Podobne
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (3)
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Clarke Arthur C. Baxter Stephen Swiatlo minionych dni (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Moorcock Michael Perlowa Fort Sagi o Elryku Tom II (SCAN dal
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Capp Colin Bron Chaosu (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blueday.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Inni mieliby może dla ciebie więcej zrozumienia.Ale ja jestem tylko Murzynem o prostym sercu, a on podejrzliwą i zawziętą małpą.Zabójca to mój przyjaciel, omal nie umarł przez ciebie.Gdy żąda zemsty, muszę go słuchać.Dzięki niemu nie będziesz już połykać cieni.U stóp schodów ukazał się pawian.Kem nigdy nie widział go tak rozwścieczonego.Miał jaskrawoczerwone oczy, zjeżoną sierść, pazury na wierzchu, a wydawał pomruk, który ścinał krew.Nie było żadnej wątpliwości co do winy Dżuiego.Połykacz cieni się cofnął.Zabójca skoczył naprzód.ROZDZIAŁ 42-Połóż się -poleciła Neferet Sutiemu.-Ból ustąpił.-Muszę sprawdzić kanały twojego serca i krążenie energii.Sprawdzała puls w kilku miejscach, spoglądając na mały wodny zegarek, który nosiła na ręce.Miał on wewnątrz skalę w formie punktów rozłożonych na dwunastu pionowych liniach.Obliczyła wewnętrzne rytmy, porównała je ze sobą i stwierdziła, że głos serca jest silny i równy.-Gdybym cię sama nie operowała, z trudem uwierzyłabym, że ostatnio byłeś ranny.Zrastanie się rany jest dwa razy szybsze niż zwykle.-Jutro będę strzelać z łuku.Jeśli naczelny lekarz królestwa pozwoli.-Nie naciągaj zbytnio mięśni.Bądź cierpliwy.-To niemożliwe, miałbym wrażenie, że marnuję życie.Czy ono nie powinno przypominać lotu drapieżnego ptaka, gwałtownego i nieprzewidywalnego?-Odwiedzanie chorych nauczyło mnie akceptować wszystkie formy życia.Zresztą muszę ci założyć opatrunek, który ograniczy twoje wzloty.-Kiedy wraca Pazer?-Najpóźniej jutro.-Mam nadzieje, że był przekonywający.Dość już tej bierności.-Niesprawiedliwie oceniasz wezyra.Od czasu twego nieszczęsnego wyjazdu do Nubii ani chwilę nie przerwał walki z Bel-Tranem i jego sojusznikami.-Wyniki nie są zadowalające.-Osłabił ich.-Ale nie wyeliminował!-Wezyr jest pierwszym sługą prawa, którego przestrzegania musi strzec.-Bel-Tran zna tylko swoje własne prawo.Dlatego walka jest nierówna.Kiedy byliśmy młodzi, Pazer oceniał sytuację, a ja rzucałem się do walki.Kiedy cel jest określony, trafiam.-Twoja pomoc będzie dla niego bardzo cenna.-Pod warunkiem, że będę wiedział wszystko, jak ty.-Opatrunek już gotów.Pi-Ramzes nie było tak wesołe jak zwykle.Przechodniów zastąpili żołnierze, po ulicach jeździły wozy bojowe, port zajęła marynarka.W koszarach ogłoszono alarm, a piechota ćwiczyła walki.Łucznicy trenowali bez przerwy, wyżsi oficerowie sprawdzali uprząż swoich koni.W powietrzu unosiła się woń wojny.Podwojono straż pałacową, a wizyta Pazera nie wywołała żadnego entuzjazmu, jakby obecność wezyra potwierdzała tylko decyzję, której się lękano.Faraon nie zajmował się już ogrodnictwem.W otoczeniu generałów studiował wielką mapę Azji, rozłożoną na posadzce sali narad.Wojskowi skłonili się przed wezyrem.-Czy mogę rozmawiać z Waszą Królewską Wysokością?Ramzes oddalił generałów.-Jesteśmy gotowi do walki, Pazerze.Armię Seta rozstawiono już wzdłuż granicy.Nasi szpiedzy potwierdzają, że księstwa Azji próbują się zjednoczyć, by zmobilizować jak najwięcej żołnierzy.Konfrontacja będzie trudna.Choć moi generałowie doradzają atak prewencyjny, wolę cierpliwie czekać.Można by przysiąc, że przyszłość należy do mnie!-Unikniemy konfliktu, Wasza Królewska Wysokość.-Jakim cudem?-Złoto z zapomnianej kopalni.-To pewna wiadomość?-Ekspedycja już wyruszyła z mapą, którą nakreślił Suti.-Wystarczy tego?-Azja będzie zadowolona.-Czego pragnie Suti?-Pustyni.-Mówisz serio?-To on mówi.-Przyjąłby stanowisko dowódcy "tych o przenikliwym spojrzeniu"?-Może pragnie tylko samotności.-Jakiś nowy cud w zanadrzu?-Suti pragnie znać prawdę.Zaproponował mi, by zebrać kilka osób, które dowiodły swojej wierności, i nie ukrywać przed nimi powodów twojej, panie, abdykacji.-Tajną radę.-Ostatnią naradę wojenną.-Co o tym sądzisz?-Moja misja jest porażką, bo nie odnalazłem testamentu bogów.Jeśli Wasza Królewska Wysokość mnie upoważni, zmobilizuję moje ostatnie siły, by jak najbardziej osłabić Bel-Trana.Dama Silkis miała już trzeci od rana napad histerii.Trzech lekarzy zmieniło się u jej wezgłowia bez wielkich sukcesów.Ostatni podał jej narkotyk, w nadziei że głęboki sen przywróci jej rozum.Kiedy przebudziła się po południu, znowu bredziła, niepokojąc cały dom krzykami i konwulsjami.Skuteczna okazała się dopiero nowa dawka narkotyku, choć jej konsekwencje były niebezpieczne: pogorszenie się zdolności umysłu i zniszczenie flory bakteryjnej jelit.Bel-Tran podjął decyzję, która narzucała się sama.Wezwał skrybę i podyktował listę dóbr, które pozostawiał dzieciom, zmniejszając do przewidzianego prawem minimum dobra żony
[ Pobierz całość w formacie PDF ]