Podobne
- Strona startowa
- (25) Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik i ... Skarby wikingów tom 1
- Nienacki Zbigniew Pierwsza przygoda Pana Samochod
- (57) Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik i ... ZÅ‚oty Bafomet
- Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i Skarb Atanary
- Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i Swiety relikw
- Tomasz Olszakowski Pan Samochodzik i Arka Noego
- Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i . Wyspa Zlocz
- (38) Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik i ... Przemytnicy
- Demostenes Mowy wybrane
- Sawicka Wioletta (tom 2) Bedzie dobrze kotku
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ze wzglÄ™du na charakterjednostki i to, że musiaÅ‚a ewentualnie współpracować z armiami innych paÅ„stw, jÄ™zykiemobowiÄ…zujÄ…cym w tej formacji byÅ‚ angielski.Oficer stawaÅ‚ nad każdym z nas i zaglÄ…daÅ‚ nam w oczy.Gdy zatrzymaÅ‚ siÄ™ przy mnie,mimo że byÅ‚y to przecież tylko ćwiczenia, zrobiÅ‚o mi siÄ™ zimno.DÅ‚uższÄ… chwilÄ™ przyglÄ…daÅ‚ misiÄ™.- Ten jest jakiÅ› dziwny - powiedziaÅ‚ o mnie.- UciekaÅ‚ przed czerwonymi - powiadomiÅ‚ go dowódca patrolu.- Aha - mruknÄ…Å‚ oficer i znowu mi siÄ™ przyglÄ…daÅ‚.- MyÅ›leliÅ›my, że to wasz szpieg, wyglÄ…daÅ‚ jak jakiÅ› szalony ekolog albo ornitolog -usÅ‚użnie podpowiedziaÅ‚ leżący obok mnie oficer.Olbrzym w woodlandzie wykonaÅ‚ gwaÅ‚towny ruch rÄ™kÄ….Odruchowo zamknÄ…Å‚em oczy.On tylko zdjÄ…Å‚ kominiarkÄ™.- Pawle, witaj w piekle - nad sobÄ… ujrzaÅ‚em uÅ›miechniÄ™tÄ… twarz MichaÅ‚a, któregonazywaliÅ›my LeÅ›nikiem.ROZDZIAA DZIEWITYWERBUJ MICHAAA " ZE SPIDEREM NA MAZURY " CZARNAJACHTA " WALCZ PO STRONIE NIEBIESKICH " EKSPLOZJA WLATRYNIE " POSTÓJ W MIKOAAJKACH " KTO NAS ZLEDZI? "POJAWIENIE SI BATURYNie mogÅ‚em uwierzyć wÅ‚asnym oczom.LeÅ›nik rozwiÄ…zaÅ‚ moje wiÄ™zy i uÅ›ciskaÅ‚ mnieserdecznie.- MiÅ‚o ciÄ™ widzieć - powiedziaÅ‚, gdy rozcieraÅ‚em plecy po powitalnych uÅ›ciskach.- CociÄ™ tu sprowadza? WstÄ…piÅ‚eÅ› do armii?- Jeszcze mi starcza z ministerialnej pensji - rzuciÅ‚em.- Oficer też nie ma kokosów - mruknÄ…Å‚ oficer leżący na ziemi.- Michale, mam do ciebie proÅ›bÄ™ - szepnÄ…Å‚em.- Dobra, chodz - MichaÅ‚ pociÄ…gnÄ…Å‚ mnie za ramiÄ™.OdeszliÅ›my dziesięć metrów od reszty żoÅ‚nierzy.UsiedliÅ›my na nagrzanej Å›ciółce.LeÅ›nik wyjÄ…Å‚ papierosa i zapaliÅ‚.- W czym problem? - zapytaÅ‚.- Potrzebujemy twojej pomocy - wyjaÅ›niaÅ‚em.- OdnoszÄ™ wrażenie, że mój szef trochÄ™dmucha na zimne, ale im bÄ™dzie nas wiÄ™cej, tym lepiej.Otóż jest to sprawa, którÄ… dośćnieoczekiwanie zainteresowaÅ‚o siÄ™ kilka wywiadów, a dotyczy ona Kaukazu.