziecko”.Dowiedziawszy się o tym, wsiadł zdenerwowany na swój motocykl i popędził bez opamiętania drogą u podnóża gór w pobliżu Cupertino.Na ostrym zakręcie stracił panowanie nad maszyną i miał wypadek.Na szczęście uniknął poważniejszych urazów; skończyło się zadrapaniami na ramionach i nogach.Mówi: „Czułem wtedy, że nie bardzo mam po co żyć”.Po całej tej historii Denman nie wrócił od razu do pracy; wziął półroczny urlop
[ Pobierz całość w formacie PDF ]