Podobne
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (3)
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Clarke Arthur C. Baxter Stephen Swiatlo minionych dni (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Moorcock Michael Perlowa Fort Sagi o Elryku Tom II (SCAN dal
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Farmer Philip Jose Przebudzenie kamiennego boga (S
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- radius.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Upał zdążył już wygnać chłód pozostały po kąpieli.Podała kubek i usiadła obok.Odpoczywali razem, popijali odświeżający napój i wiele nie rozmawiali, obserwując konie, które stały obok siebie, pyskiem do ogona, i wzajemnie odganiały sobie muchy.Kiedy wypili, Jondalar położył się na plecach i podłożył ręce pod głowę.Ayla była zadowolona, że się odprężył i nie popędzał od razu w dalszą drogę.Odstawiła swój kubek i wyciągnęła się koło niego, kładąc mu głowę we wgłębieniu ramienia i przekładając rękę przez jego pierś.Zamknęła oczy i wdychała jego zapach.Poczuła, że objął ją ręką i przesunął ją po jej biodrze w nieświadomej, delikatnej pieszczocie.Odwróciła głowę i pocałowała jego ciepłą skórę, a potem dmuchnęła mu delikatnie w kark.Poczuł lekki dreszcz i zamknął oczy.Pocałowała go znowu, uniosła się i delikatnymi pocałunkami pokryła jego ramiona i kark.Łaskotały niemal nie do wytrzymania, ale jednocześnie niesłychanie go podniecały; zmusił się jednak do leżenia bez ruchu.Całowała jego kark, szyję i policzki, czując zarost, który kłuł ją w wargi; uniosła się, aż sięgnęła jego warg i zaczęła je muskać delikatnymi, miękkimi dotknięciami.Odsunęła się i spojrzała na niego.Leżał z zamkniętymi oczyma i wyrazem oczekiwania na twarzy.Wreszcie otworzył oczy i zobaczył ją pochyloną nad sobą z uśmiechem zachwytu.Włosy miała nadal wilgotne, przerzucone na jedno ramię.Pragnął ją objąć, mocno przycisnąć do siebie, ale tylko się uśmiechnął.Pochyliła się i przesunęła językiem po jego wargach, tak lekko, że zaledwie to poczuł, ale wiatr, który ochłodził zwilżone miejsce, przeszył go niewiarygodnymi dreszczami.Wreszcie, kiedy uznał, że dłużej już nie może czekać, mocno go pocałowała.Poczuł jej język szukający wejścia, i rozchylił usta na jej przyjęcie.Wolno badała wewnętrzną stronę jego warg, język i podniebienie, smakując, dotykając, łaskocząc, a potem znowu zaczęła całować jego wargi ledwo wyczuwalnymi dotknięciami, aż nie mógł dłużej wytrzymać.Wyciągnął ręce, chwycił jej głowę i przyciągnął do siebie, żeby ją pocałować mocnym, solidnym, zadowalającym pocałunkiem.Kiedy ją puścił, uśmiechała się przekornie.Zmusiła go do reakcji i oboje o tym wiedzieli.Patrzył na nią, tak niesłychanie zadowoloną z siebie, i też czuł się uszczęśliwiony.Była w nastroju do zabawy i odkryć i zastanawiał się, jakie inne rozkosze jeszcze mu przygotowuje.Na samą myśl przeszył go dreszcz.To może okazać się bardzo interesujące.Uśmiechnął się i czekał, obserwując ją swymi ciemnoniebieskimi oczyma.Pochyliła się i znowu pocałowała go w usta, kark, ramiona, piersi.Potem zmieniła nagle taktykę, uklęknęła przy nim i pochyliła się nad nim w drugą stronę, sięgnęła w dół i ujęła jego powiększony organ.Kiedy wzięła tyle, ile mogła, do ust, poczuł wilgotne ciepło okrążające wrażliwy koniuszek jego męskości.Pociągnęła powoli i zdawało mu się, że to pociągnięcie wypływa z jakiegoś miejsca głęboko w nim i rozlewa się po całym ciele.Zamknął oczy i poddał się narastającemu podnieceniu, kiedy przesuwała ręce i gorące usta w górę i w dół jego długiego trzonu.Badawczo dotykała koniuszka językiem, wodziła wokół szybkimi dotknięciami, aż zaczął jej pragnąć z większą niecierpliwością.Sięgnęła ręką do miękkiego woreczka poniżej i delikatnie - powiedział jej, że zawsze musi tam być ostrożna - wyczuła dwa tajemnicze, miękkie, okrągłe kształty.Zastanawiało ją, do czego one służą, i czuła, że w jakiś sposób są bardzo ważne.Kiedy jej ciepła ręka objęła ten wrażliwy woreczek, poczuł odmienne wrażenia, przyjemne, ale zabarwione niepokojem o to czułe miejsce, co zdawało się podniecać go w inny sposób.Odsunęła się i spojrzała na niego.Widoczna na jego twarzy i w oczach intensywna przyjemność z tego, co robiła, zachęciła ją.Bardzo jej się podobało dawanie mu przyjemności.Stymulowało ją w inny, ale głęboki i podniecający sposób, i zrozumiała trochę, dlaczego tak uwielbiał dawać jej przyjemności.Pocałowała go długim, przeciągłym pocałunkiem, przełożyła nogę i usiadła na nim twarzą do jego stóp.Siedząc na jego piersiach, pochyliła się i objęła jego twardy, pulsujący członek obiema rękami, jedna nad drugą.Mimo że był twardy i napęczniały, skóra była miękka i w ustach zdawała się gładka i gorąca.Zaczęła pokrywać go drobnymi, delikatnymi pocałunkami.Kiedy dotarła do podstawy, sięgnęła niżej, do woreczka, i ostrożnie wzięła go w usta, czując twarde okrągłości w środku.Zadygotał, kiedy wstrząs niespodziewanej przyjemności przeszył mu ciało.Tego było niemal zbyt dużo.Nie tylko burzliwych odczuć, ale i jej widoku.Uniosła się, żeby go dosięgnąć, a ponieważ siedziała na nim okrakiem, widział jej wilgotne, ciemno-różowe płatki i fałdy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]