- GorÄ…cy temat, CzeczeÅ„cy nigdy nie poddadzÄ… siÄ™ dyktatowi Moskwy - stwierdziÅ‚LeÅ›nik.- Ale co muzealnicy majÄ… wspólnego z politykÄ…?- Pan Samochodzik poznaÅ‚ Niemca, który w czasie drugiej wojny Å›wiatowej wspiÄ…Å‚ siÄ™na Elbrus, najwyższÄ… górÄ™ Kaukazu.Celem tej misji byÅ‚o odnalezienie pewnej zÅ‚otej figurkinazywanej Wilkiem Kaukazu.Pech chciaÅ‚, że Niemca, po spotkaniu z panem Tomaszem,najprawdopodobniej ktoÅ› zamordowaÅ‚.Moim szefem zainteresowali siÄ™ dziwni ludzie: byÅ‚yagent KGB, dezerterka z brytyjskiego wywiadu i jakiÅ› agent z Niemiec.- I co? Wszyscy napalili siÄ™ na jakÄ…Å› zÅ‚otÄ… figurkÄ™? - LeÅ›nik nie dowierzaÅ‚.- Chodzi o legendÄ™ zwiÄ…zanÄ… z tym posążkiem- Ci goÅ›cie z agencji wywiadowczych majÄ… chyba pomieszane w mózgach - LeÅ›nik niemiaÅ‚ chyba najlepszego zdania o tajnych agentach.- A po co wam ktoÅ› taki jak ja? -dopytywaÅ‚ siÄ™.SpojrzaÅ‚em wymownie na jego mundur i broÅ„.- Nie obraz siÄ™, ale gÅ‚upio prowadzić poszukiwania bÄ™dÄ…c otoczonym dyskretnÄ… opiekÄ…policji albo co gorsza - tajnych sÅ‚użb - tÅ‚umaczyÅ‚em.- MówiÄ…c wprost, potrzebujemyochroniarza, a ty sam wiesz, że jesteÅ› dobry.Do tego masz żyÅ‚kÄ™ detektywistycznÄ….Z tobÄ…bÄ™dzie nas czterech.- A kto jest czwarty?- Spider, specjalista od spraw Kaukazu.LeÅ›nik zaciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ i wypuÅ›ciÅ‚ gÄ™sty kÅ‚Ä…b dymu.- Mamy pozwolenie od twoich zwierzchników na wypożyczenie ciebie -zachÄ™caÅ‚em.- Kiedy chcecie zacząć?- Jak najszybciej - odpowiedziaÅ‚em.- To bÄ™dziesz musiaÅ‚ siÄ™ sprężać - rzekÅ‚ LeÅ›nik z dziwnym uÅ›miechem na twarzy.-Kapralu! - zawoÅ‚aÅ‚ swojego podoficera.- PrzynieÅ›cie dla kolegi niebieskÄ… opaskÄ™!Spider zajechaÅ‚ po mnie w umówionym terminie.Przed ministerstwem staÅ‚ tarpan zrejestracjÄ… dawnego województwa suwalskiego.- Witam, panie Tomaszu! - przywitaÅ‚ mnie Spider.- Te blaszki to dla niepoznaki -wskazaÅ‚ rejestracjÄ™.- Mam caÅ‚y zapas tablic, a te sprawdzÄ… siÄ™ we wschodniej części Mazur.ZauważyÅ‚em, że na plandece skrywajÄ…cej tylnÄ… część pojazdu umieszczono nawetreklamÄ™ jednego z mazurskich pensjonatów.WrzuciÅ‚em na tylne siedzenia swój plecak i powoli ruszyliÅ›my w stronÄ™ Mazur.WpoÅ‚udnie zajechaliÅ›my do Rucianego-Nidy.- Na przystani Eugeniusza Faryja slipujÄ™ mój jacht - wyjaÅ›niÅ‚ mi Spider.OsobiÅ›cie przywitaÅ‚ nas wÅ‚aÅ›ciciel ogromnego portu, jednego z najlepszych inajchÄ™tniej uczÄ™szczanych przez żeglarzy.ByÅ‚ to mężczyzna Å›redniego wzrostu z solidnym,bosmaÅ„skim brzuchem, wielkÄ… czarnÄ… brodÄ…, pod którÄ… prawie stale czaiÅ‚ siÄ™ uÅ›miech.