Podobne
- Strona startowa
- May Karol Jego krolewska mosc (SCAN dal 1
- Karol Marks Walki klasowe we Francji
- May Karol Kozak (SCAN dal 966)
- Karpyshyn Drew Darth Bane 01 Droga Zagłady
- May Karol Winnetou tom I
- May Karol Winnetou t III
- May Karol Walka o Meksyk
- May Karol Winnetou tom II
- Grafton Sue Z jak zwloki
- Mitchell Margaret Przemięło z wiatrem (tom 2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qup.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stosunkiwe użytecznych szczegółów budowy - Czynniki, które przeszkadzają nabyciuzaś te prawdopodobnie w znacznym stopniu określone zostałyużytecznych szczegółów budowy drogą doboru naturalnego - Stopnioweprzez dobór naturalny.zmiany struktury w związku ze zmianą funkcji - U różnych przedstawicieliZ faktu, że żadne spośród roślin i zwierząt Egiptu, otej samej gromady narządy bardzo różne rozwijają się z tego samego zródła -których wiemy cośkolwiek, nie zmieniło się w ciągu ostatnichPowody skłaniające do odrzucenia wiary w wielkie i nagłe przekształceniatrzech lub czterech tysięcy lat, wnioskowano, że prawdo-podobnie nie zmieniły się one w innych częściach świata.Rozdział ten poświęcę rozpatrywaniu rozmaitych zarzu- Argumentacja ta jednak, jak zauważył p.G.H.Lewes, idzietów podniesionych przeciwko moim poglądom, co może wy- zbyt daleko, przedstawione bowiem na egipskich pomnikachtłumaczy lepiej niejedną z poprzednich dyskusji.Byłoby jed- lub zabalsamowane dawne rasy domowe są zupełnie podobne,nak zbyteczne zajmować się wszelkimi zarzutami, ponieważ a nawet identyczne z obecnie żyjącymi rasami, a jednakwiele z nich wysunęli pisarze, którzy nie zadali sobie trudu wszyscy przyrodnicy przyjmują, że te ostatnie wytworzonezrozumienia przedmiotu.Na przykład pewien wybitny nie- zostały przez przekształcenia ich pierwotnych typów.Bez po-miecki uczony utrzymuje, jakoby najsłabszą stroną mojej teorii równania poważniejsza jest okoliczność, że wiele zwierzątbyło to, że uważam wszystkie istoty organiczne za niedosko- pozostało bez zmiany od początku epoki lodowej, pomimo żenałe.W rzeczywistości powiedziałem tylko, że nie wszystkie były one wystawione na znaczne zmiany klimatu i że przesie-są tak doskonałe w stosunku do warunków zewnętrznych, jak dlały się w odległe strony, podczas gdy w Egipcie, o ile wiemy,by być mogły.Dowodzi tego fakt, że w wielu okolicach świata w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat warunki życia były absolut-liczne formy miejscowe musiały odstąpić swe miejsca obcym nie jednostajne.Fakt, że od epoki lodowej pojawiło się niewieleprzybyszom.Jeżeli nawet w jakiejkolwiek epoce istoty orga- zmian lub nie było ich wcale, mógłby posłużyć przeciwkoniczne były doskonale przystosowane do warunków życia, nie tym, którzy wierzą we wrodzone i konieczne prawo rozwoju.mogą one przy ich zmianie pozostać w tym stanie, lecz muszą Nie ma on zaś żadnego znaczenia jako dowód przeciwko teoriirównież powoli się zmienić.Nikt zaś nie zaprzeczy, że fizycz- doboru naturalnego, czyli przeżycia najstosowniejszego, którane warunki każdego kraju, równie jak i liczba i gatunki jego utrzymuje, że tylko wtedy, gdy przypadkowo pojawią sięmieszkańców, uległy licznym zmianom.zmiany lub indywidualne różnice korzystne dla organizmu,Pewien krytyk dowodził niedawno z niejakim pozorem zostają one zachowane, a to dzieje się tylko przy pewnychmatematycznej ścisłości, że długowieczność jest wielce ko- sprzyjających okolicznościach.O p o w s t a w a n i u gatunkówVII.Roz mai t e zarzut y228229Słynny paleontolog Bronn, w zakończeniu niemieckiegoznacznie, prawie wszystkie inne części nieco się zmodyfiko-tłumaczenia niniejszego dzieła zapytuje, w jaki sposób możnawały.Można to po części przypisać zasadzie korelacji wzrostu,pogodzić z zasadą naturalnego doboru istnienie odmiany wpo części zaś tak zwanej imienności samorzutnej.sąsiedztwie jej formy rodzicielskiej.Jeżeli formy te przysto-Daleko poważniejszy zarzut postawił Bronn, a niedawnosowały się do nieco odmiennych obyczajów i warunków, torównież Broca, a mianowicie, że istnieje wiele cech, które, jakbędą one mogły żyć razem; pominąwszy bowiem gatunkisię zdaje, nie przynoszą żadnego pożytku organizmowi, którewielopostaciowe, których zmienność zdaje się być zupełniewięc nie mogą ulegać wpływowi doboru naturalnego.Jakoosobliwej natury oraz pominąwszy zmiany tylko przejściowe,przykład przytacza Bronn długość uszu i ogona u rozmaitychjak np.zmiany wielkości, albinizm itd.- odmiany bardziejgatunków zajęcy i myszy, skomplikowane fałdy szkliwa zę-trwałe, o ile mogłem zbadać ten przedmiot, zamieszkują za-bów u wielu zwierząt i mnóstwo innych analogicznych wy-zwyczaj odrębne siedliska, jak np.okolice wyżej lub niżejpadków
[ Pobierz całość w formacie PDF ]