Podobne
- Strona startowa
- Ian Stewart, Terry Pratchett, J Nauka swiata Dysku
- Salvatore Robert Tom 02 Grzbiet Swiata
- Andre Norton SC 1.4 Czarodziej ze Swiata Czarownic
- Andre Norton SC 1.5 Czarodziejka ze Swiata Czarowni
- Makuszynski Kornel List z tamtego swiata (2)
- Andre Norton Opowiesci ze Swiata Czarownic t (3)
- Andre Norton Opowiesci ze Swiata Czarownic t (4)
- Lem Stanislaw Bezsennosc (SCAN dal 1020)
- Christie Agata Dom Przestepcow
- [4 1]Erikson Steven Dom Lancu Dawne Dni
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jaciekrece.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Już po niego jadą. Gdzie znalazła dysk? przerwałem, bo nie wierzyłem w cuda. W oponie w garażu wyjaśnił Walewski. Takiej na feldze, żeby wyglądała na używaną.Sprytny numer.Była tylko trochę nacięta.Tak, żeby wepchnąć dysk do środka.Za godzinępowinni gościa złapać. W porządku, panie Walewski pochwaliłem go za kawał dobrej roboty. Proszędzwonić i informować mnie na bieżąco co z Tankiem.Wyłączyłem telefon i kątem oka zobaczyłem Susan.Poprawiała rajstopy, co samo w sobienie było dziwne, ale w jej wykonaniu przypominało taniec łabędzia.Już miałem zamiarnamiętnie gęgnąć, ale ból w ramieniu ostudził moje zapały.Wstałem i ruszyłem w stronędrzwi.Martwiła mnie sytuacja Radwana.Zanosiło się na długi areszt i jeszcze dłuższy proces.Oto milioner-pedofil skrzywdził własne dziecko i upozorował jego porwanie.Zapłacił nawetokrągły milion, który i tak do niego wrócił.Misterna robótka, powiedziałby jakiś filmowybohater.Wyglądało na to, że mój instynkt dziennikarski tym razem zawiódł. Jak się czujesz? zapytała Susan, a jej spojrzenie załaskotało mnie jak należy.Wyglądasz na zmęczonego. Męczy mnie ta sprawa odparłem.Szkoda, że nie powiedziałem, że męczy mnie w ogólerobota.Może wywróżyłaby mi duży kredyt i jego natychmiastowe umorzenie. Chcesz pojechać do domu? zbliżyła się i objęła mnie w pasie.Aadnie pachniała inaczej niż ludzie w tramwaju.Jej włosy łaskotały mnie w nos, ale wytrzymałem.Kto towidział? Mieliśmy początek zimy, a ja zachowywałem się jak hutniczy piec: poczerwieniałemz gorąca.Potem ona runęła nagle na kolana, skupiła się i odleciałem na parę minut w kosmos.Na szczęście nikt w tym czasie nie zajrzał do agencji, bo mielibyśmy sprawę o nieobyczajnezachowanie w miejscu publicznym.Pół godziny pózniej byliśmy w drodze do policyjnegoaresztu.Susan kierowała, a ja obserwowałem światła w oknach domów i biur.Korek, w jakiwpadliśmy, denerwował mnie bardziej od podatków.Coś mi nie grało w sprawie porwania Nany Radwan.Kiedy zajechaliśmy przed komendę,wiedziałem już, że mój klient dostał się w dobre ręce i nie zdążył wezwać prawnika.Poodpowiednim telefonie zostałem wpuszczony i zaprowadzony do celi Radwana.Gość byłzdenerwowany.Widać było, że chciałby stamtąd wyjść.Przyglądałem się jego przystojnejtwarzy, zadbanej sylwetce i nie mogłem zrozumieć, dlaczego lubił dobierać się do dzieci.Metalowe łóżko, jedno krzesło i kilka innych fantastycznych sprzętów stanowiły wyposażeniearesztu.Drzwi z judaszem nie różniły się od tych na filmach.Radwan przywitał mnieskinieniem ręki, pokazując na krzesło.Sam siedział na łóżku i patrzył w podłogę.Zakratowaneokno w ogóle go nie interesowało. Wierzy im pan? zapytał sucho na przywitanie. Nie wierzę skłamałem, żeby mnie polubił.%7łałowałem, że nie miałem ośmiu lat wtedyna pewno byłby dla mnie milszy i wszystko by się szybko wydało. To dobrze stwierdził z ironicznym wyrazem twarzy. Jest pan uprzejmy, ale obajwiemy, że dowody są mocne.Mój komputer, mój twardy dysk, mój garaż i moja opona.Nadczym się tu zastanawiać.Trzeba zboczeńca natychmiast zapuszkować, zrobić mu pokazowyproces i zesłać do najgorszego więzienia w kraju.A tam już się nim zajmą spece odwięziennego pedalstwa. cedził słowo po słowie. Zapłacił pan porywaczowi zmieniłem temat. Oszukał pan policję i dał mu pieniądze,tak? A co miałem zrobić? Czekać, aż przyślą mi córkę w kawałkach albo obejrzę serię filmówpornograficznych z jej udziałem w Internecie? odpowiedział, tracąc spokój. Policja, jakwidać, często się myli.Aresztowali mnie za nic.Tak się składa, że ja wiem najlepiej, jakiemam upodobania seksualne.Proszę mi wierzyć, nie interesują mnie ani małe dziewczynki, animali chłopcy. Pana żona też jest zaskoczona. podsunąłem mu oryginalną myśl. Moja żona nie spała ze mną od trzech lat wybuchnął. Jest chora, wszystko można jejwmówić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]