Podobne
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (3)
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Clarke Arthur C. Baxter Stephen Swiatlo minionych dni (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Moorcock Michael Perlowa Fort Sagi o Elryku Tom II (SCAN dal
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Sw. Jan od Krzyza DZIELA WSZY
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wiolkaszka.pev.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jaka szkoda, pomyślał sobie.W czasie swego pobytu w Stardock zaobserwował wiele faktów i zjawisk.Przekonały go one, że Niższa Droga magii na Midkemii była o wiele bardziej rozwinięta niż na Kelewanie.Najprawdopodobniej stało się tak dlatego, że była to jednocześnie jedyna magia, jaką znano w jego rodzinnym świecie.Dla urozmaicenia spróbował jednej ze sztuczek, których usiłował go bez powodzenia nauczyć Kulgan.Hm, rozważał w ciszy, wszystko wskazuje, że działanie zaklęć Niższej Drogi nie zostało zastopowane przez tutejszych magów.Zaczął atakować przedziwną blokadę od środka i poczuł, że zaczyna go to bawić.Jako chłopiec bał się zawsze tego doświadczenia, ponieważ nieuchronnie zwiastowało nadciągające niepowodzenie.Teraz jednak wiedział, że przyczyną był jego własny umysł, ukierunkowany na Wyższą Drogę, odrzucający automatycznie i podświadomie dyscyplinę Drogi Niższej.Dziwnym trafem działanie antymagii sprawiło, że zaatakował swój odwieczny problem w inny sposób.Zamknął oczy i wyobraził sobie to jedno, czego próbował niezliczoną ilość razy i zawsze bez powodzenia.Układ jego umysłu burzył się i buntował przeciwko wymogom tej magii, a kiedy cofał się, by powrócić do właściwej sobie orientacji, odbił się od ograniczających go zapór, zwinął, wykonał jakby obrót i.Pug usiadł gwałtownie z szeroko otwartymi oczami.Na bogów, prawie mu się udało! Był o krok od odkrycia prawdy! Przez ułamek sekundy miał wrażenie, że prawie pojął, o co chodzi.Zdusił w sobie narastającą falę emocji.Zamknął oczy, pochylił głowę i skoncentrował się.Och, gdyby tylko potrafił odnaleźć jeszcze raz ten jeden krótki moment, to krystalicznie przejrzyste mgnienie, kiedy rozumiał.tę chwilę, która uciekła równie szybko, jak się pojawiła.W głębi cuchnącego, wilgotnego lochu stanął na krawędzi być może największego odkrycia w historii magii Tsuranich.Gdyby tylko mógł ponownie przywołać tę chwilę.I wtedy drzwi do celi otworzyły się raptownie.Pug i pozostali poderwali głowy.Tylko Dominik trwał nadal w transie.Do celi wszedł Elgahar.Kazał wartownikowi wyjść i zamknąć za sobą drzwi.Pug wstał, aby rozprostować nogi zdrętwiałe od długiego siedzenia na zimnej posadzce pokrytej cienką warstewką słomy.– To, co powiedziałeś, jest bardzo niepokojące – stwierdził bez zbędnych wstępów mag w czarnej szacie.– I powinno być, ponieważ to prawda.– Być może, ale z drugiej strony nie musi tak być, nawet jeśli według ciebie to prawda.Chciałbym wszystko usłyszeć.Pug gestem poprosił maga, by usiadł, jednak Elgahar pokręcił przecząco głową.Pug wzruszył ramionami, usadowił się z powrotem na podłodze i zaczął opowieść.Gdy doszedł do opisu wizji Rogena, Elgahar zaczął przechadzać się nerwowo po celi.Kilkakrotnie przerywał Pugowi, zadając mu dodatkowe pytania.Pug kontynuował opowieść.Gdy skończył, Elgahar stał przez chwilę, kręcąc głową.– Milamber, powiedz mi, czy w twoim świecie jest wielu takich, którzy byliby w stanie zrozumieć, co jasnowidz usłyszał w swoim widzeniu?– Nie.Tylko ja i jedna czy dwie osoby.Jedynie Tsurani w LaMut mogliby rozpoznać, że słowa zostały wypowiedziane w staroświątynnym języku Tsuranich.– Nasuwa się wprost przerażająca odpowiedź, Milamber.Muszę wiedzieć, czy ją rozważyłeś?– To znaczy co?Elgahar nachylił się do jego ucha i szepnął jedno, jedyne słowo.Cała krew uciekła z twarzy Puga.Zamknął oczy.Jeszcze na Midkemii, mając do dyspozycji takie dane, jakie mógł tam mieć, jego umysł rozpoczął proces poszukiwania odpowiedzi.Podświadomie od samego początku wiedział, jaka ona będzie.Westchnął ciężko.– Tak.Przy każdym zwrocie, przy każdej kolejnej opcji unikałem tego jak ognia, ale nic nie mogłem poradzić.Bez względu na to, z której strony atakowałem zagadnienie, wcześniej czy później dochodziłem do tego samego wniosku.– O czym mówicie? – włączył się Hochopepa.– Nie, stary przyjacielu.– Pug pokręcił głową.– Jeszcze nie.Chcę, żeby Elgahar rozważył to, co wydedukował, bez sugerowania się moją czy twoją opinią.Będzie musiał zdecydować, wobec kogo pozostanie lojalny.– Być może, lecz nawet jeśli do tego dojdzie, nie musi to bezwarunkowo odmienić bieżących okoliczności.– Jak możesz tak mówić! – Hochopepa zawrzał gniewem.– Jakie to okoliczności mogą się liczyć wobec zbrodni Wodza? Czy doszedłeś już do punktu, w którym resztki twej wolnej woli zostały poddane bez reszty twemu bratu?– Hochopepa, spośród wszystkich, którzy noszą czarne szaty, właśnie ty powinieneś zrozumieć to najlepiej.Przecież nie kto inny niż ty i Fumita od wielu lat uczestniczyliście w Grach Rady po stronie Partii Błękitnego Koła.– Mówił o roli, jaką obaj magowie odegrali, pomagając Cesarzowi w zakończeniu wojny z Midkemią.– Po raz pierwszy w całej historii Imperium Cesarz znalazł się w zupełnie wyjątkowej sytuacji.Po zdradzie w czasie rokowań pokojowych posiadał najwyższą władzę, ale wcześniej utracił twarz.Nie mógł użyć swoich wpływów.Nie posłużył się też swoją władzą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]