- Jak tam, Spider, znowu ruszasz sztormować na Zniardwach? - spytaÅ‚ na powitanie.- Tak, przy okazji biorÄ™ grupÄ™ przyjaciół - odpowiedziaÅ‚ Spider.- Jak tam Nowotko ?- Dobrze - pan Faryj uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.- To tamten wrak - wskazaÅ‚ mi rÄ™kÄ….- DawniejbyÅ‚ to najszybszy parowiec na Mazurach.Za Niemca nazywaÅ‚ siÄ™ Ostpreussen , po wojnie Marceli Nowotko , a teraz Kuba.Ma piÄ™knÄ… liniÄ™ kadÅ‚uba i chcÄ™ go przywrócić do życia,żeby kursowaÅ‚ z Rucianego do Pisza.PokiwaÅ‚em gÅ‚owÄ… na znak, że to Å›wietny pomysÅ‚.Do wieczora zajmowaliÅ›my siÄ™ wodowaniem jachtu Spidera, który na burcie miaÅ‚wypisane Czarna Jachta.ByÅ‚ to jednomasztowiec o tradycyjnym ożaglowaniu, z kadÅ‚ubemdÅ‚ugoÅ›ci oÅ›miu metrów i z prosto Å›ciÄ™tym dziobem i rufÄ….MiaÅ‚ przestronnÄ… kabinÄ™ zdolnÄ…pomieÅ›cić siedem osób.- SkÄ…d ta dziwna nazwa? - zapytaÅ‚em Spidera.- KiedyÅ› Å‚aziÅ‚em z plecakiem po Puszczy Boreckiej - opowiadaÅ‚ Spider.- NocowaÅ‚emu pewnego Mazura, który opowiedziaÅ‚ mi cudownÄ… legendÄ™ o pewnym mazurskim diable.MiaÅ‚ on ogromnÄ… Å‚ajbÄ™ nazywanÄ… przez rybaków CzarnÄ… Jachta.Bogaci rybacy majÄ…cyprawo Å‚owić sieciami prosili Boga, żeby pogoniÅ‚ z jezior biedaków polujÄ…cych z oÅ›cieniami.Ci znowu bÅ‚agali o dobre poÅ‚owy.Wszystkich rozsÄ…dziÅ‚ diabeÅ‚, jego Czarna Jachta spÅ‚ynęłaz chmur i przepÅ‚ynęła przez wszystkie mazurskie jeziora.Ryby byÅ‚y wyrzucane przez szatanana Å‚Ä…ki i lasy, a raki wbijane w muÅ‚.Ryby wyrzucone na pola sprawiÅ‚y, że nie byÅ‚o zbiorów.Trzy miesiÄ…ce minęły, nim jeziora znowu byÅ‚y rybne.Dziadek tego Mazura cudem ocalaÅ‚ potym pogromie, bo Czarna Jachta tylko otarÅ‚a siÄ™ swojÄ… burtÄ… o wyspÄ™, gdzie skryÅ‚ siÄ™ biednyrybak.SprawdziÅ‚em tÄ™ historiÄ™ i wie pan, że ma ona pewne uzasadnienie.W 1712 roku naMazurach zanotowano nadzwyczajny pomór ryb, a rok pózniej nieurodzaj zboża.ZasÅ‚uchany w opowieść nie zauważyÅ‚em, jak niepostrzeżenie nad zatokÄ™ zaczÄ…Å‚wdzierać siÄ™ wieczór.- No to bÄ™dziemy czekać - mruknÄ…Å‚ Spider myÅ›lÄ…c o Pawle.- Chodzmy coÅ› zjeść.UFaryja sÄ… pyszne sielawy.WeszliÅ›my do tawerny i zamówiliÅ›my po porcji sielaw.RzeczywiÅ›cie ryby byÅ‚ypyszne, a palce, którymi je jedliÅ›my, natychmiast nasiÄ…knęły zapachem dymu, w którym byÅ‚ywÄ™dzone.- Jak to? Mam nosić niebieskÄ… opaskÄ™? Po co? - dziwiÅ‚em siÄ™.- Spokojnie - LeÅ›nik poklepaÅ‚ mnie po ramieniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]