Podobne
- Strona startowa
- Richard A. Knaak WarCraft Dzien Smoka 35QNKUOUS4
- Knaak Richard A WarCraft Dzien Smoka
- Wyndham John Dzien Tryfidow
- Katzenbach John Dzien zaplaty
- John Katzenbach Dzien zaplaty
- Wyndham John Dzien Tryfidow (3)
- Reichs Kathy Dzien smierci (2)
- Reichs Kathy Dzien smierci
- Edwards Eve Kronik rodu Lacey 02 Demony miłoÂści
- Chmielewska Joanna Najstarsza prawnuczka (3)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mizuyashi.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Następnie przeszedł dużymi krokami wzdłuż ciężarówki i wspiął się na siedzenie kierowcy.Żadnych kluczyków w zapłonie.Szarpnął daszek przeciwsłoneczny.Klucze spadły mu do ręki.Cyborg zużył kilka mikro-sekund, aby coś zanotować.Uczył się.Zapalił silnik i wrzucił bieg.W korytarzu gaz obezwładniający rozpływał się w lekką mgiełkę.Sprawni komandosi opiekowali się, zmieszani, pobici pierwszy raz w dziejach formacji, rannymi kolegami.Unieśli głowy na dochodzące krzyki i niski gang ryczącego silnika.Ciężarówka SWAT-u roztrzaskała przednie drzwi rozbijając je w gruz.Komandosi rozsypali się, kiedy wóz zapiszczał przejeżdżając korytarzem, ślizgając się, aby wreszcie zatrzymać się w poprzek przejścia prowadzącego do wind.Terminator wycofał ją, aż z chrzęstem zablokowała swoim tyłem wejście w tę odnogę.Sara i John usłyszeli huk i po chwili zobaczyli ciężarówkę cofającą się w głąb korytarza.Z radością opuścili windę, ciągłe krztusząc się i kaszląc pobiegli wzdłuż hallu i wskoczyli na jej tył w momencie, gdy Terminator dojechał do przejścia do wind.Ciężarówka przejechała z łoskotem przez korytarz i skierowała się ku wyjściu przez rozbite okna, rozpędzając policjantów w różnych kierunkach.Wszystkich oprócz jednego.Na odgłos toczącej się poniżej walki T-1000 poderwał swoje potężne kawasaki ku jednemu z okien biura i popatrzył w dół, na umykającą co sił przez parking ciężarówkę i bezskutecznie ostrzeliwujących ją policjantów.Wiedział doskonale, że ponownie znalazł swój cel.Szybko rzucił okiem na teren analizując ewentualne możliwości ataku.Przez otwarte drzwi pokoju znajdującego się w dalekim końcu korytarza zobaczył na zewnątrz budynku wznoszący się do lotu helikopter.Było wiele innych sposobów osiągnięcia celu, ale ten jeden wydawał się być najbardziej naturalnym torem postępowania.T-1000 czuł wszystkie optymalne warianty, przepływające przez niego tak, jakby był zbiornikiem pełnym energii.Magnetycznie przyciągany przez obracające się śmigła, T-1000 odkręcił przepustnicę w potężnym motorze do końca.Kawasaki stanął dęba, a potem runął w wąski korytarz, wciąż przyspieszając i kierując się wprost na okna.W pełnym pędzie uderzył w szklaną taflę i poszybował przez powstałą wyrwę.Trzasnął we wznoszący się helikopter i zgruchotał jego pokrycie.Uderzenie maszyny i jeźdźca spowodowało radykalne obniżenie helikoptera.Zaskoczony pilot walczył o odzyskanie kontroli nad maszyną, jednak środek ciężkości przesunął się ponownie, gdyż motor spadł na chodnik.Ale nie T-1000.On przywarł do roztrzaskanej klapy.To było koszmarne.Pilot maszyny patrzył, jak T-1000 przebija głową pokrycie z pleksiglasu i błyskawicznie wlewa się przez wyszczerbiony właz.Nie tracąc serca starł się z funkcjonariuszem Austinem w części helikoptera przeznaczonej dla pasażerów.Jednak T-1000 pochwycił go i wyrzucił z rozdziawionymi ustami na zewnątrz kokpitu, a następnie wśliznął się za aparaturę kontrolną.Helikopter zataczał się w powietrzu, wirując bez pilota i opadając w kierunku parkingu.T-1000 udało się w końcu odzyskać kontrolę nad nim, gdy do ziemi było już tylko dziesięć stóp.Ponownie wzniósłszy się do góry, z wielką trudnością przeleciał z ogłuszającym hukiem przez parking w kierunku uciekającej ciężarówki.Skierowując ciężarówkę na autostradę Terminator popatrzył za siebie, na dwoje swoich pasażerów.Sara i John oddychali z trudnością i ciągle kaszleli z powodu gazu.Cyborg spojrzał w tylne lusterko - wypełniło je właśnie ksenonowe światło reflektora śmigłowca.Sara sprawdziła wnętrze wozu.Był on kołyszącą się zbrojownią.Znajdowały się w niej karabiny, strzelby, kamizelki kuloodporne i wszelkiego typu wyposażenie.- John, opanuj się i pospiesz!John usiadł naprzeciwko frontowej ścianki przegradzającej ciężarówkę i Sara ułożyła na nim stos kuloodpornych kamizelek całkowicie go przykrywając.Potem chwyciła dwa M-16 ze ściennego wieszaka i załadowała.Zaczęła ściągać strzelbę, kiedy Terminator po mistrzowsku wyprowadził z łuku chwiejny pojazd
[ Pobierz całość w formacie PDF ]