Podobne
- Strona startowa
- Trylogia Lando Calrissiana.03.Lando Calrissian i Gwiazdogrota ThonBoka (3)
- Edwards Eve Alchemia miłoci 03 Gra o miłoć. Kroniki rodu Lacey
- Stuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lod
- Trylogia Hana Solo.03.Han Solo i utracona fortuna (2)
- Cornwell Bernard Kampanie Richarda Sharpe'a 03 Forteca Oblężenie Gawilghur, 1803
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 03 Przebudzenie w ramionach księcia
- Sławomir Nowakowski Uroda i Zdrowie
- Rosemary Rogers Słodka dzika miłoÂść
- Gamedec. Obrazki z Imperium. Cz 1 Marcin Sergiusz Przybylek
- Petersin Thomas Ogrodnik Szoguna
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pero.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Półokrągłe wykusze okienne, jeden obok drugiego,pozwalały podziwiać strumienie wody spadające po skalnej ścianie.Przed jednym z ogromnych okien stał inspektor Lloyd Meats i przepytywałmiejscowego strażnika.Po sali kręciło się jeszcze kilkunastu policjantów,rozmawiając ze sobą szeptem w oczekiwaniu na dalsze rozkazy.Meats,spostrzegłszy trójkę gości, położył dłoń na ramieniu strażnika i skierował godo kolegi w pomiętym garniturze.Sam podszedł do nowo przybyłych.- To znów on.- powiedział bez wstępów.- Nasz morderca.Pająk.Popatrzył na Annabel trochę dłużej niż na pozostałych.Policjantka nie wyglądała na zbyt poruszoną tym, co zdarzyło się jejpoprzedniego dnia.Pomyśleć, że była tak blisko mordercy, którego wszyscyszukali! Obecność tej kobiety przeszkadzała Meatsowi.Nie była prawnieuzasadniona.Ale ona miała kontakt z mordercą.I bardzo pomogła wsprawie pierwszego zabójstwa.Jako detektyw na pewno nie zrobi żadnegogłupstwa, może się też jeszcze okazać pomocna. Tak czy inaczej, zBrolinem nie ma co o tym rozmawiać!" - pomyślał.- Zawiadomiono nas telefonicznie o nowych zwłokach - rzekł Salhindro.-Co tym razem?Meats zwilżył wargi językiem.- Miejscowy strażnik znalazł kokon dziś rano, podczas pierwszego obchodu.Nie był pewien, co jest w środku.Uciekł.Przywołany policjant zachował siępodobnie.Jak tylko zobaczył drżący na wietrze przezroczysty kształt,zadzwonił po posiłki.Ponieważ wszystko, to znaczy ciało i całun, wyglądałodziwnie, natychmiast mnie zawiadomiona- Gdzie to jest? - zapytał Brolin zimna- Ciągle tam, na górze.Niczego nie ruszaliśmy.Technicy właśnie pobierająpróbki i kończą poszukiwanie śladów.Meats wskazał ręką okna, a konkretnie stary most prac^ rzucony nadstrumieniem.Wodospad dzielił się na dwie częś-ci - woda najpierw-spadała,z bardzo wysokiej skały do małe-go jeziorka, z którego wypływała nakolejny skalny stopień, położony znacznie niżej.To nad tą drugą kaskadąprzerzucano łuk drewnianego mostu przyczepionego do skalnych występówPatrząc z dołu, wydawało się, że most wyłania się z lasu i ginie w wodnejmgle.Craig Nova, który badał już pierwszy kokon, wszedł przez boczne drzwi.Zdjął lateksowe rękawiczki.Miał na sobie specjalny, niegubiący włókienkombinezon do badania miejsca zbrodni.Rozpiął suwak i kiwnął głową wkierunku Meat-sa, który do niego podszedł.Zamienili kilka słów, po czymLloyd zwrócił się do czekających policjantów: - Panowie, proszę o uwagę!Wśród policjantów była jedna kobieta, która rzuciła coś żartem na tematzdolności obserwacyjnych Meatsa.Zapadła cisza.- A więc mamy zielone światło od ekipy technicznej - zaczął.- Chciałbym,żebyście dokładnie wysłuchali tego co Craig Nova ma wam do powiedzeniana temat przeszukiwania miejsca zbrodni.Trzeba będzie dokładnie obejrzećcałą okolicę wodospadu.Craig wyjaśni wam metodę przeszukiwania wkratkę", i musicie się jej trzymać.Po odnalezieniu nawet najmniejszegoprzedmiotu nie należy go ruszać, dopóki Craig ze swoją ekipą nie pobiorąpróbek, zrozumiano?Wszyscy mruknęli potakująca Craig Nova zaczął wyjaśniać procedurę,podczas gdy Lloyd Meats ruszył w kierunku tarasu, dając znak rękąBrolinowi i jego towarzyszom, żeby poszli za nim.Kaskada wielkiego wodospadu szumiała nad ich głowami.- Przydzielono nam tym razem wielkie środki - starał się przekrzyczeć hałasspadającej masy wody Meats.- Dostaniemy się na górę leśną ścieżką.Kokonzostał umieszczony na moście Bensona, a raczej pod mostem.Zobaczyciezresztą sami.Gdy tylko zagłębili się między gęste drzewa, hałas wodospadu ucichł.Joshua zauważył, że Lloyd jakby lekko utyka na lewą nogę.- Jakiś problem z nogą? - zapytał.- Nic takiego! - odkrzyknął Meats, starając się, by jego głos zabrzmiałuspokajająca - Stłukłem sobie kolano, wyważając drzwi w mieszkaniuSubertona.Do jutra na pewno przejdzie.Szli dalej ścieżką między drzewami i paprociami.Anna-bel miała wrażenie,że są już co najmniej osiemdziesiąt metrów nad schroniskiem, kiedyzauważyli most.W powietrzu unosiły się krople wody.Roślinność rozrastała się jak oszalała.Skały pokrywał zielony wilgotny mech.Miejsce wyglądało niczymprawdziwa dżungla.- To jest z drugiej strony - uprzedził Meats.- Musimy przejść przez most.Most był przerzucony nad strumieniem tuż przed drugą kaskadą.Wyglądałjak odwrócona litera U", której skrócono nóżki".Annabel od razuzaskoczyła niska balustrada - przecież znajdowali się dość wysoko
[ Pobierz całość w formacie PDF ]